jestem, próbowałam doczytać, ale doszłam do 1853 i mam dość - przepraszam.
DZIĘKUJĘ BARDZO ZA KCIUKI DLA HANULKI! aż się wzruszyłam, ale to dlatego, bo się boję. jak pisała Kochana Beatka jeszcze nic nie wiemy. na badaniu usg wyszło coś (nie potrafię powtórzyć) niesymetryczne, lewe 2,5mm, prawe 4,5mm, więc znaczna różnica. gość oświadczył, że potrzebna będzie rehabilitacja i widzi, że z dzieckiem ktoś pracuje - nie ma "twardego zastoju" główki, rusza nią swobodnie choć niechętnie - i tak od tygodnia - wizyty u neurologa kiedy tylko z "oględzin" zalecił ćwiczenia - ćwiczymy i widzę poprawę, Hania stała się silniejsza i chyba gdzieś padło pytanie o podnoszenie - jedno z ćwiczeń Hani polega wasnie na podnoszeniu za rączki. Hanusia jak Laurunia podnosi się już sama. myślę, że to nie zaszkodzi, ale neurolog ostrzegał żeby nie siedziała długo - podnosimy, czekamy z 5sek i na plecki, odpoczynek 30sek i podnosimy - 3 podniesienia na jeden cykl ćwiczeń.
jesteśmy po weekendzie w żywcu - 2 z 3 dni padało i siostra Miśka z chłopakiem najchętniej by siedzieli w pokoju i nic nie robili. ogólnie uważam "wakacje" za udane. Hanusia co prawda marudzi, domaga się noszenia i chwilami nawet to nie pomaga, a dlaczego? idą ząbki - dziąsła czerwone i spuchnięte. już 5 dzień z nią walczę na zmianę z Miśkiem. kompletnie nie jesteśmy przyzwyczajeni do jej płaczu - była taka spokojna!!!! w końcu śpi, ale kosztowało mnie to kilka godzin noszenia, śpiewania, lulania, masowania i nerwów - w końcu daliśmy jej syrop przeciwbólowy, przeciwzapalny - akurat skończyła 3 miesiące, więc może. oby jutro było lepiej - i proszę o kciuki za wizytę u neurologa - udało się wcześniej, bo termin na połowę września był moja matka w końcu się przydała - pracuje w służbie zdrowia i załatwiła szybsze usg i wizytę.
przepraszam, że tylko o sobie, ale idę spać póki mogę - wczoraj miałam 2h przerwy w spaniu i noszenie:/ jutro nadrobię. pamiętam o Was i trzymam za wszystkie kciuki!!!
DZIĘKUJĘ BARDZO ZA KCIUKI DLA HANULKI! aż się wzruszyłam, ale to dlatego, bo się boję. jak pisała Kochana Beatka jeszcze nic nie wiemy. na badaniu usg wyszło coś (nie potrafię powtórzyć) niesymetryczne, lewe 2,5mm, prawe 4,5mm, więc znaczna różnica. gość oświadczył, że potrzebna będzie rehabilitacja i widzi, że z dzieckiem ktoś pracuje - nie ma "twardego zastoju" główki, rusza nią swobodnie choć niechętnie - i tak od tygodnia - wizyty u neurologa kiedy tylko z "oględzin" zalecił ćwiczenia - ćwiczymy i widzę poprawę, Hania stała się silniejsza i chyba gdzieś padło pytanie o podnoszenie - jedno z ćwiczeń Hani polega wasnie na podnoszeniu za rączki. Hanusia jak Laurunia podnosi się już sama. myślę, że to nie zaszkodzi, ale neurolog ostrzegał żeby nie siedziała długo - podnosimy, czekamy z 5sek i na plecki, odpoczynek 30sek i podnosimy - 3 podniesienia na jeden cykl ćwiczeń.
jesteśmy po weekendzie w żywcu - 2 z 3 dni padało i siostra Miśka z chłopakiem najchętniej by siedzieli w pokoju i nic nie robili. ogólnie uważam "wakacje" za udane. Hanusia co prawda marudzi, domaga się noszenia i chwilami nawet to nie pomaga, a dlaczego? idą ząbki - dziąsła czerwone i spuchnięte. już 5 dzień z nią walczę na zmianę z Miśkiem. kompletnie nie jesteśmy przyzwyczajeni do jej płaczu - była taka spokojna!!!! w końcu śpi, ale kosztowało mnie to kilka godzin noszenia, śpiewania, lulania, masowania i nerwów - w końcu daliśmy jej syrop przeciwbólowy, przeciwzapalny - akurat skończyła 3 miesiące, więc może. oby jutro było lepiej - i proszę o kciuki za wizytę u neurologa - udało się wcześniej, bo termin na połowę września był moja matka w końcu się przydała - pracuje w służbie zdrowia i załatwiła szybsze usg i wizytę.
przepraszam, że tylko o sobie, ale idę spać póki mogę - wczoraj miałam 2h przerwy w spaniu i noszenie:/ jutro nadrobię. pamiętam o Was i trzymam za wszystkie kciuki!!!