pieszczoszka - mozna usuwac moim zdaniem pyskowki ale powinno to sie zrobic zaraz po fakcie i publicznie wyjasnic, ze takie a takie sformulowania sa nie na miejscu, dlatego zostaja skasowane a nie robic to po cichu ok. tydzien pozniej. Mysle, ze pomysl suzi o watku moderatorskim jest dobry - moznaby na nim m.in. zglaszac rzeczy do wykasowania, wyjasniac, ze cos zostalo skasowane itd. tak aby tego typu debaty toczyly sie publicznie a nie na privie. Niemniej: im mniej kasowania tym lepiej, bo kasowanie na prawde moze sie przeksztalcic w prywatna wojenke a to by zniszczylo forum. To powinien byc krok ostateczny tylko w wyjatkowych sytuacjach jak obelgi czy reklama. Uznalyscie na przyklad, ze posty Flaurki, ktore rozpoczely tamta awanture byly "nie na temat". Moim zdaniem dyskusja od kiedy rozszerzac jest rownie wazna jak to jak rozszerzac ale jesli wiekszosc uznalaby, ze to nie na temat to takie posty moznaby bylo przeniesc a nie wykasowac.
Nie przeszlo mi przez mysl, ze prosilas o zostanie moderatorem. Jednak moderator to powinien byc jednak, w jakims sensie, autorytet forumowy a przyznaj sama, ze autorytetow nie powoluje sie za plecami a publicznie. Modeartor to taka osoba zaufania a o jakim zaufaniu mowa, jezeli nie tylko nie ma dyskusji ale nawet nie zostalysmy poinformowane o Twoim mianowaniu? Gdyby nie post Kataszy nawet bym nie zauwazyla, ze zostalas moderatorem. Ja nie chcialabym byc moderatorem za skarby swiata, bo to niewdzieczna funkcja i czasochlonna ale uwazam, ze mam prawo do wspoldecydowania, kto te funkcje obejmuje.
Co do tego nieszczesnego alkoholizmu. Jak kazda chyba osoba w PL tez mialam bliska stycznosc z pijakami i alkoholikami ale gdyby mi ktos zasugerowal, ze jestem alkoholiczka to by to po mnie splynelo jak po kaczce, bo wiem, ze to absurd nad absurdy. Kobiety maja z natury ciete jezyki i czesto sie nimi posluguja ale to nie znaczy, ze nalezy dac sie prowokowac czy brac wszystko do siebie. Zwlaszcza jako moderator powinno sie zachowac zimna glowe, bo jego zadaniem jest dazenie do zgody a nie wplatywanie sie w awantury.