kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
Katasza ja po pierwsze oswajałam stopniowo z taką sytuacja tzn najpierw raz w tygodniu zstawiałam np na 3-4 godziny, wszystko dokładnie omawiałam z babciami a później z ciocią, szykowąlam wszystko np butelki z odmierzona porcja mleka i inne jedzonko (nie dowierzałam, ze sie nie pomylą, choc pewnie spokojnie by dąły radę) i konieczna była dokladna rozpiska na lodówce, wielostronicowa - zwyczaje, co po czym itp Kuba miał 10 miesięcy jak wróciłam do pracy, wiec to był już spory chłopa Michał 6. Tu mialam ogromne wyrzuty sumienia, ze zostawiam go tak wczesnie mimo, ze to były tylko 4 godziny dziennie 4 razy w tygodniu i w dodatku juz po 2 godzinach go widziałam, bo babcia przynosiła go na karmienie, a i tak było mi ciężko.