suzi, powiem Ci ze z tym zasypianiem to roznie jest... niby zasypia sam ale to jest tak ze odkladam go do lozeczka (albo wozka), podnosze jak placze, odkladam, podnosze...
az w koncu zasnie. i to jest jeszcze tak ze jak go biore na raczki to musze go troche pobujac az mu sie oczka zaczna zamykac wiec to chyba nie do konca takie samodzielne zasypianie. zdarzylo mu sie kilka razy zasnac bez placzu jak go polozylam ale przewaznie jest placz i nie wiem czy chodzi o to zeby polozyc go w odpowiednim momencie czy o cos innego... napewno tez chodzi o to ze on byl bardzo przyzwyczajony do zasypiania przy cycu i jest mu bardzo przykro ze juz tak nie ma. jak go biore to chce mi zalizac klatke piersiowa
no, i jeszcze wczoraj w nocy dalam ciala bo bylam tak padnieta ze zasnelam przy nocnym karmieniu i spal troche ze mna :/
w dzien chcialam tez zeby zasypial w lozeczku i nawet zasypial ale ostatnio przez te upaly musialam sie przeniesc z nim na dol domu do wozka bo na gorze za goraco bylo i w lozeczku nie chcial spac. dzisiaj juz bylo chlodniej na gorze ale tez nie chcial spac w lozeczku wiec usypialam go w wzoku. chyba troche chaotycznie pisze ale jestem juz dzis z lekka nieprzytomna
ogolnie to to nasze zasypianie nie wyglada tak jak bym chciala.
a jak u Ciebie? z tego co czytam to ladnie juz Ali zasypia?
dziekuje za kolysanke :*
u nas w gre wchodzi praktycznie tylko suszarka albo odkurzacz, ktory zreszta ostatnio nam sie spalil
jest juz naprawiony ale teraz uzywamy suszarki, ciekawe kiedy ona wysiadzie
kugela, ja w sumie tez nie narzekam na te dzienne 2-2,5 bo tez mialam 1,5
tylko o te nocne chodzi
kolysanka to " z popielnika na Wojtusia"
a ja spiewam Stasiowi rozne piosenki w dzien, glownie fasolek. dzisiaj bawilismy sie zabawka zabka i znalazlam taka piosenke:
http://www.tekstowo.pl/piosenka,fasolki,byla_sobie_zabka_mala.html
bardzo sie Malemu podoba i juz nawet nauczylam sie na pamiec