reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Flaurka, jakoś tak mi policzyły ten powrót do pracy: urodziłam 14 maja, podstawowy macierzyński do 30 września, do 28 października te dodatkowe 4 tygodnie macierzyńskiego, potem 4 dni zaległego urlopu, 20 dni nowego i 2 dni opieki, no i ponoć wychodzi 5 grudzień:-(
Flaurka, możesz mi przybliżyć bardziej to branie wychowawczego w części a w części etat??? Tzn, że mam np. prawo chodzić do pracy na 4h a 4 wychowawczego. Jak to się ma do wynagrodzenia?

Ja już dzisiaj na nogach od 5.30 jak W szykował się do pracy, wczoraj tak mnie wkurzył ten mój chłop, że brrr... wykrzyczałam co mi leży na wątrobie a on mi na to, że mam nie marudzić bo on i tak mnie kocha:confused2:, co za dziad!!!:-D
Zaraz budzę MateuszkA (Ola już nie śpi od 5), zaprowadzam maluchy do mamy i jadę do tej dietetyczki, w końcu muszę sie zabrać za to moje sadło:-) Miłego dzionka!!!
 
reklama
Ja dzisiaj też dzień za wcześnie zaczęłam. Młoda już po 5 się obudziła a miałam nadzieję do 6 chociaż pospać. Zaraz biorę się za obiad a potem mam nadzieję że uda mi się trochę do książek przysiąść bo od poniedziałku zaczynam prowadzenie warsztatów i muszę coś przygotować. Nie chciałabym tak zupełnie iść na żywioł choć pewnie tak to się skończy.

W nocy spadł długo wyczekiwany przeze mnie deszcz. Od razu lepiej się oddycha. W ciągu dnia temperatura też ma być bardziej znośna więc może przygotuję sobie materiały i pójdziemy w plener się "uczyć". Plany ambitne zobaczymy jak wyjdą.

Dusia- powodzenia u dietetyczki :-)
 
oj to muszę Wam powiedzieć, że ja się uważam za szczęśliwa, bo u mnie wszyscy spia od 20,30 do 8 rano :-D (tfu, tfu, tfu żeby nie przechwalić) no niektórzy jeszcze wstaja na jedzonko w międzyczasie ale tez nie zawsze
 
Hej hej:-)
U nas nocka...hmmm:sorry: kąpiel, brak chęci na jedzenie, płacz ok 5 min, przyszedł apetyt i lulu:tak: ale widac bylo ze dziecko bardzo sie meczy w taki upał:-( Wiec rozebralismy Go do samego pampka i zasnął:tak: obudzil sie po jakis 30 min i stwierdzilismy ze przeniesiemy aluska do sypialni naszej bo tam jest najchłodniej. Tylko go położyłam i zasnął w 2 sekundy:eek::-) Mamusia przykryla pieluszka i spalismy do 9:30

Dziwczyny chcialam zapytac Was a dokladniej te ktore zmienialy mleko mm jak to robilyscie? przypuszczam ze stopniowo:tak: i czy byly przy tym jakies sensacje?
 
Ostatnia edycja:
Hej hej

Jadę z młodym na grzyby dziś, a co...:))

Dusia: możesz iść na częściowy wychowawczy: mozesz wybrac ile chcesz, np. 7/8 i 1/8, 1/2 i 1/2 - dowolnie, pracodawca nie może odmówić, zarobki proporcjonalne do etatu, a więc np 1/2, po rezygnacji z wychowawczego wracasz na swój etat sprzed ciąży - i to jest przewaga tego rozwiązania, nad zmianą umowy na mniejszy wymiar czasu pracy, bo wtedy to od pracodawcy zależy, czy wróci Ci cały etat. Ochrona przed zwolnieniem trwa chyba tylko rok, ale musiałabym sprawdzić.

A co do wyliczenia powrotu do pracy, to ok. Po prostu zdziwiłam się, że tak szybko, bo mi wychodzi 28 grudnia, ale ja mam 26 dni urlopu, troszke więcej zaległego i doliczam 2 dni opieki na dziecko. Tak więc wrócę po świętach przed Sylwestrem - no chyba tylko po to, by swoim dziewczynom życzenia złożyć...
 
Witajcie Dziewczyny.
U nas dziwna pogoda. Moja Ola kula sie na wszystkie strony . Od dwóch dni przewraca sie na brzuszek sama i spowrotem :)) cwaniara:)) . Główka juz sztywna,coraz mniej leci:)) i powtarza za małpką dzwiękową z maty leeeee... hihi . Spokojnego dnia dziewczyny!!!
 
No i ma mnie przyszła pora na żalenie...

Mały wczoraj i dziś niemożliwy, mało śpi i na rękach by tylko siedział. Coś mu charczy w płuckach, więc popołudniu jedziemy do lekarza.


No i wkurzyła mnie dzisiaj siotra mojego Ł. Nosz kurcze rodzice Ł. cały czas ją sponsorują, Płacą jej za mieszkanie, jedzenie, ubrania, opłaty. A ona cały czas imprezuje i wszystko przepije albo wydaje na weekend tu, weekend tam, ewentualnie kupuje sobie jakieś drogie gadżety. Małemu to nawet pół skarpetki jeszcze nie kupiła, a z rodziców tak ściąga kasę, że oni też odkąd się urodził to mu nic nie kupili. A muszę zaznaczyć, że dziewczyna pracuje i zarabia więcej niż mój Ł. No mniejsza z tym jak chcą być tak wykorzystywani to niech są. Nie mój interes. Ale teraz rodzice pojechali nad morze i biedna Ania nie ma skąd kasy ciągnąć. A dzisiaj otwieram zeszt, bo chciałam zobaczyć za co na allegro mama zapłacić, a tam napisane konto Ania i nr konta a pod spodem 200 zł. Za tel i do Łukasza, a on mi mówi, że przelał Ani 200 zł, bo do dentysty musi iść, a rodziców nie ma. No bezczelna, a mój Ł. frajer totalny, ale będzie miał wojnę jak wróci.
 
Mój też ma chrypkę... od dłuższego czasu, wszyscy zwalali winę że sapka, że krtań jeszcze nie taka... ale ja aż pod ręką czuję jak mu w piersiątkach gra... nie ma temperatury, kataru, był osłuchiwany tyle razy i nic... Martwię się tym trochę, jutro się chyba w takim układzie udamy do lekarza...
 
Witajacie,
padam na twarz.Upal nas nie opuszcza.Zalatwianie spraw tez nie,ale chyba do piatku bedzie wzgledny spokoj.No i jak pojdzie dobrze,to w przyszlym tyg do PL lece sama z maluchami(nie za bardzo mi sie to usmiecha,ale juz tak musi byc,cierpliwosci).
Leo tylko spi i sie budzi na jedzenie,ewentualnie robi sobie przerwe max.pol godzinna na zabawe.Za to V nie spi.Tak oto moje dzieci sobie reaguja na pogode...no i czekalam na deszcz,burze,a tu nic od wczoraj :-(Ja juz mam dosc tego upalu :confused2:
Uciekam,ide z mala jej ubrania przejrzec i powoli jakas mala torbe na (ewentualny)wyjazd przygotowac,tak zebym juz nie musiala tych ubranek ani prac,ani prasowac,niech sobie leza na poboczu szafy
Spokojnego konca dnia :o*
 
reklama
fiore u nas wczoraj straszna burza była, do tego stopnia, że Krzyś nie mógł spać... zawsze jest bardzo niespokojny przed burzą, wydaje mi się, że ma to związek ze zmianą ciśnienia i silnym wiatrem... był zmęczony, aż mi go żal było... :-(
 
Do góry