reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Dzien wariata...i jeszcze sie nie skonczyl.Nie dosc ze nie wyspani,to czuje sie jak chomik w kolowrotku,pozalatwialam pelno spraw,a co sie okazalo jedna za druga powychodzily jak "grzyby po deszczu" i z rana tylko 80km zrobilismy jezdzac od urzedu do urzedu :szok:
I teraz wielka prosba o modlitwe/trzymanie kciukow...dzis po poludniu moze dojdzie do zmiany po naszym paru-msc stresie.Jak sie juz wyjasni to kiedys Wam o tym napisze,ale na razie nie.To zadna zla rzecz,ale do przyjemnych w jej zalatwianiu nie nalezy.Zbyt duzo stresu,za duzo myslenia i myslenia i myslenia,kiedy czlowiek z niedospania nie daje rady myslec normalnie.Bede wdzieczna za wszystkie mysli/modlitwy,choc sama wiem ze nie zasluguje na zadnego "dobrego kopa od losu".

Na szczescie pogoda sie zmienia,choc dzis naprawde alarmuja zeby sie zaopatrzyc w wode w domach,nie wychodzic nigdzie i miec latarki,bo moze wysiasc prad i zabrankac wody...temperatury osiagnely rekord,a moga nadejsc niszczace burze.Troche mnie tym przerazili,bo S od 14 do 20 w pracy:-( i nie dosc,ze sama sie boje o nasza pozstala 5 w domu(my i zwierzaki),to jeszcze o meza,bo praca w takim dniu to nic "smiesznego".
Dzieciaki oczywiscie to odczuwaja,oboje bardzo spokojni,Leo spi i budzi sie tylko na jedzenie,V oglada ksiazeczki i siedzi cicho,tylko nic mi nie je prawie :-(
Ok,koncze,ide zajac uporzadkowaniem bajzelu w dokumetnach z dnia dzisiejszego :baffled:

Wiki,synek sasiadku wygladal jak salceson,tak byl scisniety :baffled::baffled::baffled: Robus wyglada spokojnie..ale to i tak nie dla mnie,bo sama lubie jak najwiecej luzu fizjonomicznego :zawstydzona/y:
 
reklama
kingutek - mam nadzieję, że i mój zacznie chodzić spać normalniej :D nie, żeby mi to bardzo przeszkadzało, ale taki wolny wieczór po całym dniu to jednak fajna sprawa... Co do stałych pór, nie pomogę bo u nas tego nie ma... usypiam Krzysia, jak widzę, że już jest marudno-śpiący, bo tak, zeby sam wiedział, ze np. godz. 14 i śpimy, to mogę zapomnieć :D
 
anik. a robisz wszystko codzsiennie identycznie? Bo to chyba niewykonalne. Jak ja czytałam o tym, bo sama miałam ambitny plan zaprogramowania swojego dziecka, to stwierdziłam, że to zajęcie dla maszyny a nie człowieka. Bo jakim cudem ja mam mu zagwarantowac codzienny spacer o tej samej porze niby? W deszcz, śnieg, upał i mróz?:)) Jak zaczynaliśmy się spacerować to chodziliśmy o 12, teraz albo o 9, albo o 11 albo wcale. Po południu spacer to w zależności od potrzeb głównie zakupowych już - od 16 do 20 zaczynamy. Nie wiem czy to programowanie dziecka warte świeczki, bo mi to więzieniem dla matki pachnie - a ja wole dziecka nie uczyć, że rzucam wszystko na jego żądanie, bo będę miała dla niego coraz mniej czasu, życie, więc niech szoku nie przeżywa.

Inna sprawa, że są dzieci, które rodzą się zaprogramowane. Moi bracia tacy byli, butelka, 5 minut na rączkach i spali - zawsze!! Ja nie - ja musiałam mamuni poprzyminać, że ma dziecko:)

Sa dzieci, które słabiej odbierają bodźce zewnętrzne niż sygnały z własnego ciała i jak np. robią się śpiące to zasną nawet jakby wokół armia przedszkolaków szalała. Mój potrafi ziewać godzinę i trzeć oczy, ale nie zaśnie, dopóki mu warunków nie stworzę, czyli głównie - unieruchomić łapki i dać smoczek.

A doczekasz się, kiedyś się doczekasz;))
 
Hej dziewczyny U nas straszny upał dziś nawet nie wychodzę siedzimy cały czas w domu... Dziś mój malutki zostanie pierwszy raz aż 2,5 godz bez mamy a z teściową...A ja wybywam na lotnisko po szwagierkę z rodzina bo wracają na wakacje z Angli..ostatnio mam mało czasu na pisanie i tak się mało odzywam
Olisia ja też w sobotę wyprawiam chrzciny i to w domu tak jak ty i już zaczynam się przejmować bo będzie 18 osób ...:szok:Co wymyśliłaś fajnego na obiad bo ja się głowie i sama nie wiem co tu zrobić dobrego i nie bardzo czasochłonnego???
Pieszczoszka trzymam kciuki
 
Witajcie
doczytałam was na szybko bo cały weekend na bb nie byłam.
Nie napiszę każdej z osobna bo nie pamiętam co komu:zawstydzona/y:

u nas kolejna nocka super o 20.30 bąbel już spał a obudził się o 7.00 rano:-) cyc zmiana pieluchy i kimneliśmy jeszcze do 10:-D mam nadzieję że mu tak już zostanie i trzymam kciuki aby wszystkie majówiątka tak pięknie spały:tak:
co do pracy to ja iść nie muszę i skorzystam z tego bo nie chce małego teraz gdzieś lub z kimś zostawiać.Jak pójdzie do przedszkola to ja wtedy do pracy.
My chrzciny też będziemy robić w domu tzn u moich rodziców bo u nas nie ma miejsca na 14 osób a jedzenie będziemy mieć z restauracji bo mają fajną oferte że można zamówić taki wielki zestaw na 7 osób za 99zł w tym są mięsa,zupa,surówki, frytki, ziemniaki pieczone,albo ryż itp itd więc zamówimy takie 2 zetawy i po sprawie a jedzenie jest pycha bo jedliśmy ostatnio. Torta się zamówi a ciasta upiekę sama i teściowa będzie piekła też:tak:
co do diety karmiącej to mi też się trafił odporny maluch i nawet zamówione frytki i doprawiony kebab nie zrobił na nim wrażenia.

Zastanawiam się czy nie wybrać się z małym do neurologa.... w nocy tak wierzga czasem nóżkami że mam wrażenie że się obudził a jak wstaję to się okazuje że śpi:confused::baffled: nie wiem czy coś mu się śni, czy nerwowy jest czy co....
 
Flaurka - no nie da się codziennie tak samo... jak mi raz wstanie o 6 i karmienie ostatnie przypada na 21, to o pół godziny muszę przesunąć kąpiel, bo tak się cwaniak nauczył, że po kąpieli dostaje butlę, że gotów jej żądać po godzinie, zrobić o nią awanturę, zjeść 30 ml i... nie zasnąć ;) więc nie mam sztywnych pór kąpania, czasami jest to 20, a czasami 20:30... szczególnie teraz, kiedy mam intensywny okres pisania i przesiaduję głównie u mojej mamy, nie ma szans, żebym go zaprogramowała po swojemu, zresztą - ja sobie mogę programować, on ma i tak swoje zdanie ;) Jeśli chodzi o spacery - kiedy byliśmy w Kamieniu, przez 2 dni intensywnie lało, nie miałam go jak zabrać na spacer - więc już rytuały się posypały... Mnie się wydaje, że to bardziej chodzi o to, że kąpiel wieczorem, spacer po południu, ale może się mylę... Ja i mój brat nie chodziliśmy spać wcześnie, zasypialiśmy tak, jak Krzyś, natomiast mój mąż o 20 już chrapał... (nie mógł się Krzyś podać do niego???) Co do przysypiania w dzień - czasami jak nabombi się herbatką, to oklapnie w bujaczku i zaśnie, a jak nie ma stworzonych odpowiednich warunków, to ziewa, trze oczy, wkurza się aż w końcu rozwyje, a nie zaśnie :( dzisiaj tak mojemu ojcu zrobił, zlekceważył pokrzykiwania, nie stworzył komfortu do snu i dooopa, więc potem nie było szans, musiał zostać uśpiony na rączkach... A teraz przez te upały śpi po 30 minut i nie więcej :/ budzi się wyspany i skory do zabawy pod tytułem "zajmujcie się mną, bawcie i kochajcie". Może leżeć - na łóżku, w bujaczku, byle do niego od czasu do czasu gadać.

Martusia - nawet mi nie mów takich rzecz, 20:30 to u nas najlepsza pora na gadanie i inne takie, a nie spanie ;) a dziś pierwsza rocznica ślubu, cóż, świętowanie zaczniemy pewnie po 22... :p
 
Martusia to prawie za darmo cie wyjda te chrzciny, fajnie

Fiore &&&&&&&

u nas te wałeczki sie nie sprawdziłyy niestey, bo Zuzanka nawet jak ma malo miejsca to i tak sie przekreci, nawet jak ja zakleszcze czyms za plecami

Ja staram sie by kazdy dzien wygladal jak najbardziej podobnie a ona i tak ma to w .. i robi co chce. Chłopaki za to smai mi sie zprogramowali i bylo z nimi naprawdę łatwo
 
dziewczyny mam pytanie dotyczace macierzynskiego i wychowawczego
umowe mam na czas nieokreslony i obenie jestem na macierzynskim ale zamierzam pojsc na wychowawczy i moje pytanie dotyczy tego czy idac na wychowawczy od razu przechodze na urlop wychowawczy czy musze najpierw wykorzystac wypoczynkowy a pozniej wychowawczy? Oraz czy szefostwo moze mi odmowic urlopu wychowawczego czy musi mi go dac skoro prosze o niego?
 
Olisiaa napewno musza Ci dac nie ma opcji ze odmowia, ew moga Cie postraszyc ze nie masz opcji powrotu bo kogos zatrudnia:baffled:ale dac musza. Jezeli chodzi o wypoczynkowy to mi sie wydaje - ale nie wiem napewno- ze sie odbiera go po macierzynskim bo masz czas do wykorzystania zawsze do marca roku nastepnego-idac na wychowawczy na rok czy dwa nie wiadomo co by sie z nim stalo:no:wiec pewnie leci po macierzynskim...napisz do prawnika na forum, odpowie:tak:
 
reklama
kingutek, moj Maly jakos tak sam sie zaprogramowal. tzn byl taki czas ze nie chcial mi spac w dzien, tzn. ja chyba zle odbieralam jego sygnaly. a ktoregos razu jak juz nie mialam sily i przysypial mi na piersi to wlozylam go do wozka na brzuszku i zasnal momentalnie. od tamtej pory kazdy dzien wyglada u nas bardzo podobnie. Stas wstaje zawsze o ok. 6 rano potem sie bawi przez jakies 45 minut, je i zasypia ok. 7.30 i spi przez godzine do 1,5. jak wstanie dostaje jesc, troche sie bawimy w domku albo idziemy na spacer, zmieniamy pieluszke a jak widze ze zaczyna marudzic to klade go do wozka (albo do lozeczka) na brzuszku i zasypia, czasami troszke poplacze a czasmi bez jednego zajakniecia spi. i tak w kolko. wstanie, pobawiamy sie (wyjdziemy), zmienimy pieluszke i do spania :) najdluzszy czas aktywnosci ma zawsze wieczorem ale wiem tez ze marudzi tak ok. 19 i zasypia jeszcze na pol godzinki przed kapiela, wstaje zadowolony i miedzy 20 a 20.30 jest kapiel, potem jedzonko i spanie. jak mu nic nie jest to spi ladnie z dwoma przerwami na jedzenie.
nie jest to tak ze w dzien wybija jakas konkretna godzina i idzie spac, ale wiem np. ze jak zaczyna marudzic ok. 10 (po tym jak wczesniej zjadl i sie pobawil), to jest jego pora spania i klade spac.
powiem Wam ze bardzo fajne jest takie wiedzenie co mnie czeka bo moge sobie co nieco zaplanowac. czasami mu sie cos pozmienia jak np. gdzies mamy jechac lub mamy gosci.
wlasnie ostatnio zastanawiam sie jak to bedzie podczas chrztu, ktory mamy w najblizsza niedziele bo jest o 11 a wtedy akurat Maly spi. troche sie boje jak to bedzie bo jak jest nie wyspany to jest marudny. musze to jakos przeorganizowac ale jeszcze nie wiem jak.
nie potrafie powiedziec jak to zrobilam, poprostu jaos tak mu sie poukladalo

fiore &&&&

ale jestem dzis nieprzytomna, okropny upal
 
Do góry