reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
doczytalam. Faktycznie, gdzie wcielo Carmelle? Miejmy nadzieje, ze jej net zaszwankowal a nie ze Pam sie spieszy!:sorry:

I kolejne dwie dziewczyny laduja w szpitalu. Ech... :sad: Wychodzcie z niego szybko zdrowe!!!! :-)

My bylismy w szkole rodzenia i mam mieszane uczucia, bo nie zgadzam sie z wiekszoscia teorii poloznej :-p Np. ze przez pierwszy kwartal nie mozna z dzieckiem isc do marketu, bo to je zbyt ekscytuje, robi sie nerwowe i nie moze zasnac :baffled: Na kazde zakupy powinno sie organizowac wiec babcie... :confused: Jak na moj gust to przesada :-p
 
Witam :)
ja teraz weszłam ale jak zobaczyłam ile Wy dziś naprodukowałyście to nawet nie staram się nadrobić bo to nierealne,późno już a ja jutro o pracy rano wstaję (ostatni dzień :-) )
Melduje tylko,że u nas w porządku i zmykam zaraz spać.
Dobranoc
 
Ojej! skonczylam na 1230 stronie, a tu juz 49! niby jestem w domu, a nie w pracy, ale nie wiem, czy doczytam...
U nas wszystko ok. Wczoraj bylismy na zajeciach praktycznych odnosnie porodu. Nawet ciekawe, choc troche krotkie - 2 godz, no i pozno, bylam juz naprawde zmeczona.

Nie dam rady teraz wiecej napisac. Jest troche do zrobienia + spacer i odpoczynek. Dziwnie, ze nie poszlam do pracy i to na calkowitego legala ;) Za 2 godz maz przyjdzie na luncz, trzeba go nakarmic :)

Dobrze, ze nic nowego na watku szpitalnym sie nie pojawilo, choc jakimis dobrymi wiesciami bym nie pogardzila. Fiore nie chce sms'ami molestowac. Ciezko jej, Leo w szpitalu, ona w domu, no i jest Vanessa, ktora tez za mama teskni, a teraz sa razem... Rozterki! Oby jak najszybciej w komplecie byli.
Za Pieszkoszke i Laurunie tez wielkie &&&& i modlitwa, no i za wszystkie potrzebujace.

Moze w czasie polskij nocy uda mi sie jakims cudem choc po lepkach was doczytac.
 
No to dziewczyny, do napisania za 3 dni. Nadal jestem wściekła, gdybym miała glukometr to bym sobie poradziła bez szpitala. Dietę trzymam, a tak skończe znowu obolała (hamakowate łóżka) i przeziębiona (panie z sali które uważają że jak temperatura spadnie poniżej 25 stopni to umrą na przeziębienie). Na dodatek znowu bede musiała żreć te ich obrzydliwe parówki. Wrr...
Na szczęście szafa rozebrana, przygotowana do przewiezienia, wszystkie moje i Małego rzeczy też.
I się strasznie boję, że ze względu na cukrzycę będą chcieli wywoływać wcześniej, bo Mały dwa tygodnie temu wielkościowo był już 38 tydzień... A my jeszcze niegotowi :wściekła/y::szok::wściekła/y:
 
bry
ja od 5 prasuje ciuszki i widze ze wam sie dobrze spi a wiec spijcie słodko
dzis moja pieciolatka jedzie do kina brrrr sracz... dostane chyba hehehehe nadopiekuncza mamuska ehehehhe no ale co zrobie ze tak szybko dziecko mi dorasta:(( ide kawusie pic i was podczytam co zescie naskrobały:))
 
Oprocz tych slodko spiacych sa jeszcze takie co za kilka dni zamienia sie w zombi albo w wampira....
Kolejna noc zarwana...stres juz mnie zzera przed piatkiem!
Boje sie nawet ruszac aby dotrwac do weekendu...
Mam do was klka pytan odnosnie znieczulenia i braku skurczy ale to pozniej jak sama spije poranna kaffke
 
Witam się i ja :)

Wczoraj was czytałam i czytałam i się nie odzywałam bo tu jakieś straszenie uskuteczniałyście. Albo dzieci- giganty albo 24 godzinne porody. Aż się bałam, że będę mieć koszmary w nocy ;)

Noc jakąś dziwną miałam. Budziłam się i zasypiałam i chyba nie do końca się wyspałam. No ale trudno. Niewyspanie też trzeba widać potrenować ;) Na szczęście za oknem świeci słoneczko co chociaż nastraja optymistycznie. Tym bardziej, że dzisiaj trochę spraw do pozałatwiania na mieście. Muszę odebrać wyniki badań i przy okazji skontroluję przebieg prac remontowych. Na 12:45 wizyta u gina (być może już ostatnia) a potem trzeba zwolnienie zawieść do pracy. Po południu chyba się wezmę za prasowanie, bo wczoraj z mamą posegregowałyśmy ubranka Małej i wstawiłyśmy dwa prania. Znaczy się jestem krok bliżej do spakowania torby szpitalnej :)

Kciuki za wszystkie majóweczki, te szpitalne w szczególności. No i specjalne kciuki za Leo i Laurę oby szybciutko mogli pojawić się w domach ku uciesze swoich rodziców.
 
reklama
natalka1704 wszystkiego najlepszego, spełnienia marzen, no i oczywiscie łatwego porodu :-)
tb-114.jpg
u nas nocka w miare ok, za chwile sie szykuje na wizyte do gin bo dzis mam na 8 rano, wiec musze sie zwlec z łózka a tak mi sie nie chce. Jak wroce to sie odezwie. Powinnam byc ok 12 bo jeszcze mam zamiar wejsc do rodzicow​
 
Do góry