reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2012

reklama
Jak liczycie czas porodu?? bo dla mnie poród to od momentu pojawienia się bóli partych do końca, czyli ten drugi etap.
Czy to się liczy od pojawienia się regularnych bóli??
Ooo to Ty się za dużo nie naliczysz, u mnie parte trwały 30minut tylko.
Mam w książeczce wpisane poszczególne etapy porodu i łącznie wychodzi prawie 10h, liczyli mi je od pojawienia się o 4:00 na porodówce, miałam wtedy regularne skurcze co 5minut i rozwarcie na 2 a urodziłam o 13:50.
Najgorszy i najdłuższy etap to dojście do pełnego rozwarcia.
Bóle parte na łóżku porodowym to już pikuś - jak większe zatwardzenie;-)
 
o boże 20 godzin? jak to przeżyłaś???
ja takich nie do wytrzymania miałam z 5 godzin ,a takich bolacych to miałam 12 godzin te szło wytrzymać ....
nie wiem jak wytrzymalam hehe bylo ciezko i ten czas sie tak strasznie dluzyl, jako musialam to przezyc - ale ciezko bylo :)

Ooo to Ty się za dużo nie naliczysz, u mnie parte trwały 30minut tylko.
Mam w książeczce wpisane poszczególne etapy porodu i łącznie wychodzi prawie 10h, liczyli mi je od pojawienia się o 4:00 na porodówce, miałam wtedy regularne skurcze co 5minut i rozwarcie na 2 a urodziłam o 13:50.
Najgorszy i najdłuższy etap to dojście do pełnego rozwarcia.
Bóle parte na łóżku porodowym to już pikuś - jak większe zatwardzenie;-)
to racja, oby tylko dojsc do odpowiedniego rozwarcia i mozna rodzic, ale za nim mi rozwarcie sie ruszylo to trwalo dlugoooo czasu hehe
 
Ooo to Ty się za dużo nie naliczysz, u mnie parte trwały 30minut tylko.
Mam w książeczce wpisane poszczególne etapy porodu i łącznie wychodzi prawie 10h, liczyli mi je od pojawienia się o 4:00 na porodówce, miałam wtedy regularne skurcze co 5minut i rozwarcie na 2 a urodziłam o 13:50.
Najgorszy i najdłuższy etap to dojście do pełnego rozwarcia.
Bóle parte na łóżku porodowym to już pikuś - jak większe zatwardzenie;-)

Hehe bo ja to będe miała tylko bóle parte :p innych czuć nie chce... :p
Mój Chłop to już mi zapowiedział że jak będę rodzić dłużej niż 10 h to on wychodzi z fochem :p:p ciekawe :tak: przecież nie odmówi sobie najciekawszych widoków :p

Z resztą się zobaczy...

Jejku niech mi ktoś każe uczyć się na egzamin :p
 
Mysio - mój M. rodził ze mną a poprzedniej nocy mecze oglądał, więc w sumie miał 2 noce zarwane. Przysypiał mi tam, ale dał radę do końca:tak: Leć się uczyć, a ja idę grzeszyć:-p

Jutro mama przybywa, więc dzisiaj mamy ostatnią noc taka tylko dla siebie, trzeba korzystać:-D


Hmm.. coś Carmella cicho siedzi, ciekawe co u Niej?
 
ja też cały czas bałam się żebym giganta nie musiała z siebie wypychać ale teraz odkąd wiem że będzie cc to już mi wszystko jedno ile będzie ważyć:tak: choć jakiś plus się znalazł...
dla malucha wszystko już mamy przygotowane cała wyprawka skompletowana tylko muszę swoją torbę spakować jutro i teraz to już mogę jechać na porodówkę:tak: tak żeby przed weekendem majowym się wyrobić i być już wtedy z małym w domku:tak: mam nadzieję że plan się powiedzie za kilka dni biorę się za wywoływanie porodu choć nie bardzo wiem co mam tak na prawdę robić bo całą ciążę się zbytnio nie oszczędzałam więc wątpię żeby mi np sprzątanie pomogło...;-)

little nina głowa do góry jak mus to mus ważne że będziesz mieć dobrą opiekę:tak:
czarnula przez to że za pierwszym razem się tyle czasu męczyłaś to teraz na pewno wszystko pójdzie szybko i bez boleśnie &&&&&&;-)
 
Nom Kilolku, mieściłam się cała na jaśku, chyba mi tylko stópki wystawały... ale mimo wagi byłam bardzo silna... tydzień po porodzie mama szukała mnie w łóżeczku bo leżałam za poduszką poprzek łóżeczka i w pozycji takiej jak na pełzanie u cztero-mięsięcznych dzieciów :p i mi zrobili taką fotkę :p bo miałam zaciesz na pyszczku jakbym cała zadowolona z siebie była ;p
hhehe

Jak liczycie czas porodu?? bo dla mnie poród to od momentu pojawienia się bóli partych do końca, czyli ten drugi etap.
Czy to się liczy od pojawienia się regularnych bóli??
na SR polozna nam mowila ze liczy sie od regularnych skurczy co 7 min. I tak mam wpisywane w ksiazeczki dziecakow i wypisy ze szpitala. Partych to mialam 10 minut. i nie bolaly juz. Polozna na sR mowila ze bardzo zadko sie zdaza zeby parte bolaly (wtedy juz boli co innego ;-) ale mnei juz nic nie bolalo)
 
reklama
Dzięki, Dziewczyny! Musze zatem M. po magnez pogonić do apteki.
Nerwy mam i się irytuję z byle powodu, ehhh..
M. chyba ze mną zwariuje zanim urodzę:zawstydzona/y:

Wrocilam wlasnie z SR, zjadlam, wiec pisze dopiero teraz, choc jeszcze Was nie doczytalam. Elvi - moim zdaniem trzymaj sie z dala od magnezu! W 37tc nie powinno sie go brac, chyba ze chcesz ryzykowac przenoszenie :-p Wszystkie dziewczyny z podtrzymania z przedwczesnymi skurczami (w tym ja) musza wlasnie odstawic magnez w okolicach 37tc, zeby nie ryzykowac utrudnienia porodu :rofl2:
 
Do góry