reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

:szok: nie rozumiem przecież nauczycielka zapewne zdaje sobie sprawę z tych zagrożeń w przypadku Kubusia? Ale nawet, wypuszczanie dzieci szybciej nawet w 3 klasie bez informacji to jakiś obłęd. Przecież nie każde dziecko idzie po szkole do domu, niektóre są odbierane przez opiekunki lub babcie które specjalnie przyjeżdżają na daną godzine do szkoły....
szok
vilmaq oni mieli wczoraj podaną informację tylko Kubuś mi tego nie powiedział i myślałam,że oni normalnie kończą 11.20 i tak po niego pojechałam.:sorry2:
Dobrze ,że on jeszcze był na ulicy przy której jest szkoła,bo potem musi isć przy trasie Warszawa-Białystok z racji tego,że my właśnie mieszkamy przy tej głównej ulicy. A tam masa utobusów,tirów i ciężarówek pędzących często z ogromną prędkością.:baffled::baffled::baffled::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
As zrobiłabym awanturę w szkole, bo tu chodzi o bezpieczeństwo... tak jak piszesz, zobaczyłby kotka i przebiegł przez jezdnię i byłoby nieszczęście gotowe...
co za nieodpowiedzialni ludzie...
 
skoro mieli podana taka informacje wczoraj to powinni sprawdzic czy podpisałaś to w dzienniczku, u nas tak to było. skoro tego nie podpisałas to powinni go zatrzymac do czasu az nie przyjedziesz. i co to za tłumaczenie ze nie mogli mu zabronic? a co 18 lat skonczył? ja bym tego rowniez bez echa nie pozostawiła
 
Wiesz tak się wkurzyłam ,że aż się gotuje we mnie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Serce mnie rozbolało z tego wszystkiego.
Pamiętam jak prowadziłam Kubę za rękę i się wyrwał i wszedł prosto na ulicę .
Auta się zatrzymały i trąbiły a ten szedł i śpiewał sobie.Na szczeście na przeciwko domu prawie już to było,a nieopodal są światła,więc auta muszą wolniej jeździć.:sorry2:
Wbiegłam za nim ,zniosłam go na chodnik,potrząsnełam i dopiero wrócił do rzeczywistości.
To trwało ułamki sekund dosłownie :baffled::baffled:
Na moje pytanie
Kuba co ty robisz ?
Odpowiedział :
Nic.Stoję sobie.
Od tamtej pory jak on idzie przy ulicy to ja mam tamten widok przed oczami...:baffled::baffled::baffled:
 
dokładnie Asiku, uspokój się, teraz stres szkodzi, najwazniejsze ze nic sie nie stało. nie mniej jednak doradzałabym zareeagowac w szkole poniewaz jesli nic nie zrobisz to taka sytuacja moze sie powtorzyc
 
As masakra jakas ...wierze Ci ze moglas sie zdenerwowac ..fakt ze dzieci w tym wieku moga wracac sami to nie powod zeby nie sprawdzac czy wszyscy rodzice o tym wiedza.biorac pod uwage ze w szkole napewno Pani zna sytuacje...ale bym zrobila jazde w szkole .....;-/

co do siostry to czeka bo lekarza ma od 16...i do niego bedzie jechac...nie plami caly czas tylko pojedyncze plamki tak powieedzmy ze 4 jakies zabrudzenia od wczoraj wieczora...mam nadzieje ze tylko to hormony .....

a ja dziewczynki dzis pobilam sama siebie zjadlam rano 4 kromki chleba popchnelam taka bulka slodka z bita smietana a teraz kolejne sniadanie 2 kawalki chleba i 2 jajka w majonezie.... i wiecie co najlepsze jest to ze jak bym miala cos pod reka to bym przegryzala..a wogole to strasznie slodkiegich rzeczy mi sie chce po czym popchnac czyms ostrym ;-) ottt mieszanki :)
 
Witajcie!
Dolaczam z wielka radoscia do Waszego grona.Mam nadzieje,ze uda mi sie czesto cos napisac,chociaz przy 1,5r Coreczce - zywiolowej,albo raczej "nie do opanowania" ;-)- mysle,ze bedzie ciezko :-D
WItaj:)
Zobacz załącznik 393882
nasza Kropeczka :-) ma 6 tygodni i dwa dni oraz 5,4 mm długości, serduszko już bije:-) i na razie wszystko jest dobrze

Kochane moje...jestem....

przepraszam, ze wczoraj się nie doezwałam, ale wróciliśmy dość późno od ginka i jeszcze pojechaliśmy na kolację .... a potem juz nie miałam mocy wchodzić na kompa....


wizyta....bałam się strasznie....jak zaczął mi robić usg to zamknęłam oczy....a on do mnie...o mamy kawalera....a ja jak to kawalera....a lekarz się zaczął śmiać, że on tak mówi, że jeszcze nie widać, ale jest ludzik z pięknie bijącym serduszkiem....176 uderzeń. Ludź ma już 1,63 cm i podobno jest bardzo ruchliwy...nie wiem bo jak zobaczyłam Go i zobaczyłam serduszko...to się rozpłakałam i co do tego, że macha łapkami to wiem z opowiadań ginka....
wg usg to 8 tydzień...więc nie mamy za bardzo tyłów....termin 4 maja....założona karta ciązy i fura badań do zrobienia....
no i kolejna wizyta za dwa tygodnie.....
mam l-4 i odpoczywam na maksa....będzie dobrze...już teraz musi być dobrze...do tego momentu jeszcze nie dotarlismy.....choć pewnie stres znowu się pojawi przed następną wizytą....
Kochana super wieści:) ZObaczysz Maj 2012 bedzie dla nasz szczęśliwy :-D:tak: i tym razem szczęsliwie urodzimy zdrowe dzieciaczki :tak:&&&&&&
Oj ja tez sie bede denerwowala przed kolejna wizyta...;/

Buziam pozostałe majóweczki :*
U mnie samopoczucie nie najlepsze ;/
 
reklama
As masakra jakas ...wierze Ci ze moglas sie zdenerwowac ..fakt ze dzieci w tym wieku moga wracac sami to nie powod zeby nie sprawdzac czy wszyscy rodzice o tym wiedza.biorac pod uwage ze w szkole napewno Pani zna sytuacje...ale bym zrobila jazde w szkole .....;-/

co do siostry to czeka bo lekarza ma od 16...i do niego bedzie jechac...nie plami caly czas tylko pojedyncze plamki tak powieedzmy ze 4 jakies zabrudzenia od wczoraj wieczora...mam nadzieje ze tylko to hormony .....

a ja dziewczynki dzis pobilam sama siebie zjadlam rano 4 kromki chleba popchnelam taka bulka slodka z bita smietana a teraz kolejne sniadanie 2 kawalki chleba i 2 jajka w majonezie.... i wiecie co najlepsze jest to ze jak bym miala cos pod reka to bym przegryzala..a wogole to strasznie slodkiegich rzeczy mi sie chce po czym popchnac czyms ostrym ;-) ottt mieszanki :)
ja już po ogórkach kiszonych zajadam się deserami czekoladowymi dzisiaj masakra żegnaj talio:-D oj będzie co zrzucać po ciązy
As dobrze że że nic się nie stało myślę że awantura niczego nie wskóra ale jesteś mądra babka więc jak z nimi porozmawiasz to nie wykręcą już takiego numeru. Z awantury lepszej komunikacji nie będzie. Uspokuj się kochana myśl o maluszku
 
Do góry