reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Gosia ja byłam na kontroli u mojej Public Health Nurse i tam był z nia jakiś doktor tym razem i on mi własnie powiedzieł, żebym poszła do GP żeby to skontrolował, żeby sprawdził odruchy i napięcie mięśniowe, bo on się specjalizuje w troche starszych dzieciach (od 7 miesiąca) i ciężko mu cokolwiek powiedzieć...
Gosia a długo będziecie chcieli odczekać na to trzecie dziecko?

Kwasia - witamy spowrotem :*
 
reklama
Kwasia- dobrze ze jestes :) A to z Felka byliby tam zadowoleni ci lekarze, on taki chuderlak :) Akurat 1,5 kilo chudszy :)

Nacik
- w sumie to troche nie ma wplywu co to sie stanie po szczepieniu. Ja tez sie tego balam, ale w koncu przestalam myslec bo i tak nic nie poradzę. Moge tylko byc dobrej mysli że zadne powiklania nam się nie przytrafią.

Martik- mialam wlasnie Ciebie spytac, czy planujesz jeszcze dzieciaczki :)

Gnidka- ja chciałabym ale nie wiem czy dam radę przed 40-tka. A poza tym ciąza to dla mnie straszny czas, i tez mnie to zniechęca. Chociaż chciałabym żeby Feluś miał rodzenstwo.
 
dzięki:-D aż mi trochę ulzyło, że mnie ktoś pożałował.

PATIK brawa dla Jaśka!!! no widzisz jaki zdolniacha z niego:) zdążyłaś nagrac filmik??:-D bo ja zawsze dolapie Lenkę jak jest w połowie:sorry:
MARTUSZKA dzielny Felus:)
KWASIA właśnie jak zasiadałam do kompa to myslę sobie czy pisac o tej porze do Ciebie czy nie, a tu jesteś:) dobrze Ci mówiłam, że na weekend w domku będziecie. głupim gadaniem lekarzy się nie przejmuj.
NACIK ja ze szczepieniem Ci nie pomoge bo Lenka jest jeszcze nie w temacie:(
GNIDKA na pewno napiszę co mi powiedzieli. co do dzieci to po porodzie mówiłam, że nigdy wiecej. nawet mój mąż przyjął sobie to do serca:-D potem jak Lenka dawała i daje czadu to też nie mam ochoty przez to drugi raz przechodzic. ale z biegiem czasu człowiek wszystko zapomina. może za kilka lat. mi sie marzy jeszcze mały Wiktorek:-D postaraj się o córkę to ja powołam na swiat Wiktorka i zostaniemi jedną wielką rodziną:-D

wiecie co mój dziec uczynił. wstała o 8.10 zjadła 140 ml. potem był wyskok do babci, bek, jesc nie chciała, zasneła i zjadła dopiero o 16. 30 210 ml:szok: szok. no ale kolacji tez nie było. księżna się najadła za wszystkie czasy:sorry:
 
gnidka nie wiem jak długo... najpierw mówiliśmy, że trzecie to po trochę dłuższej przerwie niż miałam między tymi ciążami. teraz widzę, że niewielka różnica wieku jest fajna i chciałabym wcześniej. rok to na pewno odczekać, a potem zobaczyć czy już będę na ten krok gotowa... mąż to już by chciał. tylko rzecz w tym, że on ma to dziecko i czuje tak realnie od momentu porodu, a dla mnie dziecko na tym świecie to cudo, ale ciąża to stan okropny! bardzo mnie to powstrzymuje i boję się tego bo o ile z jednym Mikołajem jakoś dawałam radę (a i tak chodził na spacery dłuższe z sąsiadami jak rzygałam) to teraz już będę w domu z dwójką, a nie liczę na to, że 3 ciąża będzie lżejsza... z jednej strony chciałabym mieć to jak najszybciej za sobą, z drugiej nie chce wisieć nad kiblem i nie móc się zająć własnymi dziećmi...
ten rok minimum to taka zdrowa przerwa, żeby organizm się zregenerował po ciąży, ale czy to będzie rok, czy jednak 3 lata to w tej chwili nie wiem... ale chciałabym jednak jeszcze w Irl to dziecko urodzić, a na stałe tu zostać nie chcę więc to też będzie od tego zależało. zobaczymy jak się życie poukłada

kwasia dobrze, że już w domku :*

nacik ja przy Mikołaju nic nie czytałam o szczepieniach, nie przyszło mi nawet do głowy, żeby nie szczepić i byłam spokojniejsza. teraz poczytałam i moje obawy są ogromne. ale jednak bałabym się nie szczepić. tak sobie myślę, że gdyby to było takie złe to chyba by truli dzieciaków... choć sama nie wiem. przed pierwszym szczepieniem to spać nie mogłam...
same szczepienia Julek zniósł ok. właściwie zapłakał na parę sekund na końcówce i lekarka powiedziała, że tego to nawet płaczem nazwać nie można. strasznie dzielny. ledwo tą igłę mu wyciągnęła to już się do niej śmiał. po pierwszym nic się nie działo, po wczorajszym póki co też jest ok. ma trochę zaczerwienione miejsce wkłucia jedynie

domikcw to Ci Lenka "zaszalała"
 
Ostatnia edycja:
Nacik - Jaśko pierwsze i trzecie szczepienie zniósł dzielnie, drugie kiepsko, bo płakał bardzo, ale szczepiłam bezpłatnymi plus pneumokoki, więc 4 wkłucia na 1 raz to dużo. Po 2 pierwszych szczepieniach, poza lekkim zaczerwieniem na nóżce nic się nie działo. Po ostatnim też miał obrzęk, trochę marudził przez dwa dni. Ogólnie dobrze znosi szczepienia, dziewczynki podobnie reagowały. Nigdy gorączka się nie pojawiła. Nie zamartwiaj się na zapas, musi być dobrze:tak:

Gosia - taka dwuletnia różnica między dziećmi jest w sam raz - oczywiście moim zdaniem:-) więc jak staranka zaczniecie za rok to mniej więcej bedziesz mieć gromadkę podobną do mojej:-D

gnidka - ja nie planuję powiększania rodzinki:-p mój emek czasami sobie żartuje o drugim synku - ale ja mu dam takie żarty:cool:

kwasia - co za barany z tych lekarzy:wściekła/y: mojego Jaśka to by chyba zaczęli głodzić:sorry: najważniejsze że jesteście w domku!!!

domikcw - eh te wariacje jedzeniowe:sorry: dwa posiłki na dzień:szok: Lenka chyba dba o linię .Filmiku nie nagrałam, bo pierwszy raz się przekręcił, że nawet nie zwróciliśmy uwagi, a drugi raz jak go emek spowrotem na pleckach położył to patrzyliśmy z takim niedowierzaniem, a on fik:happy:
martuszka - co to za konika pocieszkę kupiłaś Felusiowi? nie smutaj się tak bardzo, pewnie do złych sklepów trafiłaś;-)

Jaśko zrobił dzisiaj sam kupkę :tak: normalnie szok:szok: po 8 dniowej przerwie...ale się ucieszyłam:-D już miałam znowu wizję zaaplikowania czopka
 
gdybym się jutro nie odezwała to znaczy, że mnie do wariatkowa zabrali
wink2.gif
laugh.gif
bo mąż jedzie pomóc znajomym w przeprowadzce, a ja znowu cały dzień sama z tymi małymi osiołkami. z czego starszy to ostatnio istny mały diabeł
laugh.gif

oby nie padało to jakoś to przeżyje bo wygonie na dwór :-D pogramy w piłkę, pobawimy się w piaskownicy i jakoś zleci, a jak będzie deszcze to zwariuje w tej chacie
 
Kwasia super że już wróciliście. Szpital to jest nieziemska męczarnia. Hmm super że rodzice i dzieci byli spoko. Ja jak sobie przypomnę pobyt w szpitalu i oststni dzień jak nas przeniesli na inną salę to aż mi się micha cieszy:-D Była tam taka "pani Ania" (dziewczyna niewiele starsza ode mnie, ale nie pozwoliła sobie mowić na Ty, Ogólnie wyżej sra*a niż d*pe miała:-D), Mąż do rany przyłóż. I przyszedł w niedziele po obiedzie na oddział i mówi do niej że idzie sobie herbatę zrobić. A ta na niego z ryjem, że dopiero był na obiedzie u mamusi, a może nie był? O matko jak się na niego darła.Nas wtedy przenieśli z małych dzici na dużę bo bylismy już do wypisu. On dalej że idzie zrobić tą herbatę. A ona wyskoczyła z tekstem że na oddziale małych dzieci, dzieci mają WSZY! Ja zdębiałam, przecież przyszliśmy z tego oddziału:-D mąż jej powiedział że jest popier i poszedł i mruczał że jak przychodzi lekarz to niby po każdym pacjęcie się dezynfekuję? Mówię Wam jak ona jecha po tym swoim M, że momentami mi się robiło go szkoda. Potem jak przyszła, to z wielkimi pretensjami że u nas w mieście nic nie ma, że nie mogła kupić pięknych butów dla synka (wcześniej mieszkali w Londynie).
 
Kwasia- dobrze ze juz jestescie w domku:tak:
Domik a moze Lenka od malego sie do roli modelki szykuje:))) Bedzie miala gnidka synowa laske ze hoho;-)- a tak powaznie to wspolczuje Ci przejsc kochana, najmlodsze lutowiatko a tak daje mamie popalic!
Patik tylko 8 dni? Idzie ku lepszemu;-)
A do mnie wczoraj zadzwonila babeczka z osrodka zdrowia zeby przyjsc z Szymonem na bilans bo im sie przypomnialo ze jeszcze nie mial. Ale powiedzialam, ze kiedy bylismy w Pl to mu zrobilam i ze waze go za kazdym razem kiedy jestem u GP(podejrzewam, ze i tak nic wiecej by mu nie zrobily- zwazyly i powiedzialy ze jest ok, wiec po tam tam isc i tylko czas marnowac)
A moje dziecko cos sie popsulo wczoraj i spal bardzo niespokojnie cala noc, budzilam sie co 20-30 minut bo cos jeczal przez sen. A teraz rano ojciec mu dal butle i spi juz od 1,5 godziny no zesz %^&&*!@##$!!!! Ale jak juz M pojdzie do pracy to pewnie sie obudzi i nie zasnie przez caly dzien tylko bedzie marudzil.
 
reklama
Witam:) my planyjemy jeszcze dzidziusia ale jak ju nasz domek powstanie. Myślę nawt, by mieć 3 dzieciaczkow:) Nic wczoraj nie zalatwilam bo zapomnialam swegobdowodu hahaha sierota jedna! Kupilismy Leosiowi pajace i body w Smyku i nosidelko Womar. Stwierdzilismy, ze nie ma co przeplacac skoro duzo malego nie bedziemy w tym nosic. Jutro jedziemy na piknik szybowcowy:)) w sumie znow 45 min drogi ale Leo uwielbia jezdzic:) wczoraj nawet nie zaplakal a byl poza domem przeziez caly dzien:) Albo spal, albo gadal i sie smial w glos:)
Kwasia-witajcie!
 
Do góry