reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

Hejka niedzielnie:-p:-p

paol ty to niezla zawodniczka jesteś z tym spaniem, wspolczuje ci i teraz wiem co czujesz :-( jak się robi ciemno to aż mnie trzęsie ! :confused:
Polozne mówią że to stres, ze minie, meliske mogę popijać ;-)

Cortin w nocy jadł, jadł, jadł chłopiec mamusi laktację rozkręca, piersi mam niczym Pamela A. A moze nawet lepsze :-):-D:-p
Trochę sutki bola no i męczące to jest jak cały dzień śpi a w nocy cala noc cycka ale planuje dać rade ! :-D
 
reklama
paol1nka ja niestety teraz też mam wielkie problemy ze snem, w nocy potrafie sie obudzić co 20 minut :wściekła/y: na siku, na piciu i inne tam. rozumiem Ciebie jak najbardziej, w dzień nie uda Ci się uciąć krótkiej drzemki ?

dreamuś - jeśli chodzi o krew z nosa to powiem Ci co mi ostatnio powiedziano, takie rzeczy sie zdarzają zwłaszcza w ostatnich miesiącach kiedy organizm człowieka jest już zmęczony. Mi leciała krew z nosa i dziąseł - jednak przeszło. W piątek natomiast miałam 38 stopni gorączki i lekarz ogólny powtórzył tą teze. W sobote jak ręką odjął :) choć kaszel i katar został :wściekła/y:

Poli0105 - gratuluje zgubienia czopa :-) może sprawa się rozkręci.

A tak swoją drogą czy ten czop może odchodzić na raty ? Jak odróżnić skurcze krzyżowe od normalnych ?
Wczoraj myślałam że umre, chce mieć poród za sobą, tak mnie wszystko napie....rzało że myślałam że albo urodze albo wykituje takiego bólu nigdy w życiu nie czułam, ani siedzieć ani leżeć ani chodzić, nic kompletnie. Dopiero do mnie dociera że to są przecież początki i że poród napewno będzie bardzej koszmarny ..... :-(
 
a.m.g też tak myślę, że to efekt zmęczenia. tym bardziej, że już przeszło. Ale Ty się kuruj, bo nie ma nic bardziej wnerwiającego niż kaszel i katar.:wściekła/y:

Co do bólu, to pocieszam się że jak kluska wyjdzie, to już najgorsze będzie za nami. wole o tym bólu za duzo nie myśleć bo tym myśleniem mogę sprawę pogorszyć:baffled: a że nigdy nie rodziłam to też nie wiem jakiego bólu się spodziewać;-)
 
Amg, ja wlasnie mam skurcze krzyzowe, musze co chwila wstawac tak rypie promieniujaco na brzuch. Najbardziej czuje te parcie podczas sikania, jakbym juz rodzila. A z czopem to nie wiem, ja myslalam ze to taki korek 3 cm jest a nie tyle.. nie moglam sie tego pozbyc- taka brazowawa zbita galareta, no i mialam tego mega duzo..tj bylo to nieskonczenie dlugie. Lekarz na obchodzie powiedzial, ze to dobrze zw odeszlo i mam duzo chodzic
 
Poli- no teraz to tylko rozchodzić wsio i oby ruszyło.

Jak już czopa nie ma to pewnie po malutko się otwarta na przywitanie synka robisz .

Cortina - pewnie jak wrócisz do siebie to będzie ze snem o niebo lepiej... oby

Pao1inka - bezsenność pewnie cie już mega dobija, ale jeszcze troszku i będziemy ze zmęczenia padać nocami miedzy jednym a drugim karmieniem.

Miłej niedzieli wam

lecę robić pianko galaretki bo mam chętkę.

Wczoraj 4 warstwy zrobiłam dziś jeszcze 4 do zrobienia, ale już na łatwiznę i galarety ostygnięte i pianki w 5-10 minut tężeją w zamrażarce zamiast długie minuty w lodówce :-D
 
cześć Dziewczyny!

Trzymam kciuki za wszystkie rodzące i kurczące się.

Ja juz nie daje rady z tymi moimi bólami. Pamietacie jak od świąt Bożego narodzenia miałam ten ból nogi ze ledwo chodziłam? W szpitalu, tuż przed porodem zszedł mi z prawej nogi na lewa i był masakryczny, lewdo szlam do toalety.
Po porodzie wcale nie minął, teraz przeskakuje z nogi na nogę, czasami bola dwie, tak że chodzić nie mogę i kregosłup w lędzwiach i biodra bolą.
Boję sie że Małego upuszczę, czasami tak tracę czucie w nogach, taki ostry promieniujący ból.
Najgorsze, że nie mogę się w pełni Felutkiem opiekować, bo nie jestem w stanie szybko podejsc do niego jak zapłacze, ani ponosić go :-:)-(

Wiem że muszę isc jak najszybciej do lekarza, ale na razie to ta rana jeszcze z tym krwiakiem mi dokucza, więc ani iśc do lekarza, ani na rehabilitację :-(
Poza tym, kto zostanie z Małym jak ja wyjdę? I tak ostatnio musielismy go ciągać do urzędu, i do lekarza ze mną. W poniedziałek znowu jadę do lekarza i mały z nami, we wtorek On ma wizytę u pediatry...Boję się że za dużo tego wietrzenia jak dla takiego maluszka.....

Bella- a to ja tez jechalam na tych czopkach po cc i teraz w domu (ale juz mi się skończyły:-() są dobre te czopki!

Dziewczyny po cc- a jak długo bolała Was ta rana?
Bo mi z wierzchu juz się jakos goi- ale w srodku wyczuwam zgrubienie, które boli. I czy to normalne, czy to ten krwiak tam nadal mnie boli, czy może normalne że w srodku te powłoki brzuszne są jeszcze spuchnięte i w miejscu zszycia bolą?
Napiszcie jak u Was.
 
Ostatnia edycja:
hej
poli no to dobre wiadomości od rana nam przyniosłaś!
dreamuś krwawienia normalna rzecz w ciąży. możesz na to brać witaminę c. organizm się trochę wzmacnia i u mnie krew z nosa przestała lecieć jak zaczęłam pić wit c.
martuszka nie odpuszcza ci ten ból :baffled: nie macie nikogo kto by został na 2 godzinki z małym, a ty byś poszła do lekarza? bo się wykończysz. biegnij coś z tym zrobić jak najprędzej, żeby w końcu odzyskać sily do synusia! a my tu kciuki trzymamy
 
Mnie rana po cc nie boli, bola mnie mięśnie brzucha i plecy nad doopka i mam nerwobol z prawej str karku:baffled: a tak pozatym wszystko ok bu haha :-D:rofl2:

Cortin z wagi do 3.1kg spadł muszę go tuczyć bo nas nie wypuszcza jutro :confused:
 
Ostatnia edycja:
reklama
A ja wciąż zero objawów... nic... zastanawiam się, czy mnie strzeli nagle i od razu sie coś rozwinie, czy o co chodzi? Tak czy siak czuję, że mój termin będzie długo po 20 lutym... załamałam się, że tutaj czekają 10 dni po terminie, żeby coś robić... Tu niby tak mało zostało, ale wcale tak nie musi być... zaczynam się denerwować tym, że sama nie zacznę rodzić... Nie chcę CC...
 
Do góry