Luty 2013

[agaod]

Ania, a przecież mamy rok od narodzin na złożenie wniosku o becikowe, więc jak złożę go później to już będą mieli dane i wtedy tez policzą za 2011? sory, że tak męczę ale dla mnie poplątane to wszystko
Żanetka, całkiem możliwe, że będą wymagali akt urodzenia Marcina, musiałabyś zadzwonić i zapytać, bo co gmina to inny obyczajja właśnie znalazłam ksero swojego aktu i dzwoniłam czy może być i nie może więc jutro czeka mnie wycieczka po akt
fafalka, gratulacje :-)
poli, widziałam ten film o karmieniu, wczoraj na tvn style była powtórka i przeraził mnie widok tego 5latka przy cycu

 

[gnidka]

ja ten film widziałam już dawno, bo kiedyś raz w tygodniu był taki cykl 7 kobiet i raz było własnie o karmieniu, raz o alkoholu, innym znowu razem o małżeństwie. Fajne to to, ale 5 latek przy cycu to już moim zdaniem przesada.

 

[smoniczka]

Kaja.m pewnie to strasznie frustrujące :-( ale bądź dobrej myśli

Dreamuś ja zauważyłam, że jak mi się oczy kleją i położę się do łóżka i nie daj boże włączę TV to jest koniec spania. Muszę wszystko powyłączać bo inaczej się rozbudzam. Jak na razie to skutkuje

Ja ten program o karmieniu też oglądałam i mam takie samo zdanie jak ty Gnidka. Przeraziło mnie to 5 letnie dziecko przy cycku, aż mi się jakoś tak niesmacznie zrobiło. Ogólnie to nie mam nic do karmienia piersią, ale jakoś nie wyobrażam sobie karmić przy kimś. Jak byłam u znajomej i ona przy mnie wywaliła cyca i zaczęła karmić swojego synka to się czułam nieswojo i wyszłam do drugiego pokoju. Wiem, że to naturalne, ale jakoś to mnie nie przemawia publiczne karmienie.

Fafalka gratulacja :-)

Orchidea a jak tam Twój egzamin?

 

[martik77]

Dzien dobry
Mamy dzisiaj pierwszy dzien od tygodnia bez deszczu))
Ja juz po wizycie w szpitalu, wszystko ok. Kolejna wizyta 12.02 o ile dotrwam. Czy tez tak macie, ze tylko wejdziecie do szpitala i wszystkie bole i dolegliwosci mijaja? Bo ja sie poczulam dzisiaj jakby w czwartym miesiacu a nie na koncowce;-)
Co do karmienia piersia, ja nastawiam sie na 3-4 miesiace, potem sprobuje przestawiac malego na butle, bo wracam do pracy zaraz po maciezynskim, ale jak bedzie- zobaczymy.
Dziewczynki moje irlandzkie, a powiedzcie mi czy to prawda, bo ja slyszalam ze maternity grant sie nalezy jedynie dla dziewczyn ktore maja medical card, a ja takiej nie posiadam niestety, wiec nie wiem czy sobie tym zawracac glowe. A jesli juz to gdzie mam sie z tym udac? Do SW czy HC, bo nie mam pojecia:-)
Gnidka- zazdroszcze Ci decyzji, ja na swoja wciaz czekam. Ale skoro Ty dostalas na 04.02 to moze ja dzisiaj lub jutro dostane bo ja od 06.02 sie wybieram;-)
Gosiu- rozmawialam dzisiaj rowniez z lekarzem na temat GBS, dlaczego w Irl nie jest robine wszystkim ciezarnym. Powiedzial, ze dlatego sa robione za kazdym razem w szpitalu i u GP badania moczu, aby jak tylko cos jest nie tak, od razu reagowac. I nie dotyczy to tylko paciorkowca, ale innych problemow tez. I ze nie ma zupelnie potrzeby robic tego badania oddzielnie. Wiec skoro tak mowi lekarz, nie widze powodu mu nie wierzyc

 

[a.m.g.]

agaod jeśli złożysz wniosek w listopadzie albo później to wtedy i owszem dochody będą brane za 2012, jednak jeśli złożysz papiery wcześniej to dochody z 2011r. Dlaczego ?? a o to dlatego, że na rozliczenie sie masz czas do końca kwietnia, niektórzy składają błędnie wypełnione zeznanie po czym później składają korekte - różni ludzi różne sytuacje.

Spałam całą noc jakies 12 godzin i znowu usypiam na siedząco ;/

 

[agisan_75]

Nadika. Gosia. Ha! Ja wczoraj sama pojechałam zrobić badania, a potem poszłam za ciosem i zrobiłam zakupy. Aż się zachłysnęłam wolnością i świeżym powietrzem ))

Smoniczka. Zawsze można się dyskretnie zasłonić jakąś chustą w razie czego - nie wyobrażam sobie chowania się gdzieś po toaletach, żeby nakarmić dziecko! Ja mam mały biust (teraz w ciąży raptem miseczka C, podczas karmienia B), więc raczej nie można tego nazwać wywalaniem cyca w moim przypadku ) Nigdy też na szczęście nie spotkałam się z negatywna reakcją otoczenia podczas karmienia w miejscach publicznych, ludzie raczej jeśli już reagowali to uśmiechem. Ale rozumiem, że można mieć opory przed takim "wystąpieniem publicznym", bo to delikatna kwestia. Jak zwykle sprawdza się formuła: nic na siłę

Co do długości karmienia - szwagierka karmiła ponad dwa lata i to już wyglądało dziwnie, tym bardziej, że młoda już całkiem nieźle mówiła

 

[smoniczka]

Agisan ja też sobie tak myślę, że jak się mała urodzi to może mi się odmienić i jak będzie chciała jeść to pewnie będę miała w nosie gdzie jestem, bo ważniejsze będzie nakarmić dziecko. Życie pewnie zweryfikuje , ale tak jak piszesz nic na siłę :-)

 

[gnidka]

martik77- ja myslałam, że im wczesniej złożę, tym szybciej decyzję dostanę, tym bardziej, że w moim przypadku nie ma co do tego wątpliwości, i złozyłam w 26 tygodniu. Już tak miesiąc przed pisałam do nich maila, z pytaniem kiedy mogę się spodziewać decyzji, to oni mi napisali, że tam na 2 tygodnie przed rozpatrują, a na tydzień przed powinien przyjść list, więc Ty też powinnac w tym tygodniu dostać. Na moim liście jest data 24 styczeń, więc Twoja aplikacja była rozpatrywana 2 dni później (taki mają system pracy...) więc sądzę, że do piątku list dojdzie. Napisali mi jeszcze, że wypłaty w każdy poniedziałek, tylko nie wiem czy z góry czy nie. Dowiem się za tydzień
Co do maternity grant, to własnie Ania dzwoniła do mnie, że nic nie dostała, więc pewnie budżet już tak mocno okrojony, że nie ma szans dostać cokolwiek więcej, więc ja się już tam nie będę fatygować.

Smoniczka - mnie tez jakos publiczne karmienie może nie razi, ale krępuje, czuję się zakłopotana i ciężko mi sobie swoje karmienie wyobrazić, kiedy będę na zewnątrz, a dziecko głodne... ale raczej nie będzie to na środku galerii handlowej, tylko jakieś ustronne miejsce i jeszcze zakryta pieluszką, bo ani to dla mnie przyjemne jak sie ludzie gapią, ale też niektórzy ludzie nie cenią sobie takich widoków. Trzeba się szanować nawzajem

 

[smoniczka]

Gnidko pięknie ujęłaś słowami to co ja chciałam napisać (ja to zawsze przez Zakopane)

 

[patik80]

Hej!
Od wczoraj jestem w domku. Dotarliśmy około 16 stej. Nie zdziwi Was chyba stwierdzenie że na nadrabianie nie mam czasu Dziewczynki są zachwycone Jasiem chciałyby go wciąż głaskać, przynoszą maskotki, swoje kocyki. Mnie też ciepło przywitały więc się cieszę i jestem szczęśliwa, ale jednocześnie przerażona. Boję się jak to będzie jak zostanę sama z trójką, bo moje dwie Księżniczki to żywe srebra i mają swoje dzikie zachowania. Jak karmię to skaczą przy mnie a ja tu Jaśka mam przy sobie eh mam nadzieję że to pierwsze chwile takie i jakoś sobie pomału wszystko ogarniemy.

Od wczoraj wieczora piersi mam jak balony niestety poranione pomimo smarowania:-( Skurcze nadal dokuczają ale troszkę rzadziej więc liczę że z każdym dniem będzie coraz lepiej...
A Jasiek w domku jest aniołkiem hehe chyba ze go przechwalę - na razie je i śpi:-) W nocy karmiłam go około 1 a potem ok. 5, wstał po 9


Zdrówka życzę tym które go potrzebują, i szybkich porodów co doczekać się już nie mogą! Wieczorkiem moze uda mi się w końcu fotkę Wam wrzucić!

Buziaki!