reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

a.m.g. - to sobie naczekałaś... nie wiem co gorsze czekać 90 min czy paść w autobusie...

Eve - łapaj drożdżówkę...

Agisan- no i się wydało,że masz romans z kosmitą :-D cierp ciało jak się kosmity chciało...

Pojadłam drożdżówki i zaraz peknę...

Dziś mierzyłam sobie ciśnienie kilka razy najmniej było 89/39 to chyba tak musiałam wyglądac :baffled: a najwięcej 114/79 a średnio ok 85/55 więc nadciśnienie mi nie groźne...

Troszku o niedociśnieniu czytałam i to normalka,że w tłoku, nieklimatyzowanych pomieszczeniach, po długim staniu można mieć omdlenia, zawroty głowy więc u mnie wsio w normie czyli ciśnienie jak u trupa sprawia,że jestem jak śnięta ryba prawie non stop...

Chyba na kolację zapodam omlety z serem, szynką i pomidorkiem bo za mną chodzą... dupa urośnie no cóż...
 
reklama
uduście tą swoją moderatorkę ale za chiny nie pamiętam co komu miałam odpisać :wściekła/y: doczytałam wszystko ale to chyba przez stres dzisiejszego dnia.
no więc po ciężkiej nocy młody padł po 12 i zaczął pojękiwać przez sen więc już wiedziałam, że temp znowu poszła w górę. do tego jakiś pacan kosił trawę i mi go obudził. no i co jeszcze gorsze - znowu miał kleszcza!! zwariuje normalnie. już miałam schizy na maksa, ryczeć mi się chciało, ze to na pewno przez te kleszcze z dzieckiem jest źle i w ogóle.
no ja panikara jednak pod tym względem :/
pojechaliśmy do lekarza z nastawieniem, że jak nic mądrego nie powie to jedziemy do szpitala. ale na szczęście obyło się bez tego. jest antybiotyk. kleszcz wyciągnięty i mówi, że to raczej nie powód. ma czerwone gardło i ucho. to już na pewno nie wirus. ogólnie zbadała go dokładnie, łącznie z tym, że na szybko myślała czy też z wakacji czegoś przypadkiem nie przywiózł, no ale to nie rejon jednak gdzie by było coś niebezpiecznego. jak do środy nie będzie żadnej poprawy to przyjść znowu i sprawdzi jeszcze raz te uszy i zbada i będzie myśleć co dalej. no ale ogólnie to miejmy nadzieję, że przejdzie. ufff uspokoilam się jednak

aaa przypomniało mi się eve oj oszczędzaj się. jak trzeba zakładać krążek to trzeba tylko ja zupełnie nie rozumiem dlaczego trzeba za to samemu płacić???? :wściekła/y: chory kraj, że tak powiem
 
Cortina...ten sówak jakiś lipny jest, nie wiadomo jak ten bocian wskazuje czy dziobem czy brzuchem :/ Termin porodu mam wskazany na 1 lutego
:sorry:i tego się będę trzymać do końca ;-);-);-)
 
Ania. Musze teraz cos poczytac o uprowadzeniach... ;)
A my widze oprocz tego samego terminu, obie niskie cisnienie mamy. Tzn. Ja myslalam, ze z moim 96/70 mam niskie. Teraz nieco zwatpilam ;)

Eve. Wspolczuje. Ja dwa lata temu mialam taki uporczywy kaszel dzien i noc przez kilka tygodni. Syropy na zamowienie mialam robione i nic. Jednego dnia zaczelam czuc, ze cos mnie z boku boli, a juz nastepnego podnaszac mala poczulam jak mi tam trachnelo. Okazalo sie, ze zebro nr 8 zlamane... Czysty obled. Strzezcie sie kaszlu...
 
Ostatnia edycja:
Agisan - nieźle musiałaś kaszleć, że aż żebro połamałaś...

Gosia- coś mały wam stresa zapędza, a;e dobrze,że macie antybolka oby szybko mały stanał na nogi...

Przyznaj się, gdzie ty z małym spacerujesz,że on tak kleszcze łapie :tak::tak:

Zrobiłam sobie omleciki i teraz wcinam, dodałam co mi w rekę podpadło taki miks i wyszły nawet smaczne, mąz już 4 wciąga...

Zmykam co mi wszystkie nie pozjada a potem szybka kapiel i relaks przed tv no i spanko...

Spokojnej nocki wam.
 
no widzisz Ania właśnie sęk w tym, ze od tygodnia bujamy się z chorobą i nie spacerujemy nigdzie! prawdopodobnie mąż z pracy przynosi :/ pracuje na osiedlu za którym zaczyna się las :( tylko dlaczego one atakują akurat Mikołaja :/

zapiekanka z makaronu siedzi w piekarniku więc jak już ją zjem to zmykam do wyra. jeśli sąsiadka zgodzi się jutro zostać z naszym chorym biedakiem na 1,5 godzinki to jadę do pobrania krwi do polskiej przychodni. nie chce mi się, ale jednak wolę mieć wyniki wszystkie porobione tak jak gin kazał.
oczy mi się kleją
 
hej laseczki:*
ale macie biedne przygody. jak nie bóle to chore dzieciaczki:(
GOSIA trzymaj się dla Mikołajka. biedny synuś tyle się meczy a ucho cholernie boli. wiem coś o tym
EVE o matko:( jak mus to mus. trzymaj się! będzie dobrze i dużo odpoczywaj:*
POLI biedna:( dalej się powtarza to z ręką??
PATIK widzisz jednal lenistwo się popłaca:) mąż w domu to cię trochę odciąży.
KASIADZ jak impreza Tosi?? mała zadowolona??

witam nową mamusię:* a dla reszty buziaki bo nie pamiętam co przeczytałam:(

mnie męczy zołądek. zmuszam się do jedzenia. jak tylko coś przełknę to zaraz ucisk i boli jak cholera. tak już do końca będzie??
 
znowu ciężko nadrobić ostatnie dni szalone i zabiegane bo formalności z kupnem mieszkania i kredytem a wczoraj i dzisiaj świętowaliśmy 2 latka Julci :-) ale dzisiaj chyba nazbierało się ostatnie zmęczenie miałam ból na dole brzucha i zrobił się bardzo twardy z tego co pamiętam takie skurcze miałam póżniej
 
reklama
Do góry