Mamusiam, sto lat dla synka
!
Dziewczyny, dobijają mnie te ciążowe dolegliwości..Piersi tak bolą, że muszę spać w staniku..Mdłości mam przez 80% dnia, dziś jadłam tylko rosół i przed chwilą robiłam makaron z serem, miałam megaaa zachciankę. Właśnie, i te zachcianki- to nie do wiary są..Jakiś czas temu mąż gnał po 22 do Mcdolnald'sa po bułkę ( dobrze, że to rzut beretem), wczoraj o 23 mój biedak leciał do sklepu po pizze mrożoną , dziś akurat dopadł mnie ten makaron.. I tak niemal codziennie..AAA i zapachy, nie da się tego opisać. Broń Boże bym poczuła spoconego sąsiada na klatce schodowe ( normalnie to nieprzyjemne, a co dopiero teraz
) albo smażone mięso..Mój brzuch robi się coraz większy, noszenie jakichkolwiek obcisłych spodni jest katorgą. Co mnie jeszcze dziwi to "niechęć" do obcasów..Uwielbiam je nosić, a teraz jak chodzę w takich bucikach w głowie mi się kręci hehe. Zaczynam się ogólnie czuć jak lekko nawiedzona
P Pozdrawiam