reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Luty 2013

reklama
bella super będę trzymać kciuki żebyś we wtorek tuliła córeczke:-)
ja też w sumie chce mieć spokój po porodzie ale za nim wyjdę z małym na spacer przydałaby się pomoc przy Juli bo nie usiedzi w domu.Teściowie i tak będą zajęci bo zabierają babcię do siebie z Sosnowca a moja mieszka 50 km od nas.
W sumie jak urodziłam Julę byliśmy z dala od rodziny ( mieszkaliśmy w Kobyłce pod Warszawą) i akurat teściu miał urlop przed porodem i się załapał cieszyłam się że był bardzo pomagał ale się nie narzuca. też pewnie się czułam bo jak dwa dni rozkręcały się skurcze to był ze mną kiedy Piotrek był w pracy więc w razie czego zawiózłby mnie na porodówkę.W sumie teraz najbardziej możemy na niego liczyć uwielbia Julcię teściowa nie jest taka skora do zajmowania się Julą. ale lubi narzucać rady zdrowotne ,jak ubierać Julkę ,żywienie według pięciu przemian i reklamy super naturalnych i przyswajalnych witaminek w tabletkach to nie mogę słuchaćc;-):szok:ostatni kazała mi pić wrzącą wodę jak byłam chora:szok: wolę polki miodek z mlekiem i syrop z cebuli;-)
 
na moim pasku pisze że mój synek waży 2,5kg a on w 34 tyg miał 2800 to teraz ponad 3 kg napewno;-) ja chce rodzić bo potem będzie wielkolud:-p
zresztą strajkuje z leżeniem przy Julce to i tak częściowe;-) dzisiaj byłam na krótkim spacerze bo Julci chciałam wynaleźć w dziecięcym ciuchlańdzie jakieś spodnie bluzki i bodziaki( pod koszulki się u nas jeszcze nie sprawdzają) niestety był zamknięty ale umówiłam się na jutro do fryzjera:-) uwielbiam chodzić do fryzjera ale czy usiedzę na balejażu:-p bylebym rodzić nie zaczęła na tym fotelu:-p:-p
 
Cortina. Ha! U mnie same małe heretyczki, ktòre w ogóle nie chcą wpuścić księdza i lataja chowając się pod narzuty i poduchy ;)))

Innymi słowy czekam na święty, albo też uświęcony spokój. Hahaha

A tu dalej nic jeszcze nie dotarł do naszej klatki, a my na ostatnim piętrze. Dziewczyny zaraz chatę rozniosą, a mnie razem z nią.
 
hej lasencje:-)
bella - ale czad!kilka chwil i bedziecie face to face!
prosze mnie tez kopnac w zad jak smoniczke - trzeba dokupic reszte rzeczy.
ehhh co pomaga na te hemoroidy bo zaczynam juz wyc z bólu.okłady z kory debu, posterisan masc i czopki juz zaliczone...brak mi sil juz.:baffled:
ale za to mamy piekna zime!
 
czytam czytam i czytam i nie wiem co napisac:-D
po pierwsze zakończyłam prasowanie. ufff.........tempo mi to szło:p jeszcze tylko posciel mam uprac.
po drugie torba dalej nie spakowana. stoi juz chyba 4 dzień okok wszystkich reklamówek i nie moge się jakoś zabrac za to:p dla dzidzi też nic nie spakowałam na wyjscie bo się zdecydowac nie moge:-D

co do odziwdzin to sama nie wiem. męża i moich rodziców to ok. teściów no nie wiem, ale nie powiem, że nie chce bo potem bedzie męzowi przykro, że inaczej traktuje swoich a jego. wiec niech będa. tesc do szpitali nie wchodzi wiec o 50% mniej:-D mam nadzieje, że nikt wiecej sie nie przywlecze....

OOOO jakie info MARTA szpitalu, a EVE do domu??!!!:szok: miała rodzic:p
BELLA trzymam kciuki, żeby szyjka dobrze reagowala na oksytocyne i zeby szybko poszło:*
 
narzekacie na teściowe, a ja mam teściową 350 km od nas i ją uwielbiam, jest tak dobra kobicina, że szok, potrafię z nią siedzieć i gadać do późna, razem się śmiejemy i wzruszamy. Jak do nich jedziemy to są tak stęsknieni za wnukiem (Dawid to pierwszy i jedyny), że od 6 rano czatują pod drzwiami pokoju gdzie my śpimy i czekają aż Dawid się obudzi. wtedy go przewija, przebiera, ubiera, da jeść i zabiera na spacer, a my dalej w kimono z mężem - jak ja kocham te chwile :-D

co do odwiedzin - to racja, powinni wpuszczać tylko męża do pomocy i tyle. chociaż tam gdzie rodziła moja siostra można było odwiedzić, ale mama mogła wyjść na korytarz, nie było odwiedzin w sali. fajna rzecz dla mamy, która da radę wstać po porodzie
Zanetka jak ja Ci zazdroszczę braku zgagi, do tej pory łapała mnie tylko wieczorem, a teraz małpa zaczyna się już w dzień :wściekła/y:

Bella zawsze to jakieś pocieszenie odliczać do wtorku,a nie do... nie wiadomo kiedy jak my wszystkie :-p trzymaj się i nie stresuj - będzie dobrze :tak:

ja po porodzie z Dawidem jak leżałam to przyjechała do mnie mama na tydzień i nawet nie wiecie jak dziękowałam w myślach za jej obecność, tydzień leżałam i podnosiłam się tylko do toalety (straszny miałam połóg) a ona mi prała, gotowała i prasowała. Nie dałabym rady sama, tym bardziej, że mężowi dali urlop dopiero jak Dawid miał ze 2 tyg. a dalsza rodzina jakoś sama rozumiała i odwiedziny zaczęły się po jakimś miesiącu, z czego byłam niezmiernie zadowolona ;-)

Marta-l przechodź z z tej patologii na porodówkę szybciutko:-)

o kurczaki ledwo nadrobiłam od nocy, smarujecie jak najęte :-p

a jeżeli chodzi o noc... masakra:baffled: kupiliśmy Dawidowi łóżeczko z tydzień temu, żeby go przyzwyczaić do innego zanim drugie się urodzi i od 1 do 4 rano on przychodził do mnie a ja go odkładałam. Ale jak tylko dotknął swojego łożka to jakbym go na rozżarzonych węglach położyła. zrywał się i wpadał w histerię, tulił się do mnie i oderwać nie mogłam. w końcu położyłam się z nim w jego łóżku, ale bałam się, że się zarwie :szok: nie wiem jak mam go przyzwyczaić :no:
 
Eve zdetronizowana przez Martę:confused::-p Aleee się porobiło!!! Trzymajcie się Bella i Marta, oby dzidzie w przyszłym tygodniu były już poza brzuszkami!!!!!


Ja jestem wk... na maxa..Rozstępy wyłażą mi z dnia na dzień:no:poniżej pępka...Były w 3 miejscach, a teraz na całej szerokości:(((((Jak to możliwe:confused:Nawet mąż zauważył..Powiedział, że jak chcę to mogę zamówić krem za dowolną cenę, ale o żadnym w necie nie ma wielu pozytywnych opini:-:)baffled:
 
poli z rozstępami ciężka walka, a i tak wydaje mi się, że w miarę działające to będą zbyt silne, żeby stosować w ciąży... tak więc chyba z tym najlepiej się wstrzymać nawet do zakończenia karmienia. taki niestety nasz los... ja już się przyzwyczaiłam, że brzuch wygląda przeokropnie.
jakoś tak wyszło, że te rozstępy w tej chwili stały się mało ważne patrząc na wszystko inne...
 
reklama
Do góry