reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

Agisan tak też robię:) dobrze że Iza w przedszkolu:))
Gol gardła mam nadal, ucho trochę lepiej, jak do ppniedzialku nie przejdzie to też do rodzinnego skocze.

Cortina waśnie ja też po 10 latach powinnam się nauczyć wydawać polecenia i tyle a ja ciągle liczę, że on sam się domysli hehe:))
U mnie dziś też pomidorowa mmmniam:))
 
reklama
Witam się już prawie weekendowo :-)

Za oknem piękne słońce i błękitne niebo.... i sterta liści do zagrabienia ;-) To będzie moje dzisiejsze zajęcie chyba ;-)

Jeśli chodzi o twardnienie brzucha - u mnie jeszcze nie występuje, choc jak się przepracuję to pobolewa.
bella - ładnie i grzecznie odpoczywaj i z pewnością będzie lepiej :tak:
Na obiadek dzisiaj - ogórkowa :-p
 
Hej laseczki :-)
Bella z tym moim chłopem tak samo jak z twoim jak nie pokażesz to się nie domyśli. Sam w życiu nie wpadnie na pomysł, że w domu to się od czasu do czasu odkurza. Trochę w tym mojej winy bo jak on czegoś nie robi to ja zaczynam i jemu w sumie uchodzi na sucho, ale cały czas się uczę, żeby go nie wyręczać, tylko wkurza mnie, że zabiera się za pewne rzeczy pół dnia a ja bym to w pięć minut ogarnęła:wściekła/y:
Ale tak poza tym to jest bardzo troskliwy i opiekuńczy :-)

Cortina, Bella ja chyba też upichcę pomidorową. Jak wczoraj zobaczyłam ją w telewizji to myślałam, że TV zaślinię :-D a do tego zrobię paszteciki z pieczarkami na cieście francuskim (bo mi w końcu pieczarki same z lodówki wylezą).

Lecę do sklepu a wam mamuśki życzę udanego dnia :-)
 
ja mojemu to tez muszę mówić co ma w domu zrobić, ale myśle ze jest to bardziej spowodowane tym, ze nie ma go w domu i poprostu nie wie co akurat jest do zrobienia.
Ostatnio sie deklarował, ze w zwiazku z tymi jego nieobecnościami to ja bede musiała wstawać do malca w tygodniu ale w weekendy to mam sie wyspac i on bedzie wstawał. Poza tym wybiera sie podobno na urlop Tatusiowy:) ciekawe czy tak żeczywiscie bedzie czy skończy sie na obietnicach
 
Noo babeczki, u mnie to też nie jest tak idealnie:-p- bo chyba nie ma faceta, który wszytko sam z siebie zrobi w domku hehehe. Komendant to nasza życiowa rola:tak:;-)
Kurcze od ponad tygodnia co dzień mi jest słabo okropnie:( Teraz znowu, a niedługo jazda..:dry:
Co do tacierzyńskiego- mój weźmie te 2 tyg jak Leoś się urodzi:) W końcu to nasze wspólne dziecko, a wiadomo jakie początki są trudne! Tylko żeby mu dali w tym naszym cudnym urzędzie..
 
tacierzyńskiego jest 2 tyg. od 2014 roku ma się ten okres wydłużyć więc warto nie brać od razu tylko poczekać:) tym bardziej że można wykorzystać w ciągu roku od porody :D

Ma się wydłużyć?? Mówicie, że do 8 tygodni aż? Hmm a nam zależało, by chociaż mąż tydzień wziął po porodzie..Czyli jak już weźmie ten tydzień w lutym 2013, to nie będzie mógł wykorzystać np w 2014 reszty 7 tygodni???

Artykuł z lipca..

W myśl zaproponowanych zmian pracownik – ojciec wychowujący dziecko będzie miał prawo do aż 8 tygodni urlopu ojcowskiego, nie dłużej jednak niż:

  • do ukończenia przez dziecko 2 roku życia albo,
  • do upływu 24 miesięcy od dnia uprawomocnienia się postanowienia orzekającego przysposobienie i nie dłużej niż do ukończenia przed dziecko 7 roku życia,
  • do ukończenia 10 roku życia w przypadku dziecka, wobec którego podjęto decyzję o odroczeniu obowiązku szkolnego.
Projektowane zmiany zakładają nie tylko wydłużenie wymiaru urlopu ojcowskiego lecz także umożliwienie ojcom podzielenia urlopu na dwie części, przy czym jedna nie mogłaby być krótsza niż 2 tygodnie. Co więcej urlop w wymiarze 8 tygodni nie mógłby być wykorzystany w tym samym terminie co urlop macierzyński matki dziecka.
Projektodawcy argumentując swoją decyzje powołują się na dane ZUS, które wskazują, że w pierwszym kwartale 2010 roku z urlopu ojcowskiego skorzystało nieco ponad 3 tys. ojców natomiast już w pierwszym kwartale 2012 roku – 7 tys. Jak twierdzą projekt ten ma w szczególności na celu wyrównanie szans w sprawowaniu opieki nad dzieckiem zarówno przez kobietę jak i mężczyznę, a także umożliwienie matce jak najszybszego powrót do pracy.
Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2013 roku.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hej Dziewczynki :)

Ale miałam dziś w nocy koszmar! To pierwsza rzecz, która naprawdę autentycznie zaskoczyła mnie w ciązy.
Spałam i nad ranem obudził mnie SKURCZ. W obie łydki. Chyba zaczęłam krzyczeć z bólu, bo obudziłam mojego ukochanego. Całe ciało miałam wyprężone -i on chyba myślał że nie mogę wstać, bo zaczął mi pomagać A ja tylko pokazałam na nogi. Więc zaczął mi nogi podnosić, a ja z bólu nie mogłam powiedzieć że to skurcz. Ale chyba w końcu powiedziałam, bo odgiął mi stopy- i puściło.
Pierwszy raz coś takiego w życiu miałam i jest to KOSZMARNY BÓL. Nie wiem co bym zrobiła gdybym była sama.
Teraz to mi się w sumie śmiać chcę, jak sobie przypomnę jak mnie ratował :-D

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Pisałam tu kiedyś że mam non stop sny o jedzeniu.
Teraz też śniło mi się jedzenie- że byłam na bankiecie, mega szwedzki stół. I nad ranem wszystko juz wyjedli i kilka sępów (w tym ja) szukało jeszcze resztek jedzenia. I nagle zobaczyłam zestawy serów pleśniowych, z orzechami, winogronem i mega mi ślinka pociekła. Więc zaczęłam iść w stronę tych serów, i wtedy....... złapał mnie skurcz :szok:

:-D:-D:-D
 
Do góry