Dobry wieczór!
Przepraszam, że nie personalnie, ale nie mam dziś siły nadrabiać. Chce mi się pobyczyć przed telewizorem, albo z książką, ale z moimi skarbami w domu NIE DA RADY.
Tak mi dzisiaj cukier spadł, że ledwo zagniatałam to ciasto na pizzę, bo aż mi się ręce trzęsły. Totalna niemoc. Poprawiło się nieco po soku, a tak naprawdę dopiero po jedzeniu. Co to może znaczyć? Czy tak właśnie się objawiają cukrzycowe sprawy??? Niby w moim wieku, jestem bardziej narażona na cukrzycę ciężarnych. Sama nie wiem... Dajcie znać proszę jak macie podobne doświadczenia.
Ja ciągle obrywam od brzucholiny w łokieć, bo jakoś tak często opieram się łokciem o brzuch, a potem łup i łup. Też miewam takie sensacje z obu stron brzucha jednocześnie - to jest jak dla mnie baaaaaaardzo dziwne uczucie. Widać mała już teraz staje okoniem )
A mnie z zachcianek ciążowych naszło na ... nowego Bonda, hahaha...
Przepraszam, że nie personalnie, ale nie mam dziś siły nadrabiać. Chce mi się pobyczyć przed telewizorem, albo z książką, ale z moimi skarbami w domu NIE DA RADY.
Tak mi dzisiaj cukier spadł, że ledwo zagniatałam to ciasto na pizzę, bo aż mi się ręce trzęsły. Totalna niemoc. Poprawiło się nieco po soku, a tak naprawdę dopiero po jedzeniu. Co to może znaczyć? Czy tak właśnie się objawiają cukrzycowe sprawy??? Niby w moim wieku, jestem bardziej narażona na cukrzycę ciężarnych. Sama nie wiem... Dajcie znać proszę jak macie podobne doświadczenia.
Ja ciągle obrywam od brzucholiny w łokieć, bo jakoś tak często opieram się łokciem o brzuch, a potem łup i łup. Też miewam takie sensacje z obu stron brzucha jednocześnie - to jest jak dla mnie baaaaaaardzo dziwne uczucie. Widać mała już teraz staje okoniem )
A mnie z zachcianek ciążowych naszło na ... nowego Bonda, hahaha...
Ostatnia edycja: