dzień dobry poniedziałkowo:-)
u mnie weekend pt. wizyta braci i grill

trochę się nagoniłam, bo najpierw sprzątanie, potem piekłam ciacho no i przygotowania do grilla. Niestety tak naprawdę tylko półtora godziny posiedzieliśmy na dworku bo potem zaczęło padać więc się musiałam ewakuować z dziewczynkami do domu, a grill przenieśliśmy na ganek. Nawet samopoczucie dopisywało

Pośmialiśmy się jak nigdy

A wczoraj popołudniu zaliczyliśmy rodzinny spacerek nad jeziorko a wracając do domku podziwialiśmy księżyc - piękny był

wieczorek spędziliśmy już z emkiem we dwoje;-)
nocka przespana więc i humor mam od razu lepszy
w temacie wyprawki to rzeczywiście przy pierwszym dzieciaczku kupując wszystko samemu można zbankrutować, i to bez szczególnych szaleństw

ja w zasadzie wszystko oprócz łóżeczka mam - po dziewczynkach na początek neutralne ubranka są, wózek na razie jest, oczywiście gdybym miałam jakieś fundusze dodatkowe to bym co nieco kupiła, pewnie i tak jak zrobię listą z kosmetykami i brakującymi pierdołkami to się uzbiera....
agisan nie dołuj się tak - nie jesteś sama ;-) ja nawet nie zaczynam myśleć intensywnie o tym, że siedzę wciąż w domu, a życie towarzyskie ogranicza się do odwiedzin rodziny raz na jakiś czas, że wciąż sajgon w domu, bo moje dzieci uwielbiają chaos a nie porządek, że nie wiem co to kino, wyjście do restauracji, że nie mam z kim się umówić na herbatkę i babskie pogaduchy i odpocząć od ogniska domowego, bo zawsze i wszędzie z dziewczynkami

ale co tam...dzisiaj odreagowałam drąc się z Hanką przy piosenkach "Witaminki, witaminki", "Mydło wszystkie umyje", "Kotki dwa" itp. Mam Was na BB a herbatę sama sobie zrobię


i jakoś tak te dołki odganiam

jeszcze zrobię sobie make-upa żeby oko było widoczne i poczuję się lepiej


kciukasy za wszystkie wizyty &&&&&&