reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

Dziewczyny, mam te same co wy obawy, bo czasem objawy ustają, np dziś nie latam tak siku. Dzis akurat myślałam cały dzień, że dostanę okres:/ bo ciągnął brzuch podobnie i czułam się bardzo "mokro". Na szczęście nic takiego nie nastało, gin zresztą mówił, że będzie dużo wodnistego śluzu. Co do gina, trochę zaskoczyła mnie cena wizyty- 160 zł...Ale lekarz z renomą więc zacisnę zęby:) Do następnej wizyty mam zrobić pełno badań. Lekarz kazał też wstrzymać się od sexu. Trzeba to trzeba:p Co do truskawe, to zaraz się biorę za takie byki:p Dziewczyny, też uzupełniałam wczoraj "Album naszego dziecka"- dostaliśmy go na ślub:p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja dziś cierpiałam strasznie. Pojechałam rano do pracy i gdzieś po godzinie myślałam, że usnę. Na szczęście to jest uczelnia więc skończyło się na wpisaniu ocen i hop do domu. Ale ledwo weszłam dzwoni telefon, żebym przyjechała do drugiej grupy wcześniej bo im inne zajęcia wypadły. Myślałam, że się zastrzelę bo tak mi się spać chciało. I jeszcze do tego te mdłości. Trochę zazdroszczę tym co nie mają takich objawów :)
 
Mąż podnieca się meczem a mi się chce spać już :confused:

Rybka co wykładasz ? trzeba było powiedzieć im że po drzemce przyjedziesz :-D

Poli 160 zl :szok: wowwwwwwwwwwwwwwwwww ! mój bierze tylko "stówkę" ;-)
 
meriderka - jak urodziłam synka, też chciałam sobie sprawić pamiątkę w postaci ramki z glinką na odcisk dłoni i stópki dziecka. Stwierdziłam jednak, że nie jest wielką filozofią zrobić taką ramkę samodzielnie. I tak się u mnie zaczęło z własną działalnością gospodarczą - wykonuję na zamówienie i sprzedaję przez internet właśnie takie rameczki.
to może swoją ramkę kupiłam u ciebie?

wiecie ze ja już wózki, łóżeczka i pościele oglądam w tej ciąży szybciej mnie to zainteresowało niż w poprzedniej
też już oglądałam wózki, ale wszystko mamy po córce się raczej nie przewiduję większych zakupów, a szkoda bo to całkiem przyjemne:tak:

noi po meczu, skończyło się jak zawsze.........

mnie kurcze boli jak na okres zawsze jak się córy nadźwigam albo wózek z nią wciągam na piętro:( trochę cię boje że to dźwiganie może się skończyć tragicznie, oby nie...

miłego wieczoru życzę, i weekendu też :)
 
Hej dziewczyny, dołączam do Waszego zacnego grona! ;) Jak widzicie na suwaczku ciąża bardzo wczesna, na USG jeszcze niepotwierdzona. Termin ustalony samodzielnie waha się między 20-22 lutego. (Sama urodziłam się 20. lutego, więc kto wie; może będzie podwójna impreza ;) ). Pierwszy test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki i kreseczka była blada, dzisiaj (3 dni później) test potwierdziłam i kreseczka jest już gruba i wyraźna. :-)
Sytuacja u mnie jest trochę nietypowa jeśli chodzi o wizyty i badania lekarskie, ponieważ moja mama jest ginekologiem. :-D Nigdy więc się nie zastanawiałam nad wyborem lekarza itp. O dzidziusia starałam się prawie rok. Przede wszystkim za bardzo chciałam i blokowałam się psychicznie, a poza tym miałam problemy z progesteronem (bardzo długie - nawet do 60 dni - bezowulacyjne cykle, 3 miesiące temu ciąża biochemiczna). Tak bardzo się tym przejmowałam i tak często bywałam u mamy w gabinecie, że usg potrafię już sobie zrobić i odczytać zupełnie sama. :-D Teraz już wszystko jest w porządku, na wszelki wypadek biorę Duphaston i mam nadzieję, że ciąża będzie się rozwijała prawidłowo. :)

Moje objawy to przede wszystkim ogromna senność, bardzo szybko też się męczę (wystarczy trochę dłuższy spacer, a już dyszę jak oszalała), pobolewający brzuch i dół kręgosłupa, niesamowicie bolące piersi (każdy stanik mnie drażni, więc teraz - mimo ciągle powiększających się piersi zarówno w domu, jak i na ulicy chodzę bez biustonosza), a od 2 dni bardzo nieprzyjemna zgaga. :crazy: No i straszne wahania nastrojów. Apetyt mam bardzo słaby. Mam coś, co mogłabym nazwać przeciwieństwem zachcianek - patrzę na różne rzeczy i zupełnie na nic nie mam ochoty. Jestem głodna, wiem, że powinnam coś zjeść, ale wszystko wydaje mi się odrażające i nie mogę wskazać żadnej rzeczy na którą miałabym ochotę. Jednak mdłości nie mam. A jak już coś wreszcie zjem, to bardzo szybko czuję się syta; zupełnie straciłam apetyt. Od jajeczkowania (które było dokładnie 1 czerwca) mam ciągle temperaturę 37,4.
Od roku biorę kwas foliowy, witamin mam na razie nie brać.

No i coś o mnie.. Mam 23 lata i jestem studentką na UMK w Toruniu (w zeszłym roku skończyłam kulturoznawstwo, jestem na 4 roku prawa i mam ochotę na romanistykę od października, ale zobaczymy jak to będzie). Razem z chłopakiem (nie chcę w ogóle brać ślubu) mieszkamy pod Toruniem z kotem i psem. :-)

Ale się rozpisałam... Wybaczcie... :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Siema Lutówki :) !

De witaj i rozgosc sie ;) ooo mama gin fantastycna sprawa :))))
z tym jedzeniem mam podobnie niby jestem glodna ale nie chce mi sie jesc, a jak juz zjem to wszystko mi sie cofa :baffled:
najgorzej jest od momentu wstania do godz 13-14 istny armagedon mam :rofl2:


Kasiadz Ty po malej masz wszystko ja nie mam doslownie nic ;) kilka ubranek ale takich wiekszych wiec trzezba bedzie kompletowac wszystko od podstaw, jednak troche mnie to cieszy ;) bo to fajna sprawa szukac gadzetow dzieciowych :))))
zreszta 6 lat temu owszem byl wybor ale nie az taki jak teraz, juz sie nie moge doczekac kupowania malusich body, spioszkow i innych bajerow :rofl2:

leniwie mija niedziela u nas, pogoda srednia, scielam sie z moim mezem :crazy:
jem obiad z Maja i lecimy do cyrku, moze mi sie humor poprawi :happy2:
 
poli strasznie drogo za ą wizytę:( ja podobnie jak cortina płacę "stówkę" a druga sprawa co do seksu- mnie dr mówił ze można a nawet trzeba jak tylko masz Ochotę i nic cie nie boli:) no ale co dr to opinia wiec słuchaj się najlepiej swojego:)

kasia, cortina ja to zwariowałam na punkcie dziecinnych rzeczy, mój mąz podobnie. z tego oglądania to juz nawet wybraliśmy wstępnie wózek:) pewnie to dlatego ze to nasze 1 dziecko i mnie to po prostu cieszy. Na jakiekolwiek podarunki od rodziny czy znajomych niestety nie mogę liczyć, więc jestem zdana na siebie i własną kieszeń- a to wszystko takie drogie:(

de_merteuil- witam nową mamuśkę:)
 
Ja kompletnie świruję na punkcie dziecięcych rzeczy. :rofl2: Odkąd tylko zaczęłam starać się o dziecko, ale o ciąży nie można było jeszcze nawet pomarzyć, kupowałam wszystko, co mi szczególnie wpadło w oko. :-D Po prostu nie mogłam się powstrzymać. :p Mam już sporo ubranek, zabawki kontrastowe dla niemowląt, no i książeczki, które kupuję tonami (mimo, że niektóre przydadzą się pewnie dopiero za kilka lat). :-) Nie mogę się doczekać takich porządnych, dużych zakupów, kiedy trzeba będzie kupić łóżeczko, wanienkę, wózek.... Sama przyjemność! :-)
 
witam się niedzielnie:) widzę że ciągle nas przybywa:tak:
mnie jakoś ostatnio siły na wszystko opadły, jak czytam jak bardzo jesteście podekscytowane ciążą, to zastanawiam się czy ze mną wszystko ok:baffled: ja myślę tylko o tym żeby dzidzia była zdrowa i wszystko się jakoś poukładało, ale jakoś nie czuję tej wszechogarniającej radości:-( ale nie będę smucić....zwalam na szalejące hormony . Moje dziewczynki się przeziębiły, z nosa cieknie ale i tak szaleją więc nie jest z nimi źle. Tyle że w nocy ciężko ze spaniem, budzą się bo nos zatkany, Zosia wymiotowała ehh niefajna to była noc:-(


co farbowania to też zamierzam tym bardziej że siwków już dużo na głowie:baffled:

de_merteuil witaj! widzę że szał zakupowy u Ciebie już trwa;-) w pierwszej ciąży na ile finanse pozwoliły to też szaleliśmy z emkiem:-) z dumą gromadziliśmy wyprawkę, jak już Zosia była w brzuszku to aż było mi żal że nie mogę tego przeżywać tak samo, ale w zasadzie wszystko mieliśmy, tym bardziej że czekaliśmy na drugą dziewczynkę więc szkoda było wydawać pieniążki na ubranka- teraz nie wiadomo jak będzie - jeśli synek w drodze to co nieco będziemy musieli po sklepach pobuszować;-)
aniołeczek pochwal sie co za wózek wybraliście:) zazdroszczę że wciąż bezobjawowo przeżywasz tę ciąże - mnie senność i mdłości dokuczają co dzień...
Cortina jak wypad do cyrku się udał? ja byłam ze swoimi dziewczynkami z początku tygodnia - ale się nabiegałam za nimi:tak: każda oczywiście w inną stronę chciała...Hani się podobało - jeździła na kucyku i występowała w konkursie ale Zosieńka była szybko znużona i ciężko ją było w miejscu utrzymać.
kasiadz rozumiem Twoje obawy - tutaj dzidzia w brzuszku a na co dzień trzeba małym dzieckiem się zajmować i ciężko ograniczyć dźwiganie...pozostaje chyba prosić zawsze o pomoc jak ktoś jest w pobliżu - bądź dobrej myśli że wszystko będzie dobrze:-)
poli super wieści:-) szkoda tylko że tak bardzo ceni sobie wizyty Twój lekarz, teraz wizyta średnio raz na miesiąc to da sie przeżyć - gorzej będzie w końcówce ciąży kiedy wizyty są częściej:baffled: a nie przyjmuje gdzieś w jakieś przychodni, bądź szpitalu w poradni "K"?
asiulinka Tobie też gratuluje cudnej fasolki:-) powiem Ci, że ja czasami też myślę żeby się nie przejmować pracą i olać ich wszystkich - ale z drugiej strony wiem, że po macierzyńskim muszę wrócić do pracy, w dodatku bez zrozumienia i dobrej woli przełożonych będzie mi ciężko zorganizować się z trójką dzieciaczków i pracą ( mam na myśli układanie godzin pracy), a na pomoc rodzinki nie mam co liczyć bo są ok. 130 km od nas, wiec musimy z emkiem radzić sobie sami, no a zobowiązania finansowe wykluczają wynajęcie opiekunki na cały etat. Ale przy dwóch poprzednich ciążach byłam praktycznie od początku na zwolnieniu i jak to emek wspomina były to najfajniejsze miesiące:-D ale zawsze możemy wygrać w toto-lotka:-D wtedy L4 murowane:-p

miłego wieczorku!
 
reklama
Patik, ja czytam i też sobie myślę, że ze mną coś nie tak:baffled: Jakoś wcale mnie to nie rusza. W tamtej ciąży po malutku od początku kompletowałam wszystko, a w tej zwyczajnie mi się nawet oglądać i myśleć o tym nie chce - no najwyżej co ja na siebie włożę - na L4 wystarczył dres i tyle, a teraz będzie gorzej. Z resztą co tu kupować, jak łóżeczko (nawet dwa bo i turystyczne jest) i pościel mam, zabawki, matę, leżaczek mam, wózek mam, fotelik mam, ubranka, jeśli to będzie dziewczynka, to mam wszystko co się chce - z chłopakiem będzie trochę gorzej, coś kupić trzeba będzie. Nie porywa mnie to zwyczajnie.
 
Do góry