reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Dziewczyny, mam te same co wy obawy, bo czasem objawy ustają, np dziś nie latam tak siku. Dzis akurat myślałam cały dzień, że dostanę okres:/ bo ciągnął brzuch podobnie i czułam się bardzo "mokro". Na szczęście nic takiego nie nastało, gin zresztą mówił, że będzie dużo wodnistego śluzu. Co do gina, trochę zaskoczyła mnie cena wizyty- 160 zł...Ale lekarz z renomą więc zacisnę zęby:) Do następnej wizyty mam zrobić pełno badań. Lekarz kazał też wstrzymać się od sexu. Trzeba to trzeba:p Co do truskawe, to zaraz się biorę za takie byki:p Dziewczyny, też uzupełniałam wczoraj "Album naszego dziecka"- dostaliśmy go na ślub:p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja dziś cierpiałam strasznie. Pojechałam rano do pracy i gdzieś po godzinie myślałam, że usnę. Na szczęście to jest uczelnia więc skończyło się na wpisaniu ocen i hop do domu. Ale ledwo weszłam dzwoni telefon, żebym przyjechała do drugiej grupy wcześniej bo im inne zajęcia wypadły. Myślałam, że się zastrzelę bo tak mi się spać chciało. I jeszcze do tego te mdłości. Trochę zazdroszczę tym co nie mają takich objawów :)
 
Mąż podnieca się meczem a mi się chce spać już :confused:

Rybka co wykładasz ? trzeba było powiedzieć im że po drzemce przyjedziesz :-D

Poli 160 zl :szok: wowwwwwwwwwwwwwwwwww ! mój bierze tylko "stówkę" ;-)
 
meriderka - jak urodziłam synka, też chciałam sobie sprawić pamiątkę w postaci ramki z glinką na odcisk dłoni i stópki dziecka. Stwierdziłam jednak, że nie jest wielką filozofią zrobić taką ramkę samodzielnie. I tak się u mnie zaczęło z własną działalnością gospodarczą - wykonuję na zamówienie i sprzedaję przez internet właśnie takie rameczki.
to może swoją ramkę kupiłam u ciebie?

wiecie ze ja już wózki, łóżeczka i pościele oglądam w tej ciąży szybciej mnie to zainteresowało niż w poprzedniej
też już oglądałam wózki, ale wszystko mamy po córce się raczej nie przewiduję większych zakupów, a szkoda bo to całkiem przyjemne:tak:

noi po meczu, skończyło się jak zawsze.........

mnie kurcze boli jak na okres zawsze jak się córy nadźwigam albo wózek z nią wciągam na piętro:( trochę cię boje że to dźwiganie może się skończyć tragicznie, oby nie...

miłego wieczoru życzę, i weekendu też :)
 
Hej dziewczyny, dołączam do Waszego zacnego grona! ;) Jak widzicie na suwaczku ciąża bardzo wczesna, na USG jeszcze niepotwierdzona. Termin ustalony samodzielnie waha się między 20-22 lutego. (Sama urodziłam się 20. lutego, więc kto wie; może będzie podwójna impreza ;) ). Pierwszy test zrobiłam w dniu spodziewanej miesiączki i kreseczka była blada, dzisiaj (3 dni później) test potwierdziłam i kreseczka jest już gruba i wyraźna. :-)
Sytuacja u mnie jest trochę nietypowa jeśli chodzi o wizyty i badania lekarskie, ponieważ moja mama jest ginekologiem. :-D Nigdy więc się nie zastanawiałam nad wyborem lekarza itp. O dzidziusia starałam się prawie rok. Przede wszystkim za bardzo chciałam i blokowałam się psychicznie, a poza tym miałam problemy z progesteronem (bardzo długie - nawet do 60 dni - bezowulacyjne cykle, 3 miesiące temu ciąża biochemiczna). Tak bardzo się tym przejmowałam i tak często bywałam u mamy w gabinecie, że usg potrafię już sobie zrobić i odczytać zupełnie sama. :-D Teraz już wszystko jest w porządku, na wszelki wypadek biorę Duphaston i mam nadzieję, że ciąża będzie się rozwijała prawidłowo. :)

Moje objawy to przede wszystkim ogromna senność, bardzo szybko też się męczę (wystarczy trochę dłuższy spacer, a już dyszę jak oszalała), pobolewający brzuch i dół kręgosłupa, niesamowicie bolące piersi (każdy stanik mnie drażni, więc teraz - mimo ciągle powiększających się piersi zarówno w domu, jak i na ulicy chodzę bez biustonosza), a od 2 dni bardzo nieprzyjemna zgaga. :crazy: No i straszne wahania nastrojów. Apetyt mam bardzo słaby. Mam coś, co mogłabym nazwać przeciwieństwem zachcianek - patrzę na różne rzeczy i zupełnie na nic nie mam ochoty. Jestem głodna, wiem, że powinnam coś zjeść, ale wszystko wydaje mi się odrażające i nie mogę wskazać żadnej rzeczy na którą miałabym ochotę. Jednak mdłości nie mam. A jak już coś wreszcie zjem, to bardzo szybko czuję się syta; zupełnie straciłam apetyt. Od jajeczkowania (które było dokładnie 1 czerwca) mam ciągle temperaturę 37,4.
Od roku biorę kwas foliowy, witamin mam na razie nie brać.

No i coś o mnie.. Mam 23 lata i jestem studentką na UMK w Toruniu (w zeszłym roku skończyłam kulturoznawstwo, jestem na 4 roku prawa i mam ochotę na romanistykę od października, ale zobaczymy jak to będzie). Razem z chłopakiem (nie chcę w ogóle brać ślubu) mieszkamy pod Toruniem z kotem i psem. :-)

Ale się rozpisałam... Wybaczcie... :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Siema Lutówki :) !

De witaj i rozgosc sie ;) ooo mama gin fantastycna sprawa :))))
z tym jedzeniem mam podobnie niby jestem glodna ale nie chce mi sie jesc, a jak juz zjem to wszystko mi sie cofa :baffled:
najgorzej jest od momentu wstania do godz 13-14 istny armagedon mam :rofl2:


Kasiadz Ty po malej masz wszystko ja nie mam doslownie nic ;) kilka ubranek ale takich wiekszych wiec trzezba bedzie kompletowac wszystko od podstaw, jednak troche mnie to cieszy ;) bo to fajna sprawa szukac gadzetow dzieciowych :))))
zreszta 6 lat temu owszem byl wybor ale nie az taki jak teraz, juz sie nie moge doczekac kupowania malusich body, spioszkow i innych bajerow :rofl2:

leniwie mija niedziela u nas, pogoda srednia, scielam sie z moim mezem :crazy:
jem obiad z Maja i lecimy do cyrku, moze mi sie humor poprawi :happy2:
 
poli strasznie drogo za ą wizytę:( ja podobnie jak cortina płacę "stówkę" a druga sprawa co do seksu- mnie dr mówił ze można a nawet trzeba jak tylko masz Ochotę i nic cie nie boli:) no ale co dr to opinia wiec słuchaj się najlepiej swojego:)

kasia, cortina ja to zwariowałam na punkcie dziecinnych rzeczy, mój mąz podobnie. z tego oglądania to juz nawet wybraliśmy wstępnie wózek:) pewnie to dlatego ze to nasze 1 dziecko i mnie to po prostu cieszy. Na jakiekolwiek podarunki od rodziny czy znajomych niestety nie mogę liczyć, więc jestem zdana na siebie i własną kieszeń- a to wszystko takie drogie:(

de_merteuil- witam nową mamuśkę:)
 
Ja kompletnie świruję na punkcie dziecięcych rzeczy. :rofl2: Odkąd tylko zaczęłam starać się o dziecko, ale o ciąży nie można było jeszcze nawet pomarzyć, kupowałam wszystko, co mi szczególnie wpadło w oko. :-D Po prostu nie mogłam się powstrzymać. :p Mam już sporo ubranek, zabawki kontrastowe dla niemowląt, no i książeczki, które kupuję tonami (mimo, że niektóre przydadzą się pewnie dopiero za kilka lat). :-) Nie mogę się doczekać takich porządnych, dużych zakupów, kiedy trzeba będzie kupić łóżeczko, wanienkę, wózek.... Sama przyjemność! :-)
 
witam się niedzielnie:) widzę że ciągle nas przybywa:tak:
mnie jakoś ostatnio siły na wszystko opadły, jak czytam jak bardzo jesteście podekscytowane ciążą, to zastanawiam się czy ze mną wszystko ok:baffled: ja myślę tylko o tym żeby dzidzia była zdrowa i wszystko się jakoś poukładało, ale jakoś nie czuję tej wszechogarniającej radości:-( ale nie będę smucić....zwalam na szalejące hormony . Moje dziewczynki się przeziębiły, z nosa cieknie ale i tak szaleją więc nie jest z nimi źle. Tyle że w nocy ciężko ze spaniem, budzą się bo nos zatkany, Zosia wymiotowała ehh niefajna to była noc:-(


co farbowania to też zamierzam tym bardziej że siwków już dużo na głowie:baffled:

de_merteuil witaj! widzę że szał zakupowy u Ciebie już trwa;-) w pierwszej ciąży na ile finanse pozwoliły to też szaleliśmy z emkiem:-) z dumą gromadziliśmy wyprawkę, jak już Zosia była w brzuszku to aż było mi żal że nie mogę tego przeżywać tak samo, ale w zasadzie wszystko mieliśmy, tym bardziej że czekaliśmy na drugą dziewczynkę więc szkoda było wydawać pieniążki na ubranka- teraz nie wiadomo jak będzie - jeśli synek w drodze to co nieco będziemy musieli po sklepach pobuszować;-)
aniołeczek pochwal sie co za wózek wybraliście:) zazdroszczę że wciąż bezobjawowo przeżywasz tę ciąże - mnie senność i mdłości dokuczają co dzień...
Cortina jak wypad do cyrku się udał? ja byłam ze swoimi dziewczynkami z początku tygodnia - ale się nabiegałam za nimi:tak: każda oczywiście w inną stronę chciała...Hani się podobało - jeździła na kucyku i występowała w konkursie ale Zosieńka była szybko znużona i ciężko ją było w miejscu utrzymać.
kasiadz rozumiem Twoje obawy - tutaj dzidzia w brzuszku a na co dzień trzeba małym dzieckiem się zajmować i ciężko ograniczyć dźwiganie...pozostaje chyba prosić zawsze o pomoc jak ktoś jest w pobliżu - bądź dobrej myśli że wszystko będzie dobrze:-)
poli super wieści:-) szkoda tylko że tak bardzo ceni sobie wizyty Twój lekarz, teraz wizyta średnio raz na miesiąc to da sie przeżyć - gorzej będzie w końcówce ciąży kiedy wizyty są częściej:baffled: a nie przyjmuje gdzieś w jakieś przychodni, bądź szpitalu w poradni "K"?
asiulinka Tobie też gratuluje cudnej fasolki:-) powiem Ci, że ja czasami też myślę żeby się nie przejmować pracą i olać ich wszystkich - ale z drugiej strony wiem, że po macierzyńskim muszę wrócić do pracy, w dodatku bez zrozumienia i dobrej woli przełożonych będzie mi ciężko zorganizować się z trójką dzieciaczków i pracą ( mam na myśli układanie godzin pracy), a na pomoc rodzinki nie mam co liczyć bo są ok. 130 km od nas, wiec musimy z emkiem radzić sobie sami, no a zobowiązania finansowe wykluczają wynajęcie opiekunki na cały etat. Ale przy dwóch poprzednich ciążach byłam praktycznie od początku na zwolnieniu i jak to emek wspomina były to najfajniejsze miesiące:-D ale zawsze możemy wygrać w toto-lotka:-D wtedy L4 murowane:-p

miłego wieczorku!
 
reklama
Patik, ja czytam i też sobie myślę, że ze mną coś nie tak:baffled: Jakoś wcale mnie to nie rusza. W tamtej ciąży po malutku od początku kompletowałam wszystko, a w tej zwyczajnie mi się nawet oglądać i myśleć o tym nie chce - no najwyżej co ja na siebie włożę - na L4 wystarczył dres i tyle, a teraz będzie gorzej. Z resztą co tu kupować, jak łóżeczko (nawet dwa bo i turystyczne jest) i pościel mam, zabawki, matę, leżaczek mam, wózek mam, fotelik mam, ubranka, jeśli to będzie dziewczynka, to mam wszystko co się chce - z chłopakiem będzie trochę gorzej, coś kupić trzeba będzie. Nie porywa mnie to zwyczajnie.
 
Do góry