reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Luty 2013

reklama
Z zajęć z ginekologii to pamietam tylko o tym nacinaniu, że lekarze wola nacinać, bo pęka najczęściej linia do odbytu a potem mogą byc problemy nie tylko z pochwą. co do blizny, to jak ktos ma tendencje do przerostu bliznowców to kiepsko, ja mam blizne po operacji na szyi i maiła byc taka mała, ładna, a mam paskudna szramę, mimo 2 lat smarowania i rehabilitacji:no:

dzisiaj odebrałam męża ze szpitala i jutro wracamy do domu:-) nareszcie.... jestem wykończona, tymi jazdami i upałami, urzygałam sie dzisiaj jak kot...
 
Ja też nie pracuję bo mam zasiłek na córcię niepełnosprawną.

Co do porodu to "miło wspominam" ale tylko dzięki mojemu mężowi. :-DZachował się jak by rodził już wcześniej. Trzymał mnie za rękę patrząc na ekranik i gdy nadchodził skurcz mówił" kochanie za chwilkę będzie skurcz i przemy":confused2:Lekarz i położne siedzieli na krzesłach i patrzeli jak wryci. Dopiero gdy zobaczyli główkę to podeszli. Nacięli mnie ale wcale nie czułam i szycia też nie. Za dużo adrenaliny. Na koniec lekarz i położne zaczeli klaskać i powiedzieli że takiego porodu to jeszcze nie widzieli. Zaznaczę że ja miałam 26 a mąż 23 lata:) znieczulenia nie brałam chodź byłam bliska ale mąż powiedział że dam radę więc nie mogłam go zawieść;) potem wziął córcię od razu na ręce i poszedł zważyć. Uważam, że po wspólnym porodzie ojciec może powiedzieć, że rodził bo widział i odczuwał ból. Pozwólcie mężom sobie pomóc i zwalić trochę ciężar na nich. Teraz podejrzewam że będzie cesarka ale to się okaże. Życzę lekkich porodów:-)
 
Hej Wam :-)

U mnie nareszcie zrobiło się chłodno. Jestem dziś zmęczona tymi wszystkimi wyjazdami i wizytami u lekarzy..aleee;-) Mam chociaż dobry humor- po dobrych wiadomościach i na szczęście dziś mam dzień bez wymiotów i nudności...(Ale zmywarkę omijam z daleka ;-):-p)
Co do porodów- to fajnie, że piszecie swoje doświadczenia, co i jak. Ja też jeszcze nigdy nie rodziłam. Nie wiem jak to wszystko będzie wyglądało i w ogóle. Na razie najbardziej przerażającą myślą związaną z porodem jest kroplówka(wenflony mnie totalnie obrzydzają;-):blink:) i to, że będę musiała nocować w szpitalu bez mojego męża:zawstydzona/y::dry:

marta-l zdrówka dla Twojej świnki:-) Mam nadzieję, że bidulka dojdzie do siebie:-)
Aha i również dziękuję za piękną tabeleczkę- normalnie majstersztyk ;-):-D
 
Wiem, że żadko coś pisze, ale to dlatego, że cały czas dokuczają mi na zmianę napady głodu, nudności i wymioty. Podobno to dobrze (słowa endokrynologa z dziś) i przejdzie, ale jakoś na razie muszę się pomęczyć. Co do porodu to ja mam baaaaardzo niski próg bólu: kiedyś byłam u dentysty przez 2 godziny z czego ponad 1,5 kobieta co chwilę dodawała znieczulenia bo mnie tak bolało, więc na prawdę ciężko mi sobie wyobrazić poród bez znieczulenia. Doszło do tego (na etapie planowania), że kazałam mężowi obiecać, że pójdziemy do prywatnej kliniki zapłacimy i będziemy mieli cesarkę. Teraz oczywiście szkoda mi wydać tyle kasy. Ale słuchając moich doświadczonych koleżanek, które rodziły i tak i tak to nadal jestem zdecydowaną zwolenniczką cesarki, mimo iż zdaję sobie sprawę z tego że to poważna operacja. Nie wiem dlaczego cały zachodni cywilizowany świat może korzystać bez problemu ze znieczulenia, a w Polsce uważa się to za niepotrzebne.
 
Babeczki, ja piszę od rodziców, znów śpimy u nich bo mężuś reperuje autko. Widzę kolorowe opisy porodów się pojawiły:p
Odnośnie piersi- od dłuższego czasu to właśnie ich ból jest dla mnie najgorszym objawem ciąży!! Wielokrotnie budzę się przez nie w nocy. Czesem mam też w nich takie strasznie kłucia jak takie nerwobóle przysercowe..Do tego swędzą i mam spiczaste i twade bolące brodawki hehe. Co do wielkości- urlosły o ponad 1 rozmiar, ale nie kupuję narazie stanika- stwierdziłam, że to bez sensku skoro tak szybko rosną.

A ciasto pleśniak- to właśnie jego upeikłam ze śliweczkami:pPP
 
... Nie wiem dlaczego cały zachodni cywilizowany świat może korzystać bez problemu ze znieczulenia, a w Polsce uważa się to za niepotrzebne.
W Polsce nie ma pieniędzy na nic i na znieczulenie też nie ma, więc dlatego uważa się go jako niepotrzebne i wmawia ludziom jakieś brednie.
Nie wiem czy to prawda, ale cesarki też są robione jak już naprawdę mają nóż na gardle bo płaci za nie NFZ tyle co na SN. W SN bierze udział położna i jeden lekarz, przy CC nie pamiętam dokładnie, ale anestezjolog, jakaś jego pomoc, chyba 3 lekarzy ginekologów, i chyba położna. Późniejsza opieka po CC to też zupełnie inna baja niż po SN. Całe 12h latają i zaglądają pod kołdrę czy krwi nie ubywa za dużo, dostaje się kroplówki z tramalem i ketonalem.

Kiedy w Polsce nie będzie więcej pieniędzy na służbę zdrowia to niestety będziemy mieć tylko minimum - tyle co gwarantuje konstytucja.

Nie jest prawdą, że po cc dłużej czeka się na dojście do siebie. Ja i jedna babeczka po 12h wstałyśmy i zajmowałyśmy się swoimi dziećmi. Mi nic nie było po cc, bardzo dobrze się czułam. A i siadać mogłam normalnie :-D:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nie jest prawdą, że po cc dłużej czeka się na dojście do siebie. Ja i jedna babeczka po 12h wstałyśmy i zajmowałyśmy się swoimi dziećmi. Mi nic nie było po cc, bardzo dobrze się czułam. A i siadać mogłam normalnie :-D:-D

No właśnie wiem jaka jest teoria, i zdaję sobie sprawę, że każdy jest inny, ale moje znajome miały podobnie. Jedna miała najpierw porób naturalny bez znieczulenia, a drugie cc bo dziecko było bardzo duże. Nie dość że bardzo dobrze się po cc czuła, to jeszcze nie cierpiała jak za pierwszym razem, bo ją tak źle zszyli że przez kilka tygodni po porodzie nie mogła normalnie siedzieć.
 
Do góry