reklama
Domikcw. Jak testy? Kostka marudna maksymalnie, ale już bez takiego maratonu płaczu. Ja ją podejrzewam o zęby dziś podałam czopek w końcu i humor od razu jej się poprawił.
Badanie krwi z żyły przeżyła dzielnie - żelazo ma bardzo poniżej normy...
Wyprawa do Zoo jak najbardziej zaliczamy do udanych dzieciaki wieczorem padały ze zmęczenia. Skorzystaliśmy ze zniżki rodzinnej dla 2 dorosłych i 4 dzieci ))))))
A zaraz ja idę do lekarza ze sobą.
Patik powodzenia w walce z infekcją!
Badanie krwi z żyły przeżyła dzielnie - żelazo ma bardzo poniżej normy...
Wyprawa do Zoo jak najbardziej zaliczamy do udanych dzieciaki wieczorem padały ze zmęczenia. Skorzystaliśmy ze zniżki rodzinnej dla 2 dorosłych i 4 dzieci ))))))
A zaraz ja idę do lekarza ze sobą.
Patik powodzenia w walce z infekcją!
paol1nka
Fanka BB :)
Hej,
czytałam Was na komórce na wyjeździe, nadrabiałam wczoraj, ale nie ogarnęłam wszystkiego i wiele zapomniałam
Wyjazd- meeeeeeeeega udany! Było super i polecam Wam Magra Holiday Club, ja jestem nim zachwycona i już zrobiliśmy rezerwację na przyszły rok. W całym ośrodku były chyba tylko 2 parki bez dzieci, więc nikogo nie dziwiły płacze, pieluchy, menu dla karmiących i udogodnienia dla maluchów. Jedyny minus do wyboista droga główna przez ośrodek, ciężko się jechało wózkiem. Do plaży 700m, ale nie sprawiało nam to problemu, na plaży prawie sami goście ośrodka (fakt, że byliśmy przed sezonem!). Jedzenie- bajka, nic nie musieliśmy kupować. Ja jak zwykle z przygodą, bo pękł mi ząb (w ciąży mi plomba wypadła i nie zdążyłam się wybrać i się doigrałam). Dzisiaj byłam go naprawiać u dentysty- uff, udało się
Eve, Poli- gratulacje dla zębiastych!
Domikcw- jak u alergologa?
Mi się Szymas zepsuł, tak jak ładnie noce przesypiał, tak dodał sobie 1 karmienie w nocy, a w dzień go uśpić nie jest tak łatwo jak kiedyś. Bo kiedyś, to sobie spał 3-4h na spacerze, a teraz- nie Od dzisiaj starsza siedzi w domu, bo za 2 tygodnie idziemy na operację i musi być zdrowa, więc nie chodzi do przedszkola. Poszliśmy na spacer i 40minut wycia było, nie wiem co mu było. Jak tylko brałam na ręce- cisza, chyba urządził sobie zabawę w "wózek parzy"... W końcu zasnął na całe 20 minut i później już wrzasków nie było. Zębów nie widać, brzuch to też nie jest, więc nie wiem o co mu chodzi. Aaaa, odkrył stopy! Ale tylko do macania i ściągania skarpet, żeby je później ciamkać. Samych stópek jeszcze nie smakował
czytałam Was na komórce na wyjeździe, nadrabiałam wczoraj, ale nie ogarnęłam wszystkiego i wiele zapomniałam
Wyjazd- meeeeeeeeega udany! Było super i polecam Wam Magra Holiday Club, ja jestem nim zachwycona i już zrobiliśmy rezerwację na przyszły rok. W całym ośrodku były chyba tylko 2 parki bez dzieci, więc nikogo nie dziwiły płacze, pieluchy, menu dla karmiących i udogodnienia dla maluchów. Jedyny minus do wyboista droga główna przez ośrodek, ciężko się jechało wózkiem. Do plaży 700m, ale nie sprawiało nam to problemu, na plaży prawie sami goście ośrodka (fakt, że byliśmy przed sezonem!). Jedzenie- bajka, nic nie musieliśmy kupować. Ja jak zwykle z przygodą, bo pękł mi ząb (w ciąży mi plomba wypadła i nie zdążyłam się wybrać i się doigrałam). Dzisiaj byłam go naprawiać u dentysty- uff, udało się
Eve, Poli- gratulacje dla zębiastych!
Domikcw- jak u alergologa?
Mi się Szymas zepsuł, tak jak ładnie noce przesypiał, tak dodał sobie 1 karmienie w nocy, a w dzień go uśpić nie jest tak łatwo jak kiedyś. Bo kiedyś, to sobie spał 3-4h na spacerze, a teraz- nie Od dzisiaj starsza siedzi w domu, bo za 2 tygodnie idziemy na operację i musi być zdrowa, więc nie chodzi do przedszkola. Poszliśmy na spacer i 40minut wycia było, nie wiem co mu było. Jak tylko brałam na ręce- cisza, chyba urządził sobie zabawę w "wózek parzy"... W końcu zasnął na całe 20 minut i później już wrzasków nie było. Zębów nie widać, brzuch to też nie jest, więc nie wiem o co mu chodzi. Aaaa, odkrył stopy! Ale tylko do macania i ściągania skarpet, żeby je później ciamkać. Samych stópek jeszcze nie smakował
kasiadz
Fanka BB :)
hej kobietki
my w weekend byliśmy na weselu i bawiliśmy sie do 5 rano dzieci u teściów byy, bałam się o Franka bo od kiedy do pracy poszłam to butli nie chce pić, ale u dziadków załapał i w nocy pił, więc starzy się wybawili. Mięśnie bolą mnie do dzisiaj, nie wspominając o stopach i bólu gardła (od śpiewu chyba ).
I po tym weselu Franek się przestawił, jak wcześniej nie chciał mleka z butli, tak teraz nie chce słoiczków tylko mleko. Ze słoiczków to tylko deserki, ewentualnie marchewkę no i kaszke też wciąga, a innych słoiczków obiadowych nie chce
my w weekend byliśmy na weselu i bawiliśmy sie do 5 rano dzieci u teściów byy, bałam się o Franka bo od kiedy do pracy poszłam to butli nie chce pić, ale u dziadków załapał i w nocy pił, więc starzy się wybawili. Mięśnie bolą mnie do dzisiaj, nie wspominając o stopach i bólu gardła (od śpiewu chyba ).
I po tym weselu Franek się przestawił, jak wcześniej nie chciał mleka z butli, tak teraz nie chce słoiczków tylko mleko. Ze słoiczków to tylko deserki, ewentualnie marchewkę no i kaszke też wciąga, a innych słoiczków obiadowych nie chce
kwasia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2012
- Postów
- 791
a u nas Robert też się coś przestawił, nie wiem czy to z racji choroby czy tak ogólnie, słoiczków też nie za bardzo chcę tylko mleko, ewentualnie kleik, chociaż wczoraj zrobił niezłą akcję i jak dostał najpierw deserek, a wieczorkiem kleik to zarówno przy deserku jak i kleiku na początku ładnie jadł a później zaczął przeraźliwie płakać. Myślałam, że może go gardło boli ale mleko je normalnie i herbatkę też piję bez krzyku...nie wiem...
aha byliśmy u lekarza i stwierdził, że coś z krtanią, stąd Robercik tak kaszle...dostaliśmy skierowanie do laryngologa żeby go dokładniej obejrzał i zobaczymy co dalej. Póki co mamy syropek na kaszel i syropek na refluks bo trochę się Robertowi ulewa i to powoduje, że ma świszczący oddech i chrapie...
aha byliśmy u lekarza i stwierdził, że coś z krtanią, stąd Robercik tak kaszle...dostaliśmy skierowanie do laryngologa żeby go dokładniej obejrzał i zobaczymy co dalej. Póki co mamy syropek na kaszel i syropek na refluks bo trochę się Robertowi ulewa i to powoduje, że ma świszczący oddech i chrapie...
martik77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2012
- Postów
- 436
Hej dziewczynki
W weekend cisza jak makiem zasial tu byla, ale dzisiaj wrocilyscie do formy- pare dobrych stron wyprodukowane
uciekam wiec nadrabiac a z tego co przeczytalam to:
Gnidka u nas Cow&Gate
Kasiadz ale zazdroszcze tego wesela, tak bym sobie gdzies poszla na takie fajne weselicho, ale sie raczej nie zanosi bo juz wszyscy poparowani:-)
Paol1nka witamy po urlopie
W weekend cisza jak makiem zasial tu byla, ale dzisiaj wrocilyscie do formy- pare dobrych stron wyprodukowane
uciekam wiec nadrabiac a z tego co przeczytalam to:
Gnidka u nas Cow&Gate
Kasiadz ale zazdroszcze tego wesela, tak bym sobie gdzies poszla na takie fajne weselicho, ale sie raczej nie zanosi bo juz wszyscy poparowani:-)
Paol1nka witamy po urlopie
hej myślałam że nie uda sie nadrobić bo komp znowu siadł ale jak to wcześniej bywało w weekendy na bb cisza :-)
Normalnie już nie mogę czy wy też tak macie że jak wyjdziecie na prostą to trzeba coś znowu kupić ? Od 3 lat cały czas na cos oszczędzamy na remont, na samochód, na meble i jak właśnie zakupiliśmy już wszystko wszystko to mój osobisty informatyk (tatuś) stwierdził że komputer ledwo zipie i trzeba będzie kupić nowy normalnie aż ręce opadają. Pocieszający jest fakt że sprzęt tanieje. Miałam w planach zacząć odkładać na budowe domu a tu widze że co chwile cos wypada.
Kasiadz wróciłas do pracy ?? Nie wiem czy nie doczytałam czy jak ale powiem Ci że fajnie też bym wróciła :-) bo moja praca to coś co lubie robić. Ja zostaje na roczny urlop (nie wiem jednak co dalej) ale to dlatego że pracę mam poza miejscem zamieszkania więc dojazdy plus praca to jakieś 10h. Poza tym wchodząc do pracy jestem odcięta od świata więc troszke byłoby mi ciężko nie wiedzieć co sie dzieje u mojego dziecka.
Gnidka starania o następne dziecko już poczełam jednak ja widać efektów brak. Gdybym miała pewność że w ciąże zajdę bezproblemowo to napewno starania rozpoczełabym tak aby dzidzia urodzila się pod koniec 2014 żeby między dziecmi było prawie 2 lata różnicy ale do szkoły poszłyby rok po roku.
Czy któras z mam zmieniała mleko ?? bo moja teraz jest na enfamilu chciałabym jej zmienić z czasem bo nie ukrywam że troszke kosztuje !! jak wprowadziłyście zmiany ?
Normalnie już nie mogę czy wy też tak macie że jak wyjdziecie na prostą to trzeba coś znowu kupić ? Od 3 lat cały czas na cos oszczędzamy na remont, na samochód, na meble i jak właśnie zakupiliśmy już wszystko wszystko to mój osobisty informatyk (tatuś) stwierdził że komputer ledwo zipie i trzeba będzie kupić nowy normalnie aż ręce opadają. Pocieszający jest fakt że sprzęt tanieje. Miałam w planach zacząć odkładać na budowe domu a tu widze że co chwile cos wypada.
Kasiadz wróciłas do pracy ?? Nie wiem czy nie doczytałam czy jak ale powiem Ci że fajnie też bym wróciła :-) bo moja praca to coś co lubie robić. Ja zostaje na roczny urlop (nie wiem jednak co dalej) ale to dlatego że pracę mam poza miejscem zamieszkania więc dojazdy plus praca to jakieś 10h. Poza tym wchodząc do pracy jestem odcięta od świata więc troszke byłoby mi ciężko nie wiedzieć co sie dzieje u mojego dziecka.
Gnidka starania o następne dziecko już poczełam jednak ja widać efektów brak. Gdybym miała pewność że w ciąże zajdę bezproblemowo to napewno starania rozpoczełabym tak aby dzidzia urodzila się pod koniec 2014 żeby między dziecmi było prawie 2 lata różnicy ale do szkoły poszłyby rok po roku.
Czy któras z mam zmieniała mleko ?? bo moja teraz jest na enfamilu chciałabym jej zmienić z czasem bo nie ukrywam że troszke kosztuje !! jak wprowadziłyście zmiany ?
domikcw
Fanka BB :)
kur********** wcieło mi post!!!
zdrówka dla Felusia, Robercika i niech się Kosteczka też trzyma dzielnie. brawa za nowe umiejętności dla Szymiego
no my po alergologu to nie bardzo. wyniki zaprzeczyly alergii, doktor stwierdził, że może za pół roku wyjdą. na jego oko i z wywadu powiedział, że mała jest uczulona i musi miec dietę hipoalergiczną, ale on nie ma podstawy żeby wydac taką opinie nosz kur****!!!!!!!! teraz wszystko w rękach pediatry. jesli się nie boi kontroli i kary to nam przepisze.tak powiedział ten doktor.
zdrówka dla Felusia, Robercika i niech się Kosteczka też trzyma dzielnie. brawa za nowe umiejętności dla Szymiego
no my po alergologu to nie bardzo. wyniki zaprzeczyly alergii, doktor stwierdził, że może za pół roku wyjdą. na jego oko i z wywadu powiedział, że mała jest uczulona i musi miec dietę hipoalergiczną, ale on nie ma podstawy żeby wydac taką opinie nosz kur****!!!!!!!! teraz wszystko w rękach pediatry. jesli się nie boi kontroli i kary to nam przepisze.tak powiedział ten doktor.
reklama
martik zmieniliście z Aptamila?
gnidka (i martik jeśli masz też zamiar gotować) - myślałyście jakie warzywa będziecie kupować? np. jakie ziemniaki? czy te organic czy z warzywniaka itp?
bo ja się dzisiaj podłamalam i zrobiłam zniechęcona do tego całego gotowania... ugotowałam marchewkę i dodałam to połowy sloiczka dyni z ziemniakami i zaraz po obiadku młody wystrzelił mi ekstra zieloną wodę zamiast kupy. i na 99% jestem przekonana, że to wina tej marchewki - cholera jedna wie czym byla pryskana. marchewki ze słoiczka jadł różnych firm, sok marchewkowy też dzisiaj wypił (pierwsza rzecz poza mlekiem jaką ruszył...) i nic mu nie było. a ta wodnista i zielona kupa to jednorazowy wybryk właśnie po obiedzie dzisiejszym (połowa słoiczka została zjedzona wczoraj więc to też było dobre)
mąż mówi, żeby póki co testować słoiczki, a ja nie chcę... bo się przyzwyczai, poza tym na naszej wsi polskiego sklepu nie ma, te irl to mają za duży miks warzyw na start. jak już wszystkie co one zawierają przetestuje to pewnie będę z nich korzystać, ale póki co to bieda. w Killarney jak byłam w pl sklepie to były pustki w obiadkach tych pierwszych i tak siedzę i myślę czy kupić te organic marchewy i ziemniaki i spróbować czy co dalej robić
bo zdecydowanie jestem za gotowaniem, a nie słoiczkami
gnidka (i martik jeśli masz też zamiar gotować) - myślałyście jakie warzywa będziecie kupować? np. jakie ziemniaki? czy te organic czy z warzywniaka itp?
bo ja się dzisiaj podłamalam i zrobiłam zniechęcona do tego całego gotowania... ugotowałam marchewkę i dodałam to połowy sloiczka dyni z ziemniakami i zaraz po obiadku młody wystrzelił mi ekstra zieloną wodę zamiast kupy. i na 99% jestem przekonana, że to wina tej marchewki - cholera jedna wie czym byla pryskana. marchewki ze słoiczka jadł różnych firm, sok marchewkowy też dzisiaj wypił (pierwsza rzecz poza mlekiem jaką ruszył...) i nic mu nie było. a ta wodnista i zielona kupa to jednorazowy wybryk właśnie po obiedzie dzisiejszym (połowa słoiczka została zjedzona wczoraj więc to też było dobre)
mąż mówi, żeby póki co testować słoiczki, a ja nie chcę... bo się przyzwyczai, poza tym na naszej wsi polskiego sklepu nie ma, te irl to mają za duży miks warzyw na start. jak już wszystkie co one zawierają przetestuje to pewnie będę z nich korzystać, ale póki co to bieda. w Killarney jak byłam w pl sklepie to były pustki w obiadkach tych pierwszych i tak siedzę i myślę czy kupić te organic marchewy i ziemniaki i spróbować czy co dalej robić
bo zdecydowanie jestem za gotowaniem, a nie słoiczkami
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 35
- Wyświetleń
- 13 tys
Podziel się: