martik77
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2012
- Postów
- 436
Gosiu ja tez siedze na laweczce i nikt mnie z niej nie zgoni
A co do pogody to mialam juz napisac na FB ze chyba jakas czarownica z Ciebie, bo tylko napisalas ze zazdroscisz i przylazly chmury a teraz leje i wieje jak na Irlandie przystalo
Ale wam zazdroszcze dziewczyny tego dluzszego maciezynskiego(juz to pisalam) ja w sierpniu powrot chyba zalicze do pracy.
Patik- brawo dla Jaska))
A my wracajac dzisiaj z nad morza mielismy wypadek maly samochodowy, Irys wiechal nam w tyl samochodu(w sumie wiechal to za malo powiedziane- pier***l z taka predkoscia ze hej) Nasze auto duze wiec nie tak bardzo zniszczone ale jego auto sie zlozylo w pol. Bylismy u lekarza i na szczescie Szymonkowi nic sie nie stalo, ale mamy go obserwowac przez nastepne kilka dni. A ja na wlasne zyczenie wypisalam sie przed chwila ze szpitala, bo cos mi sie stalo z szyja i chcieli mnie na noc zostawic. Zrobili mi przeswietlenie i szyja ok, prawdopodobnie tylko miesnie mam ponaciagane ale chcieli mi rano zrobic jeszcze skan glowy ale powiedzialam ze nie moge zostac bo mam 4 miesieczne dziecko w domu i poplakalam sie, wiec kazali mi podpisac oswiadczenie ze zdaje sobie sprawe z zagrozenia i pozwolili jechac do domku.
Ale musze sie wam pochwalic, ze M poradzil sobie z kluska swietnie- malenstwo wykapane, nakarmione i slodko spi Ale co sie strachu najadlam to moje!
A co do pogody to mialam juz napisac na FB ze chyba jakas czarownica z Ciebie, bo tylko napisalas ze zazdroscisz i przylazly chmury a teraz leje i wieje jak na Irlandie przystalo
Ale wam zazdroszcze dziewczyny tego dluzszego maciezynskiego(juz to pisalam) ja w sierpniu powrot chyba zalicze do pracy.
Patik- brawo dla Jaska))
A my wracajac dzisiaj z nad morza mielismy wypadek maly samochodowy, Irys wiechal nam w tyl samochodu(w sumie wiechal to za malo powiedziane- pier***l z taka predkoscia ze hej) Nasze auto duze wiec nie tak bardzo zniszczone ale jego auto sie zlozylo w pol. Bylismy u lekarza i na szczescie Szymonkowi nic sie nie stalo, ale mamy go obserwowac przez nastepne kilka dni. A ja na wlasne zyczenie wypisalam sie przed chwila ze szpitala, bo cos mi sie stalo z szyja i chcieli mnie na noc zostawic. Zrobili mi przeswietlenie i szyja ok, prawdopodobnie tylko miesnie mam ponaciagane ale chcieli mi rano zrobic jeszcze skan glowy ale powiedzialam ze nie moge zostac bo mam 4 miesieczne dziecko w domu i poplakalam sie, wiec kazali mi podpisac oswiadczenie ze zdaje sobie sprawe z zagrozenia i pozwolili jechac do domku.
Ale musze sie wam pochwalic, ze M poradzil sobie z kluska swietnie- malenstwo wykapane, nakarmione i slodko spi Ale co sie strachu najadlam to moje!
Ostatnia edycja: