o ja pierdziu. padam na...no właśnie jak to się nazywa na co się pada, bo już nie pamiętam jak to się nazywa.
Cały dzień był spokoloko. Cudowny spacer w słońcu, zrobiłam zakupy, zjadlam obiad, pobawiłam się z bąblem, wstawiłam pranie, wykąpałam pyziola, nakarmiłam i...tadam!!!!!!!!!!od 19:30 próbowałam gościa uśpić i dupa. najpierw strzelił kupe, więc przebiórka, potem zrobiło mu się za gorąco, potem zaczęła się maniana z wyciąganiem sobie smoczka a ja musiałam mu go wkładać. generalnie 1,5 h lamentacji.
Czy Wasze brzdące też mają takie nieskoordynowane ruchy rąk, że same się tym męczą? niestety u nas blokada rąk nie działa, muszę to zawsze przeczekać
MegiPegi ten syrop rewelacją nie jest, bo w dalszym ciągu ulewa, ale już nie tak obficie i zdarzyło się kilka posiłków gdzie nie zdążył ulać. Nie wiem czy to do końca ten refluks, ale na razie innej teorii na to nie mam. Czekam na badania i wówczas może coś się wyjaśni.
Mamy większej niż jeden egzemplarz skarbnicy swego DeeNA, jak wy ogarniacie ten interes?
Cały dzień był spokoloko. Cudowny spacer w słońcu, zrobiłam zakupy, zjadlam obiad, pobawiłam się z bąblem, wstawiłam pranie, wykąpałam pyziola, nakarmiłam i...tadam!!!!!!!!!!od 19:30 próbowałam gościa uśpić i dupa. najpierw strzelił kupe, więc przebiórka, potem zrobiło mu się za gorąco, potem zaczęła się maniana z wyciąganiem sobie smoczka a ja musiałam mu go wkładać. generalnie 1,5 h lamentacji.
Czy Wasze brzdące też mają takie nieskoordynowane ruchy rąk, że same się tym męczą? niestety u nas blokada rąk nie działa, muszę to zawsze przeczekać
MegiPegi ten syrop rewelacją nie jest, bo w dalszym ciągu ulewa, ale już nie tak obficie i zdarzyło się kilka posiłków gdzie nie zdążył ulać. Nie wiem czy to do końca ten refluks, ale na razie innej teorii na to nie mam. Czekam na badania i wówczas może coś się wyjaśni.
Mamy większej niż jeden egzemplarz skarbnicy swego DeeNA, jak wy ogarniacie ten interes?