reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

reklama
ja to sie boje cokolwiek zjeśc... nie wiem co na to wielkanocne śnadanie zjem:( a ciasta jecie?? mnie ktoś madry powiedział, że nie wolno bo tam proszek/soda jest... teraz w kropce jestem....pomocy!!!

małej jakieś syfy na buźce wychodzą!!! to jeszcze te moje hormony czy co??

moje dziecko nie śpi i ciągle chce cyckac!!! a potem ulewa mega od przejedzenia, albo żeby bylo ciekawiej to wisi ciągle na mnie, cycnie dwa razy i śpi a jak ja odkladam to ryk bo głodna!!!:wściekła/y:

ja jakoś nie czuję tej radości z karmienia...:( irytuje mnie to ciągłe wiszenie i nienajadanie się... wredna matka ze mnie:(
ja to dopiero jestem wredna z tym karmieniem...
co do diety matki karmiącej to jadłam wczoraj wszystko w takich ilościach, że wstyd! waga pójdzie w górę jak nic... no a jadłam wszystko co było - z ciast karpatka, murzynek, sernik na spodzie czekoladowym, babka, mazurek! raczej nie dietuje hehe z konkretów sałatki, kiełbasy itd.
 
No ja wlasnie tak jak Gosia,nic diety nie trzymam i mimo problemów skórnych Felka- nie dopuszczam mysli ze to np. skaza.
Bylismy u lekarza- i powiedział, że u takiego malucha trudno powiedzieć od czego taka wysypka: moze byc od jedzenia, od hormonow, od proszku do prania. Nie dojdzie co to :(

Ale w sobotę Felka od nowa wysypalo (bo wczesniej mu juz ładnie poschodziło), pełno krostek typu kaszka, czerwone place i skórka sucha jak papier i szorstka :((( Smaruję juz wszystkim czym sie da- i zero poprawy :(( Podłamało mnie to, chyba coś mu szkodzi od jedzenia mojego :((
 
Ja nie świętuję... nie mam czasu i nie mam dla kogo... za rok sie poprawię. Ale wam jak najbardziej wszystkiego dobrego życzę:-) Wy jecie co chcecie, a ja wczoraj taką gehenne przechodziłam z tym moim dzieckiem... a co nowego zjadłam? nalesniki... a potem jeszcze sos pieczarkowy... jasny gwint, ja już nic więcej wydziwiac nie będę... Jak jem co dzień to samo, to przynajmniej mam spokój... czyli rano owsianka, w ciagu dnia jajecznica, jakies owoce w biegu, ewentualnie kanapka, ale z białego pieczywa - na inne mały reaguje rykiem - a na obiad cyc kurzy/łosoś z marchewką/ burakami i ryżem/ziemniakami... nabiału nie dotykam... ale za tym akurat nie tesknię... brakuje mi świerzych warzyw... wołowiny... za dwa tygodnie może spróbuję wprowadzić wołowinę... ludzie... takie przyziemne rzeczy a tak wiele dają...
 
hej hej, a ja dietuje..Zjadłam 2 kawałki sernika, bananowca i mój makowiec..Z jedzenia nie słodkiego niemal nic, bo nie było co..No ale za to Leo nie ma wysypki;-)Wczoraj nasz syn brylował w towarzystwie- gadał jak najęty i rozdawał uśmiechy, a wszyscy piali z zachwytu:-D Byliśmy w szoku, że nie marudził przez ten ogrom ludzi:szok::tak:Oj towarzyska menda mała:-D

ps. Już którąś noc z rzędu śpimy po 5 godzin:happy:
 
swieta swieta i juz po...
zycze wam aby kazdy dzien byl dla was swietem i przynosil same dobre rzeczy!

co do diety...u mnie książe hardcore'u!w piatek zezarlam kisiel(taki zalewajek - wstyd)...i noc byla z glowy. w niedziele caly dzien u tesciow - ja wykonczona po kisielowej nocy, synu tym bardziej...w zwiazku z tym mlody w innym miejscu tym bardziej zasnac nie zamierzal. umordlowalismy sie okrutnie.a jak wrocilismy do domu to spal 3 godziny w foteliku samochodowym, po czym nie wytrzymalam i przelozylam goscia do lozeczka i tam dociagnal jeszcze 2h ;-)cyc i znow spanie 3 godziny! ale za to dzis z nadmiaru snu koles znow nie zamierzal korzystac z drzemki.no i w zwiazku z tym znow walka o to by wisiec na cycu i dopominac sie o swoje co godzine:crazy:

ja niestety nie ryzykuje z jedzeniem bo wiem ze to na bank jest to, i na wysypce sie nie konczy ale dochodza wzdecia i placz:baffled: zazdroszcze tych wszystkich karpatek 3bitow i jajek i mleka!!!!!!i owocow!!!!!!!!czekam na ten 4 miesiac z uteskneiniem jak juz sie unormuje(oby). no to sie wyzalilam.

ps. pogoda cuudowna. tak sie cieszylam na te pierwsze swieta w trojke- ze wiosna nowe zycie itp...a tu depresja. :nerd:a plan byl zacny - facety ida na dluuugi spacer a ja w kimanko:no::wściekła/y:tyle z tego wyszlo.
 
Good morning!

Jak tam święta?

My jeszcze u dziadków - podróż minęła znośnie. Raz ryk i cyc, drugi ryk udało opanować się wodą i obyło się bez wysiadania :)

Za to niedziela przewrzeszczana i przestękana. Nic takiego nie jadłam, a malutką tak zaparło, że dopuki nie nastąpiła produkcja była mękkka. A już lany poniedziałek przespany pewnie dzięki temu, że na rękach ;) Tylko dlatego udało mi się pobyć trochę z gośćmi.

Największą ochotę miałam na bigos. Aż mnie skręcało, ale co zrobić :(
No i jeszcze jedna frustracja: przejechaliśmy tyle kilometrów, a ja nawet z Kostką morza nie zobaczę taki berger. Odczuwalna temp wg mojego małża to jakieś minus 10 przy tym okropnym wietrze. Kiedy to się w końcu zmieni?????!!!!!
 
Ostatnia edycja:
Hej hej:) jaka ja dziś radosna:-D cała noc przespana przez synka:szok: pobudka o 6, pogadał, pojęczał i śpi dalej..Szok, nie sądziłam, że tyle będzie spał- wczoraj miał bardzo senny dzień po niedzieli pełnej emocji;) Ale muszę malutkiego zaraz budzić, jedziemy z siostrą do galerii:tak::-pPierwsza godzinna podróż Leosia autem.

Agisan, też chcę już wiosny grrr:angry:
 
my też poświętowali o od wczoraj zaczął nam się sezon urodzinowy, wczoraj Robercik poimprezował i robił większą furorę na urodzinach niż solenizant :-) a wszyscy jak jeden mąż stwierdzili, że cały tata...dziś kolejna imprezka, teściowa świętuje urodziny :-D

a propo urodzin paol1nka wszystkiego najlepszego, zdrówka, szczęścia, spełnienia marzeń i duuuuuuuuuuuuuuuuuużo kasiory :-)

STO LAT !!
Zobacz załącznik 549223
urodziny.jpg
 

Załączniki

  • urodziny.jpg
    urodziny.jpg
    28,3 KB · Wyświetleń: 54
Ostatnia edycja:
reklama
Hej mamuśki
Ja nawet nie zauważyłam że są święta, pewnie przez tą pogodę.
W niedziele byliśmy w gościach i wszyscy sobie Madzię wręcz wygrywali z rąk wiec spania nie było prawie wcale, przez co w nocy dała nam popalić :-( Dobrze, że jeszcze mąż był w domu to się nią zajął. Za to wczoraj odespała z nawiazka:-) W nocy tradycyjnie dwie pobudki wiec nie było źle.

Kwasia dziś też mój małżonek urodzinuje :-)

Paol1nka 100 lat :-)
 
Do góry