co do lekarzy i antybiotyków to moje dziecko póki co się przed nimi uchroniło. tutaj to w ogóle antybiotyk to ostateczność. na katar to tylko kropelki i to najlepiej w zasadzie woda morska i niech się dziecko samo oczyszcza. mi to się nawet podoba bo nie faszeruje go nie wiadomo czym. ogólnie nie mam tutaj wielkiego zaufania do lekarzy, ale ta lekarka do której teraz się zapisaliśmy to jak już trzeba to go bada dosyć dokładnie i nawet w aptece nam kobieta powiedziała, że to najlepszy wybór i faktycznie - żadnych zbędnych leków.
w Polsce za to mam wrażenie, że lekarzom ktoś płaci za to przepisywanie antybiotyków.
no i dostałam wynik z cytologii - wszystko dobrze ufff obawiałam się trochę bo gin mówił, ze jest dosyć mocne zaczerwienienie, ale badanie pokaże czy wszystko ok
w Polsce za to mam wrażenie, że lekarzom ktoś płaci za to przepisywanie antybiotyków.
no i dostałam wynik z cytologii - wszystko dobrze ufff obawiałam się trochę bo gin mówił, ze jest dosyć mocne zaczerwienienie, ale badanie pokaże czy wszystko ok