reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Luty 2013

agisan mnie się też podoba Konstancja i Klara również :)

co do fiknięcia dziecia to wczoraj w nocy miałam wrażenie, że Robercik przekręcił się głową do góry bo w pewnym momencie tak mocno szarpnęło mi brzuchem, że aż się wystraszyłam i nagle pod żebrami coś mnie zaczęło uciskać...no ale dziś czkawkę czuje na dole, do tego czuje mocne uciskanie na kość łonową więc może tylko przerzuca się z boku na bok :-):-) okaże się na wizycie 31 stycznia :-)
 
reklama
AGISAN Kosteczka też ładnie:-D
KWASIA Z tą czkawką to jest dziwna sprawa. ja raz czuję bardzo nisko, a następnego dnia czuję i ja i mąż pod żebrami z prawej, a czasem z lewej strony:szok::eek: więc też nie wiem, czy moje dziecie takie mobilne i się kręci. cwiczenia se robi ''dupka w górę, dupka w dół":-D
 
dzisiaj mąż się ze mnie śmiał jak mu pokazałam ubranka które przyszykowałam Robertowi na wyjście ze szpitala. Skomentował to słowami "i tak jeszcze z pięć razy zmienisz ten zestaw" hahaha ale chyba coś w tym racji jest :-D no ale ja bym chciała mu jak najładniejsze ubranka na wyjście wziąć bo mam tego tyle, że większości i tak pewnie mu nie zdążę ubrać...
 
Hej dziewczynki. Dawno mnie tu już nie było, postaram się być teraz na bieżąco bo mam trochę wolnego czasu. Ostatnio próbowałam poustawiać suwaczki, ale muszę jeszcze poszukać, jak się je wstawia. Ale z tego co widzę, to sporo się pozmieniało. Gratulacje dla nowo narodzonych dzieciaczków :) Ja to ostatnio ciągle ryczę i ciągle mam jakieś doły, a już dzisiejsza wizyta mnie totalnie dobiła... kilka tyg temu dowiedzieliśmy się, że nasz kot ma nowotwór, w pon miał operację i cały czas nim żyję i się o niego boję. A on nieobsługiwalny i do każdego badania musi być usypiany, szkoda mi go strasznie, a jeszcze codziennie opatrunki muszę mu zmieniać, dawać antybiotyki i leki przeciwbólowe, taki domowy szpital mam w domu. A po dzisiejszej wizycie dowiedziałam się, że mam tego paciorkowca z wymazu z pochwy i jestem przerażona :( Lekarz mnie wprawdzie uspakajał, ale ja już zdążyłam się naczytać, wpaść w panikę i powymyślać najczarniejsze scenariusze :( a jeszcze na cito mam zrobić badania w kierunku wątroby ze względu na masakryczne swędzenie brzucha i jutro mam je zrobić, miałam mieć kolejną wizytę u lekarza za 3 tyg a mam w końcu za tydzień, ehh :( Masakra po prostu. Z tych stresów nic jeszcze dzisiaj nie jadłam, córcia u teściów, a ja siedzę sama w chałupie i panikuję... właśnie zamówiłam sobie pizzę bo nie mam siły nic sobie zrobić do jedzenia :( Nie wiem, czy uda mi się nadrobić co pisałyście, ale chociaż z grubsza spróbuję przeczytać ostatnie strony.
 
eve kasiadz gnidka pozwólcie, że pozostawię temat bez komentarza na forum, bo ja już mam dość tego tematu i ciągłego tłumaczenia się przed całym światem. na niektóre zasciankowe poglądy nic nie poradzę niestety i już nic na ten temat nie piszę. koniec tematu

na cik prawie spadłam z łóżka...:-D

cortina ja też poproszę frytki....:-):-)

Ania a to ci niespodzianka...

Zgaga znów mnie męczy i pewnie kolejny wieczór nie będę mogła przez nią zasnąć :(
 
Ehhh, u mnie dzisiaj psychicznie kiepsko. Młoda mnie dzisiaj tak wkurzyła, że na nią nawrzeszczałam, a później się popłakałam z wyrzutów sumienia. Jutro mam wizytę, którą małż wpisał sobie w kalendarz w kom, jest zapisana w kalendarzu wiszącym na ścianie i co? I umówił sobie spotkanie wyjazdowe. Gdyby nie moja mama to na wizytę do gina musiałabym iść z córą... A on twierdzi, że nic się nie stało:no: Jestem tak zła, smutna i nie wiem co jeszcze, że jeszcze się rozwiodę przed porodem :-(
 
eve kasiadz gnidka pozwólcie, że pozostawię temat bez komentarza na forum, bo ja już mam dość tego tematu i ciągłego tłumaczenia się przed całym światem. na niektóre zasciankowe poglądy nic nie poradzę niestety i już nic na ten temat nie piszę. koniec tematu

na cik prawie spadłam z łóżka...:-D

cortina ja też poproszę frytki....:-):-)

Ania a to ci niespodzianka...

Zgaga znów mnie męczy i pewnie kolejny wieczór nie będę mogła przez nią zasnąć :(

Jakie zaściankowe poglądy? Ty sie dobrze dziewczyno czujesz? Kręcisz co chwile, wymyślasz, już sama się gubisz w tym co piszesz. Masz być matką a zachowujesz się tak jakbyś się tym w ogóle nie interesowała. Piszesz co Ci ślina na język przyniesie, a nawet nie łaska usiąść i poczytać choćby w necie na niektóre tematy - a jest co czytać. Piszesz bez przerwy jakies bzdury jakbyś dopiero co z choinki sie urwała, walisz takie byki, że Komorowski to przy Tobie mistrz ortografii i na pedagogice na to nie zwracaja uwagi? Miałas przeszczepiane soczewki z powodu zaćmy i nie chcąc przekazac tego dziecku genetycznie zdecydowałaś sie na in vitro - skoro tak Cie przeraża posiadanie dziecka z zaćmą to jak to możliwe, że nie zależało Ci aby zrobić badań prenatalnych? Przecież zaćma to nie tylko dziedziczenie genetycznie ale także dodatek do różnego rodzaju mutacji genetycznych takich jak np. zespół Downa. Jakim cudem lekarz przy usg nie dał Ci ani jednego zdjęcia dziecka? Nie ma az tak bezdusznego lekarza! Do tego raz piszesz, że kupujesz wózek za 3000zł, za chwile że nie masz kasy, żeby w ogóle go kupić, potem kupiłaś niby używany, za chwile okazuje się, że masz już dwa wózki a na wątku o in vitro piszesz, że jeszcze wózka nie kupiłaś. Twoje zdjęcia - tak nie wygląda kobieta w ciąży. Nawet Cortina która ma taką figurę, że każda z nas jej zazdrości jest większa od Ciebie a rózni was ok tygodnia. Najpierw piszesz że nie będziesz karmic piersią, potem kupujesz laktator o którym nie masz zielonego pojęcia, nawet sie nie pofatygowałaś, żeby o tym poczytać. Dalej mam wymieniać? Cisniesz takie kity że rzygać się chce. Jak już kłamiesz to chociaż sie dobrze do tych kłamstw przygotuj, żeby były wiarygodne, bo nie da się tego czytać!

Ps. I jak? Doktor pozwolił Ci zrobić hennę?:cool:
 
reklama
podpisuje się pod postem gnidki, nie wiem czy Tobie aniołeczku wydaje się, że my jak jesteśmy w ciąży to jesteśmy głupie...czytamy co tu piszesz i potrafimy łączyć to wszystko ze sobą i nie rób z nas imbecyli bo nimi nie jesteśmy...
 
Do góry