Arlij slicznie twoje pociechy wygladaja.
Co do lezenia na brzuszku to ja juz w szpitalu mala dalam, ale na swoj brzuch.Ona to uwielbia.A glowki nie cwiczylismy tez od razu taka silaczka mi sie trafila ze trzyma ja bardzo dlugo i na rekach jak jest i na moim brzuszku i jak sama lezy a rece przeklada sama jak jej wygodnie,no i na boczek sie obraca a potem na plecki.Raz na jeden raz na drugi, tak sie "rozkulac" umie.
A mnie niestety cos wzielo, w gardle drapie,raz kaszel suchy za chwile mokry i flegma obrzydliwa schodzi.No i katar do tego,ale narazie delikatny.
Weekand minol rodzinnie.Z moja chrzesnica troszke sie pobawilam, bo w ciazy mi nei pozwalali szalec z nia.Za to ona jak Tyna plakala podchodzila i mowila jeszcze troszke niewyraznie "nie placz" no i ladnie pampersy po zmianie chodzila wyrzucic z komentarzem"fuujjj" .Jak na swoje 1,5 roku slicznie mowi.Ale tez wymysla na syropki na gardelko jak chce dostac to krzyczy ALARM.Nikt nie wie dlaczego.
Co do fotelikow,moja jak juz marudzi to przy zakladaniu czapy,ale juz nie za czesto(wydaaje mi sie ze juz wie ze to oznacza spacer),jak wloze do fotelika i pobujam to szczesliwa w samochodzie sie rozglada,a w zaleznosci od dlugosci trasy pozniej zasypia i tak jeszcze chwile w domciu.
Co do lezenia na brzuszku to ja juz w szpitalu mala dalam, ale na swoj brzuch.Ona to uwielbia.A glowki nie cwiczylismy tez od razu taka silaczka mi sie trafila ze trzyma ja bardzo dlugo i na rekach jak jest i na moim brzuszku i jak sama lezy a rece przeklada sama jak jej wygodnie,no i na boczek sie obraca a potem na plecki.Raz na jeden raz na drugi, tak sie "rozkulac" umie.
A mnie niestety cos wzielo, w gardle drapie,raz kaszel suchy za chwile mokry i flegma obrzydliwa schodzi.No i katar do tego,ale narazie delikatny.
Weekand minol rodzinnie.Z moja chrzesnica troszke sie pobawilam, bo w ciazy mi nei pozwalali szalec z nia.Za to ona jak Tyna plakala podchodzila i mowila jeszcze troszke niewyraznie "nie placz" no i ladnie pampersy po zmianie chodzila wyrzucic z komentarzem"fuujjj" .Jak na swoje 1,5 roku slicznie mowi.Ale tez wymysla na syropki na gardelko jak chce dostac to krzyczy ALARM.Nikt nie wie dlaczego.
Co do fotelikow,moja jak juz marudzi to przy zakladaniu czapy,ale juz nie za czesto(wydaaje mi sie ze juz wie ze to oznacza spacer),jak wloze do fotelika i pobujam to szczesliwa w samochodzie sie rozglada,a w zaleznosci od dlugosci trasy pozniej zasypia i tak jeszcze chwile w domciu.