reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

reklama
Hej dziewczynki. Nie nadrobię Was na pewno od środy, ale postaram się być na tyle ile to możliwe na bieżąco.
Pierwsze czym chcę się podzielić - w piątek o 8.55 zostałam mamą :-) Adaś przyszedł na świat przez cc. Miał 3580g ( o 10g więcej niż na środowym usg) i 53cm, no i 10 punktów co najważniejsze :-) Musiałam mieć cc, bo oxy nie zadziałało, a na koniec okazało się, że nie ma już wcale wód i czas rodzić. Przeżywam to strasznie (bo bardzo chciałam rodzić sn), ale najważniejsze, że moje dziecię jest zdrowe i pełne sił :-)
Nie wiem co się działo za bardzo,ale na pewno życzę wszystkim mamom wszystkiego dobrego i gratuluję maluszków :tak:
 
Marta:-) gratulacje:-)
Ciekawa jestem jak sobie radzi Joasia...

Edda, jak tylko będziesz miała nowe wieści o córci to pisaj nam tu szybciorem. Ciotki trzymają kciuki za szybkie zwalczenie cholerstwa.

Mężon jedzie zaraz z Mają do lekarza. A ja nawet nie byłam z Mikołajem dziś na spacerze, bo nie chciałam jej samej zostawiać. Ale chyba teraz wyjdę na chwilę chociaż dopóki nie oni nie wrócą.
 
Ehhh dziewczyny ja się jakoś nie potrafie ogarnąć z dzieckiem. Mąż miał wczoraj wrócić do pracy i musiał zostać bo ja 37,8 gorączki i znowu jak co wieczór łzy w oczach. Dzisiaj mama ma przyjść na noc no ale ja kiedyś wkońcu zostane sama-i chyba o to cały krzyk :-(Mąż ma ze mną przerąbane, widze że też przeżywa to co się ze mną dzieje. Dzisiaj troche ogarnełam mieszkanko jak mała spała ale dalej czuje że mój mąż daje sobie leiej rade z małą i domem niż ja :-(
Joasia, Marta gratulacje !!
Edda zdrówka dla młej i sił dla ciebie!!
 
reklama
Myg kochana nie załamuj sie ...początki nie sa łatwe ale dasz rade :tak: jesli teraz czujesz ze potrzebujesz pomocy innych to pros o nia .... i nie mysl ze ktos inny porafi lepiej sie zajac dzieckiem i domem od ciebie ... z czasem wszystko sobie poogarniasz i nie bedziesz potrzebowac innych ;-) głowka do gory kochana :happy:
 
Do góry