reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2014

Dziewczyny, nie chodziło mi o znaczenie imion, które można znalezć np w necie, tylko o takie własne obserwacje. Bo tym opisom też nie wierzę, ale np. Nie znam żadnego grzecznego małego Mateusza. Fakt, w wieku doroslym to nawet fajni faceci. To samo z Michałem:-)

W pierwszej ciąży puszczałam brzuszkowi muzyczkę. W tamtym czasie lubiłam poezję, muzykę klasycznę, takie spokojne kawałki i taką muzyką raczyłam Maję. Ale ona nie wykazywała zainteresowania. Reagowała natomiast na muzykę puszczaną przez tatusia - jakies Sabatony i inne mocne. Tak jej zostało do dziś, oboje słuchają mocnej muzyki, ja słucham swojej kiedy ich nie ma w domu. Dlatego stwierdziłam, że Młodemu nie będę puszczała żadnej muzy, bo przy mężu i córci i tak nie mam szans. Przekabacą go na swoją nutę.
 
reklama
Monila też uważam że to tylko rodzice powinni imię wybierać i tym bardziej utwierdziliśmy się w przekonaniu że damy Zuzia :-) a jak mnie będą denerwować to poznają moją ciemną stronę hehe i nie będę dobrą synową w tej kwesti :-D
eda no właśnie na dwóch znajomych moich teściów też mówią wszyscy zupełnie innym imieniem niż mają w rzeczywistości. Dla mnie to bez sensu :-)
selerowa wydaje mi się że to chyba zbieg okoliczności z tymi imionami :-) to tak jak u moich teściów jest silne przekonanie że dziecko dziedziczy charakter po chrzestnych :baffled: a niby w jaki sposób? Zawsze się znajdą jakieś podobieństwa charakteru u nawet dwóch przypadkowych osób :-)
 
Małkus u mnie identycznie. Też chcemy Zuzię i też teściowa mówi, że będzię Zosią - no chciałaby :angry: (ona ma tak na imię).

Selerowa ja też nie znam żadnego grzecznego Mateusza ani małego ani dużego ;-)
 
małkus tez dziedziczenie charakteru po chrzestnym :-D dobre :-D padłam jak to przeczytałam .... bo wiadomo ze podobieństwo charakterow zdarza sie :-D


ejj tak sie najadłam fasolki po bretońsku ze siedze i pękam :-p

mam 17 letniego brata Mateusza :rofl2: choachor z niego niemożliwy:laugh2:
 
Monila mój M tak samo boi się jak ja mocniej brzuch przycisnę, a sam ledwo rękę kładzie. Więc ja mu ją dociskam troszkę mocniej, bo inaczej czasem nie idzie nic poczuć.
Małkus u nas też miała być Zuzia ;-) I to jest piękne imię. A rodzinie na takie gadanie to bym powiedziała, że jak tak chcą nazywać to nie będą mieli okazji bo nie zobaczą w takim razie. Może pomoże...Ja już mojej mamie zapowiedziałam co do rozpieszczania, że sobie nie życzę albo będzie miała rzadko okazję...Pewnie takie moje gadanie, ale ogólnie jestem bardzo zawzięta i konsekwentna więc jej niektóre zachowania będą pewnie krytykowane.

A kuzynka, która niedawno urodziła miała mieć Błażeja a skończyło się na Mateuszu, bo niby się dziadkom nie podobało...Dla mnie - bez sensu. No i po ty co przeczytałam to obawiam się charakterku. A co do dziedziczenia po chrzestnych to ostatnio właśnie ktoś zapytał się mojej siostry po kim jej syn tak dużo mówi a ona na to, że po cioci oczywiście ;-) haha
 
No proszę, nie tylko ja mam takie doświad zenia z Mateuszami:-)

Małkus, no jak to nie dziedziczy po chrzestnych? wszystko co najlepsze to po mamusi, a to co najgorsze to po tatusiu i chrzestnych ;) :-) no i możę po rodzicach męża :-)
Ja mówię, że moja Majka pyskata po chrzestnej i szczera do bólu po chrzestnym. Chrzestną jest moja siostra:-) chrzestnym brat cioteczny męża.
Może to i zbieg okoliczności, ale chyba coś w tym jest:-)
 
marta ja tak samo jestem zawzięta jak mi na czymś zależy i moją wadą dla niektórych jest to że nie owijam w bawełnę :-D też sobie o tym pomyślałam że ich nastraszę że nie będę ich odwiedzać :-D tak samo będę niemiła jeśli chodzi o jakiekolwiek wtrącanie się rodziców :-p taka zołza jestem;-)
monila właśnie...zawsze podobieństwa się zdarzają, dla mnie to też jest śmiech :-D żebyś czasem słyszała moją teściową i jej co niektóre zabobony...:eek:dla mnie dobre jest to, że mój mąż razem ze mną się z tego śmieje i że matki się w kwesti głupot nie słucha :-D
selerowa dobre :-)
 
dziewcyzny zgadzam sie z wami !!! ja tez bede wredna na ich ''dobre rady '' :-D juz nawet czasami jestem wredna jak cos mowia :-pale mam to gdzies co sobie o mnie pomysla bo to moje dziecko i ja je bede wychowywac a nie oni ;-) oni juz mieli swoje''5 minut'':-D
 
Co do zabobonow i gadania rodziny- nie mamy chrzestnego dla naszego synka bo jedyny pozadny chlopak to brat rodzony mojego meza ale on nie moze byc bo uwaga- brat pierworodnego syna swojego brata nie moze byc chrzestnym bo bedzie kawalerem i dupa, nic nie moge zrobic bo tescie i moj maz go nie chca na kawalera:/ porabana rodzina, wiec stwierdzilam ze chrztu tez nie bede robila bo moze moje dziecko nie bedzie chcialo byc katolikiem
 
reklama
hahah Karolina no to teraz dopiero padłam :-D co za zabobon matko :-p wiec brat mojego meza bedzie kawalerem :-p bo był chrzestnym naszego syneczka i teraz tez bedzie chrzestnym:-D
 
Do góry