reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2014

Mi mąż nawet ziemniaków nie pozwala obierać bo twierdzi że na leżąco nie będę tego robić a wystarczy że siadam do jedzenia i wstaje do wc albo choc na poł minuty żeby się wyprostować aż mnie plecy bolą ;/

dobrze że od września wchodza te seriale to bede miała co robić :) mąż poszuka jakiś komedii i razem sobie poleżymy oglądając.

Katia przypomniało mi się o tej kulturze starszych na ryneczku :) Nigdy nie zapomnę jak szłam raz z koleżanką raniutko na zakupy do Leclerka i już jak dochodziłyśmy do marketu to już stała kolejka staruszków, a jak tylko o 8 otworzyli drzwi to kupa śmiechu dosłownie dziadki przepychali się między kasami babki laski w góre i cudowne uzdrowienie i wszyscy na mięsny bo jakiś schab był w promocji - ochroniarze tak się śmieli a my nie wiedziałyśmy o co chodzi do dzisiaj jak sobie przypomnę o tym jak to wyglądało to chce mi się śmiać :-D:-D


kasieczek Kochana małymi kroczkami próbuj to na co masz ochotę - ostatnio zjadłaś ogóra były lekkie mdłości ale dałaś rade i jeszcze zrobiłaś mi smaka bo sama bym zjadła takiego krokieta teściowej bo moja też robi pyszne! :) A po koktajlu miałaś mdłości???? Uważam z grzybkami dzisiaj sosik grzybowy ale same grzybki zjem w minimalnej ilości bo trochę się boję że będą za ciężkie dla maleństwa

Trusia77 aaa jak Ty to zrobiłaś że spaliłaś i żelazko i mikser sąsiadki :))) Chyba dużo prasowania miałaś i jednocześnie robiłaś ciasto stwierdziłaś że za długo się miksuje poszłaś wyłączyć a tam dym z miksera i w tym momencie przypomniałaś sobie że zostawiłaś włączone żelazko które też się spaliło hahahaha :))))))))))
 
Ostatnia edycja:
reklama
Kasiaczku czyli już jakieś jedzeniewe sukcesy są. Będzie dobrze. Coraz lepiej :-)

Trusia niezła jesteś :-) dwa sprzęty w jeden dzień :-) To udanych zakupów!

Sylwia9 i bardzo dobrze, że Mąż tak dba o Was :-) Ja też się cieszę, że seriale się zaczną. Będę miała jakieś zajęcie. Niezła historia z tym schabem :-pw takich sytuacjach zawsze następuje "cudowne uzdrowienie" :-D
 
Dzasti nie ma sensu denerwować się mężem, przynajmniej jeszcze nie teraz. Może jak urodzisz i zobaczy maleństwo na oczy to będzie przemiana o 180 stopni. Śmiałam się z mojego M, że póki brzuszka nie widzi to nie wierzy, że tam dzidzia rośnie, teraz już zaczyna powoli głaskać i mówić do maleństwa :-) A co do tych gadżetów - mój M miał fazę na granie w nogę na PS, niestety musiał po to chodzić do kolegi i spędzał tam często pół nocy :/ co zrobiłam? - kupiłam mu w prezencie na urodziny haha i teraz mam go w domu :-D
Dziewczyny a czytałyście trylogię E.L. James? Świetne książki. 3 tomy wciągnęłam w tydzień i polecam bardzo.
Sylwia9 oj ja też już doczekać się nie mogę tych seriali, bo tu same powtórki i nudą wieje. A tak to dopiero będziemy na bieżąco :-)
A co do tych dziadków - mój M stał kiedyś w kolejce w banku. Tuż przed nim pani zamknęła okienko tabliczką "zaraz wracam". Ile się osłuchał lamentów z tyłu od babć "tak, kawkę trzeba wypić, a my tu stać będziemy!" A, że mój M w słowach nie przebiera to odwrócił się i powiedział "A pani się nigdy sikać nie chciało?" Hahah czasem podoba mi się jego niewyparzony język :-D
Trusia coś Ty zrobiła z tymi sprzętami? :szok: czyżbyś usnęła? To teraz niemały wydatek Cię czeka...
A ja zjadłam ciasto i zapraszam, niepowstydzę się
 
marta skąd Ty masz tyle siły na pieczenie tylu ciast na raz :) Szkoda że tak daleko mieszkamy od siebie z chęcią bym przygarnęła mały kawałeczek ;-)

teraz najchętniej wszystko bym zjadła ale jak pojawiło by się na stole troszkę bym pogrzebała i zostawiła tak jak zawszę :confused:
 
Kasieczek no to super ze dzis bez tabletki :-) oby tak dalej :tak: biedna ty wprowadzasz sobie pomału jedzenie jak maluszkowi;-) ale bedzie dobrze :-)

Katia ojj tak ja mam zoładek jak ze stali moge wszystko mieszac i nic mi nie ma:tak:

ja z grzybkow to tylko pieczarki :sorry2:

kurcze oby w sobote była piekna pogoda bo tesciu zrobił sam nowego duzego podwieszanego grilla i bedziemy go testowac , ma sie zjechac rodzinka ojjj jak ja lubie takie spotkania;-)


marta ja tak przed ciaza uwielbiałam piec ciasta i je jesc , a teraz nawet nie mysle o ich pieczeniu bo wiem ze sie zmarnuje bo ja ciast teraz nie jem a mezus niestety sam całej blachy nie zje , jedyne co robie to jakies keksy albo babki tak zeby w małej foremce było
 
Heh Sylwia9 miałam siły póki robiłam, a jak się położyłam to myślałam, że kręgosłup mi bokiem wyjdzie ;) Ale efekt jest i to mnie cieszy. Tylko właśnie szkoda, że nas tutaj dzielą takie odległości, bo z chęcią bym Was poczęstowała :-)
Monila ja nie mam tego problemu z ciastem, bo ja to zazwyczaj z całej blachy zdążę zjeść kawałek, a reszta dla mamy, babci itd. haha :-D Chyba, że właśnie jest mój mąż to znika całe nie wiem kiedy (o ile mu posmakuje oczywiście), bo on pojemny jest :-D
 
Jane bardzo jestem zadowolona, tylko wzięłam sobie czytnik nie taki jak tablet tylko z tą technologią E-Ink czy E-papier ekran się nie świeci tylko zupełnie przypomina kartkę, nie męczy oczu i bateria starcza na tygodnie. Extra.
marta 3 części E.L James opanowałam w kilka dni, teraz przeczytałam trylogię Sylvi Day- łudząco podobny do Greya ale lubię czasem takie lekkie lekturki tego typu
Kasiaczek współczuje Ci tych mdłości i szczerzę nie potrafię sobie tego wyobrazić żeby cały czas wymiotować...jesteś przypadkiem jedna na kilkaset chyba :-)
Sylwia, Katia nie wiem co wy oglądacie ale ja się nie mogę doczekać na Prawo agaty i te inne TVN-owskie co od września ruszają;-)

Co do mężów, mój owszem mi pomoże ale przeważnie muszę mu powiedzieć bo sam się nie domyśli co trzeba zrobić, czasem mnie to tak irytuje jak niewiem.
 
Ehhh dziewczyny jedzeniem robicie smaka:-D Ja od dwóch dni gotuje w mojej kuchni wyremontowanej, jest dobrze! Tylko mąż ma cepiatą zmiane wychodzi rano wraca wieczorem i gotuje dla siebie w tym tygodniu zupki zupeczki- wczoraj krem z brokuł, dzisiaj ogórkowa, ale od przyszłego tygodnia już pójdzie mięcho. Za te krokiety to powiesze !! Już kombinuje że jutro zrobie z tym że nigdy ich nie robiłam :no: Dam rade czy to zbyt skomplikowane?:>:szok:
 
Małkus - no jak was czytam, każda coś robi, je co chce, a ja tu dieta i takie pojedyncze posiłki wprowadzam sprawdzajc czy ogarne czy nie. na mieso patrzec nie moge, chyba ze gotowane, ale to i tez bez szału. a jak na coś mam smaka to sie boje ze dzien w wc spedze. Kaszle całe 2 miechy, taki mam przewód podrażniony. Pod górke było by zajśc w ciąże, pod górkę jest w ciązy, az nie chce myślec o porodzie :)
 
reklama
Witam wypoczęta po pobycie nad jeziorem :)

Było genialnie - cisza, spokój, las, jeziorko. Wyspałam się za wszystkie czasy, zrelaksowałam na całego.
Aż ciężko mi było wczoraj wrócić do rzeczywistości i dzisiaj przyjść do pracy. Jeszcze wczoraj pojechaliśmy na moją przeniesioną o tydzień wizytę u gina na 20.40, co opisałam po krótce w wątku o wizytach. No to czekamy prawdopodobnie na synusia. Jeszcze nie jest to pewne. Lekarz kazał poczekać do połówkowego na potwierdzenie, ale nastawiam się już psychicznie na syneczka (bo po cichu chciałam dziewuszkę) ale z chlopca też się ogromnie cieszę, problem mamy tylko z imieniem :-)

Moje małe jak zaczęło się ruszać w zeszłym tygodniu tak teraz już fika na całego. Uwielbiam to uczucie!
 
Do góry