reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Nikusiu i Igorku najserdeczniejsze i szczere życzenia z okazji pierwszych urodzin. Rośnijcie nam zdrowo i przynoście każdego dnia coraz więcej radości rodzicą a oni sami coraz większą miłość.
Ciocia Aneta z małymi rozrabiakami Oliwierkiem i Amadeuszkiem
Witajcie dziewczyny!!!
Nie miałam ani sił ani czasu nadrabiać waszych rozmów. Mam nocne piekło. Amadeuszek, moje dziecko które przesypiało caaaałe noce od połowy sierpnia i budziło się o 8.30 teraz to samo dziecko buzi się o 1.30 zasypia o 2 i tak co półtorej godziny ale z coraz to większymi przerwami na nocny płacz...ostecznie budzi się o 6.30 i wiecie co? mam dość!!! Skąd to się wzieło? nie wiem nikt na niego nie krzyczy, w domu też nikt się nie drze na siebie musi być jakiś wyjątek żeby podnieść głos. Naprawde nie wiem skąd te nagłe zaburzenia snu...
Gdyby tego było podobnie jak Gosia oberwałam wczoraj z drewnianego klocka od Oliwierka. Cel-centymetr poniżej oka poryczałam się jak dziecko a chłopcy ze mną. Matko jak to bolałoooo. Dziś mam wieeeelką śliwę na pół twarzy dwie czerwone dzióry tuż pod okiem jak po ukąszeniu węża i wieeeelką opuchlizne.
Od czasu gdy Madi tak szaleje w nocy czyli od jakiś 3,4 dni ani mi się śni starać o córeczke!!! Zapewne odmieni mi się odrazu po rozwiązaniu problemu ale póki co za nic w świecie nie podejmujemy starań!!!:no::no::no:
przyszlirodzice jestem w szoku że to zdjęcie w końcu się załadowało to jest ta obiecana fotka Amadiego w wersji dziewczęcej z grudnia :-p
cloe dziękujemy za karteczke
momp witaj ja mam problem z histerią ale z moim trzylatkiem zaczęło się jak miał dwa latka i całę szczęście nie uderza żadna częścią ciałą
 
reklama
Witamy sie po południowo
My właśnie wrócilismy od lekarza mały na szczęście nic na oskrzelach i płuckach nie ma tak samo Kuba kazał podawać to co daje i po prostu czekać a Bartek dostał antybiotyk w razie gdybym widziała ze dziecku gorzej:wściekła/y:dla mnie to nie lekarz
Syneczki u mnie to samo ale tłumacze to tym ze Bartek ma katar i ciężko mu oddychać i dlatego płacze wije sie jak wąż w łóżeczki i niczym nie moge go uspokoic jak go noszęjest ok jak położe jest pisk wrzask kopanie :no:jeszcze jedna taka nocka i ja sobie powieki do czoła poprzyklejam:-p
Gosia u mmnie na szcżęście chłopcy też nie gorączkują duzo zdrówka dla Piotrusia

A wracajaąc do złości to Bartek ma jak nic nie chce mu dać to płacze jak bym go zbiła nie reaguje a pochwili zapomina i przychodzi do mnie sie przytulić Gorzej mam z Kuba ale to bunt juz 4 latka to jest dopiero zaraza:angry:
 
Ania31- dobrze, że chłopaki osłuchowo w porządku, mam nadzieję, że nie będziesz musiała podawać antybiotyku:tak:. Co do buntu czterolatka to zgadzam się się z Tobą - przy nim bunt naszych roczniaków to pestka:-D. Mam poważny problem z jedzeniem Piotrusia, nic nowego nie chce spróbować a nawet zaczął odmawiać jedzenia potraw, które jeszcze jakiś czas temu jadał. Do tej pory w przedszkolu poza chlebem, ziemniakami i makaronem niczego nie tknął:wściekła/y:. Czytam wszystko co mi wpadnie w ręce o niejadkach ale powoli brak mi sił:zawstydzona/y:, zaczynam myśleć o jakieś rodzinnej wizycie u psychologa dziecięcego. Może Ty jako doświadczona mama coś mi doradzisz?
Syneczki -jakiś koszmar z tymi nockami u Ciebie:szok:, może to ostatni nadmiar wrażeń, urodziny, nowe twarze...Madi się wybudza, czy tak przez sen krzyczy?
 
Gosiu sen wygląda tak. Zasypia ok 20.30 bez problemów praktycznie pada momentalnie. Przychodzi godzina 24 nerwowo się kręci i tak do 1.30 gdy nagle przekulnie się na brzuszek otwiera oczka i siada po czym wstaje na nóżki i wydobywa z siebie straszny pisk. Szybko biegne z nim na dół żeby Olik się nie obudził. Wtedy wkładam go do wózka zamyka oczka jak by chciał spać i nagle niesamowity płacz mieszający się z krzykiem. W najlepszym przypadku zasypia po 30 minutach. I tak za każdym razem A żebym wogóle móc go przenieść spowrótem do pokoju musi tak pospać w wózku jakis czas inaczej po drodze znów krzyk. Teraz zaczynam się zastanawiać czy to czasem nie ząbek bo temperatura mu właśnie wyskoczyła i strasznie marudny sie zrobił już teraz a co będzie w nocy? Ide po L4 zaraz do naszej neonatolog wezmę go przy okazji na przebadanie. Dałam mu nurofen i jak by lepiej w każdym razie zjadł zupke warzywną bo z tym jedzeniem to też ostatnio ciężko. A Oliwierek jest jeszcze gorsz od Twojego Piotrusia. Ten to jeżeli w ciągu całęgo dnia łącznie wszystko co zje zsumuje się na pół posiłka to jest święto lasu. I tak od 2 roku życia nie je i koniec żadne witaminy żadne sropy nic nie pomaga koszmar na koszmarami i skad ma tyle energii? nie wiem naprawde...
 
Gosiu mam ten sam problem z Kuba ile ja sie naszukałam w necie na niejadka to historia mój tez nic nie chce jeść tylko słodkie juz ograniczyłam do minimum w domu nie mam wcale wtedy jest płacz pyskowanie mówie ci koszmar. Kanapki musze dawac mu sama bo inaczej nie zje obiad to samo każda zupa to blee jeszcze mielone czy naleśniki to ok ale ile można to jeść. ALE CO ZROBIĆ JAK NIC INNEGO NIE CHCE TEŻJUZ MYŚLAŁĄM O WIZYCIE U JAKIEGOŚ SPECJALISTY BO IDAC DO LEKARZA JAK NOP DZIS LEKARZ SIE PYTA ILE WAŻY JA MÓWIE 12 KG A ILE WAZY bARTEK A TEN 10 kg a różnica wieku 3 lata z kawałkiem to lekarz sie śmieje i pyta sie czy dziecko ma apetyt. Miał robione wszelkiego rodzaju badania i nic nie wyszło wszystko jest ok morfologia bardzo dobra. Kazano sie nie marwic ale jako mama nie umiem. Wiec jak coś znajdziesz to podziel sie ze mna bedziemy razem szukały spsobu na nasze niejadki
 
witam się i ja, z dzieciakami już jest lepiej, ja też powolutku dochodzę do siebie, chociaż bez środków przeciwbólowych odpadłaby mi głowa :/

STO LAT DLA NIKOLKI :)

ladna.ex.panna, nie bralam zwolnienia, pracuje na 1/2 etatu i generalnie bardziej odpoczywam w pracy niż siedząc z dwójka dzieciakow. Jak jestem chora to nie mam siły sie nimi zajmować, wiec wolę jechać do pracy. Co do mam to też mam podobnie. Moja mama też sie pyta kiedy Wiktor do przedszkola pójdzie a Olek do żłobka. Nie ma ochoty zostać z Olkiem do czasu aż skończy 3 latka. Nie mamy jakiś super kontaktów ze sobą - dwa różne śwuiaty :no:

MOMP moje dzieciaki też nie mają kapci tylko w skarpetkach biegają po domu. Zresztą ja też. Z dzieciństwa pamiętam jak rodzice ciągle mi przypominali o kapciach i jak nie cierpiałam ich nosić :)

lileczka, przy napadzie złości Olka robię podobnie. Jak się zaczyna prężyć, wyginać i wrzeszczeć to odkładam go do łóżeczka albo na ziemię i odchodzę.

Syneczki, współczuję nocek. U mnie też się pogorszyło przez chorobę, ale da się przeżyć. Jeśli chodzi o budzenie się z wrzaskiem to miałam taki problem z Wiktorem. Do urodzenia Olka czyli dopóki nie skończył 1 roku i 8 miesięcy często budził mi się z wrzaskiem w środku nocy, nie dawało się w ogóle go uspokoić, nie kontaktował i nie reagował na nic tylko krzyczał i płakał. o tego oczywiście dochodziły noce gdy budził się z krzykiem i płaczem z powodu ząbkowania. Miałam wtedy wszystkiego serdecznie dosyć. Teraz za to często budzi się z rykiem że go nóżki bolą (ja sama będąc dzieckiem często miałam te rwania czyli tzw. bóle wzrostowe). Ponieważ mieszkamy w kawalerce jak on zaczyna się wydzierać to muszę go do łazienki wynosić i przez 30 minut uspokajać, masować, uciszać żeby można było bez budzenia Olka wrócić z powrotem do łóżka. Niestety nie udało mi się oduczyć go od smoczka więc w środku nocy mam kilka pobudek tylko po to żeby mu tego smoczka znaleźć. Olek też się przebudza ale z reguły wytarczy go lepiej w łóżeczku ułożyć i śpi dalej.

Wracając jeszcze do histerii i buntów to Wiktor zaczął jak miał właśnie trochę ponad rok. Najpierw się rzucał na ziemię, później wydzierał się na cały głos, jego bunt przechodził przez różne etapy i każdy kolejny był dla mnie gorszy. Teraz jest już nieco lepiej, chociaż np dzisiaj ma takie odpały że wysiadam. Nienawidzę jęczenia, wrzasków, ryku o byle co. Nie mam na to cierpliwości :no:
 
:-)
Ulenka, Gosia78-jak ja bym chciała do 9 pospać.Niestety , mimo.że Oskar od pierwszej pobudki śpi u mnie to tak się wierci i kręci,że spokojnie spać nie idzie .I góra 7 już jest po spaniu.Poza tym jak w nocy wypije mleko i za bardzo się wybudzi to sobie przerwę w spaniu robi, godzinną albo dłuższą:wściekła/y:Ja już tych nocy to mam dosyć

Syneczki :-)córeczki się odechciało , byle nie na długo:tak::-D:-D
ania 31,Gosia 78--mój pierwszy synek też nie chciał jeść ,tylko mleko i herbatki tolerował, no i ziemniaki.No i tylko to jadł, a teraz odwrotnie.Teraz to gonię go , żeby już przestał jeść:wściekła/y:
pozdrawiam
 
Hej
Widzę, że o mnie zapomniałyście :-(.

Wszystkiego najlepszego oraz dużo zdrówka dla Amadeuszka, Oliwki, Igorka i Nikolki od cioci Moni i Majeczki :-D:-D:-D:-D

U nas nadal lipa, dopiero od dwóch dni Majka nie wymiotuje, niestety nadal ma biegunkę:-(. Waży już 8 kg w ubraniu i pieluszce:-(. Lekarze mówią, że odwodniona nie jest i na razie mam się nie martwić, no i że powinnam się cieszyć, że ją zaszczepiłam na rotawirusy bo mogło być jeszcze gorzej. Jak do soboty nie przejdzie to mam jej podać Nifuroksazyd.
Mam nadzieją, że w sobotę będzie lepiej bo robimy Majce imprezę urodzinową. A na dodatek w piątek mają mi jeszcze montować kuchnię i meble, powiedzieli, że potrwa to ok. 10 godzin!!! Nie wiem jak ja się z tym wszystkim obrobię .

MOMP witaj wśród nas:-). Moja Majeczka też biega tylko w skarpetach i oglądałam w "Mamo to ja" jak Zawitkowski mówił, żeby nie zakładać dzieciną bucików jak się uczą chodzić. Ale ja już sama nie wiem co mam robić, bo Majce w tych skarpetach jakoś nie idzie, woli przejść te swoje kilka kroczków na bosaka, dlatego zastanawiam się czy może jak włożę butki to pójdzie jej lepiej, bo tak na bosaka to chyba zimno jej w stópki.

Kropecka - ja też zawsze nie znosiłam kapci tylko po domu w skarpetkach biegałam, co denerwowało strasznie moją mamę, i kiedyś przykleiła mi kapcie do stóp taśmą:-D Nie ma to jak pedagogiczne podejście nie:-p.

Syneczki współczuję nocek, ale może to faktycznie ząbki i niedługo się uspokoi. U mnie za to Majak od kilku dni budzi się ok 5:30 i staje sobie w łóżeczku i nie chce usnąć. Dopiero jak biorę ją do siebie do łóżka i przytulam to zasypia. Mam nadzieję, że się nie przyzwyczai i niedługo jej przejdzie.

Buziaki dla wszystkich mam i dzidź:*
 
Cieszę się że nie tylko Mikołaj nie chodziw butach. Już prawie dałam się mamie przekonać (wbrew samej sobie) że powinien je mieć. :)
Dzisiaj Mikołaj też dał popis - jejku, naprawde, podobnie jak Ty kropecka nie cierpię wrzasków. A właśnie dzisiaj Mikołaj urządzał okropne piski i wrzaski. Chwilki nie było wolnej - no prawdziwy koszmar. Myślę że to może mieć zwiazek z zabkowaniem. Idzie mu dwójka i jedynka gorna. Dolne jedynki wyszly bez wiekszych komplikacji, wiec trochę mnie to dziwi. W nocy Mikołaj też nie spi spokojnie. Byl okres kiedy przesyoiał noc, ale o tym juz dawno zapomielismy. Przed świetami chorował i pobudki nocne byly bardzo czeste. Kilka razy w nocy sie budzil, ciezko go bylo uspokoic. Wzdrygam sie na sama mysl o tym. Od tamtej pory budz sie co noc i ląduje z nami w łóżku. Nie musze nikomu mówic jaki to sen dla nas.... kreci sie wierci, rzuca po całym łóżku. Ale pobudka wszystko rekompensuje. Czasem szepta do ucha "tiku tiku", czasem "daje z placka" po policzku, czasem strzela moim ramiączkiem - a to dość boli. I pomomi tego ze widok tej uśmiechniętej paszczy zaraz po przebudzeniu rekompensuje wszelkie niwygody, bardzo, ale to bardzo marzę o jednej przespanej nocy. :)
Gosia78 podzielam twoje zdnaie ze odwrócenie uwagi to najlepsza metoda.
Moniamonis Mikołajek też zaczynal swój desant na nasze łóżko okolo 5,6 rano. Nie chce Cie martwić ale teraz domaga siętego znacznie wcześniej - czasem juz od 1 w nocy z nami śpi.
Dziewczyny, czy rozmawiałyście już o jedzonku?? Mam tyle pytan i watpliwości alenie chce was denerwowac jezeli juz ten temat przerabiałyście. Z drugiej strony nasze pociechy rok skonczyly wiec troszke sie chyba zywienie zmienilo...
Pozdrawiam cieplutko:-)
 
reklama
Ja tez sie dlugo nie odzywalam.
Moniamonis mam nadzieje ze teraz juz malej przejdzie. 8kg:szok:toz to chudzinka biedna. Maly u nas tylko w skarpetkach z antyposlizgiem koniecznie, kapcie to wrog numer jeden:wściekła/y:
lileczka moje nocki tez nie sa rozowe, wyobraz sobie niedawno zaczal rzucac wszystkim na odleglosc, w nocy szukam smoka a on 2 metry dalej za lozkiem lezy a maly siedzi na lozku i sie smieje ze juz rano:wściekła/y:Godzina byla 2.30:szok:
kropecka fajnie ze z wami lepiej. Ja tez nie cierpie wrzaskow bez powodu, a u nas zdarza sie to nagminnie:baffled:
Ania31 no faktycznie waga nieciekawa :confused:Kuba tez przewaznie jest takim niejadkiem, ale jak kupie pomidory i ogorki to o zgrozo caly bochenek chleba by zjadl. On to w ogole jak wegetarianin sie zachowuje:confused:
Syneczki2 i jak u was, a moze ma zle sny? Albo go jakas nie daj boze choroba bierze.:confused:Coreczki nie chcesz, o ty brzydka, a ja czekam;-):tak:
Gosia78 a co dopiero to bunt osmiolatka, makabra, z wiekiem jest coraz gorzej
Kluska jak tam wasze zdrowko, wracacie do normy:-)
anna_ajra jak samopoczucie wraca do normy?:-D
Margaritta czekamy na zdjecia imprezowiczki:happy:
Wszystkich baaaardzo pozdrawiam.
U nas w porzadku, Mateusz nabral dziwny zwyczaj pukania we wszystko glowa, zwlaszcza w szyby:confused::confused:Wszyscy odpukac zdrowi:-)
Dobrejnocy
 
Do góry