reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

reklama
kropecka A dlaczemu?? powiedz czy to z powodu smaku?? Czy masz inne złe doświadczenia, bo poza tym że to jest ochydne to nie spotkałam jeszcze nikogo kto by miał po tym jakieś problemy a i mój gin stwierdził ze może pomóc a nie zaszkodzi.
 
Patrysia mega gratulacje!!! :-D

u mnie dalej cisza i spokój, na rozmnożenie się nie zanosi :-)

Sana, ja też rodzę w Wawie i boje się, że mnie odeślą, podobno jest tłum we wszystkich szpitalach. Położne na szkole rodzenia radziły, żeby czekać na regularne skurcze co 5 minut (przy pierwszej ciąży, bo przy drugiej szybciej idzie) i dopiero wtedy jechać, podobno wtedy ryzyko odesłania jest zerowe. Gdzie chcesz rodzić?

Cloe aktualny druk RMUA jest pewniejszym dowodem opłacenia składek niż książeczka! nie przejmuj się, że nie masz stępelka w książeczce, to bez znaczenia, jak masz RMUA, byle z ostatniego miesiąca

Agawa naprawdę nie można wyciskać siary??? mi się pojawiła kilka dni temu i byłam pod takim wrażeniem, że co kilka godzin sprawdzałam, czy dalej się wydziela i czy ta cudowna maszynka działa :-) nie wiedziałam, że potem może zabraknąć dla dzidziusia....:zawstydzona/y:

 
Rekinku wiem ze się nie powinno tego robic. Siara zbierać się może przez kilka miesięcy i zawarte są w niej najdrogocenniejsze przeciwciała dla maluszka. To co wyssie to jego. MOże nie zabraknie dla niego siary ale nie będzie tego dużo, Po porodzie tzn już w drugim dniu zmienia się właściwość mleka. Więc dlatego lekarze odradzają wyciskanie siary mimo że to ekscytujące szczególnie dla mam które po raz pierwszy będą miały dzidziusia. :-):tak:
 
Po dwutygodniowym siedzeniu w domu wzięło mnie na odwiedzenie poczty - awizo listonosz zostawił, jak byłam u lekarza :/ W sumie przespacerowałam się jakieś 3 km i po powrocie do domu ledwo byłam się w stanie ruszać... Może częściej będę robić takie spacerki, to wykurzę córkę z brzucha!
Czy u Was też wszyscy zawirusowani? Ja już drugi tydzień kaszlę, teraz mój M się rozchorował i po znajomych to samo słyszę... Ginka i lekarka rodzinna zbagatelizowały sprawę mojego duszącego kaszlu, ale zaczynam się martwić, czy to nie zaszkodzi córci - przecież ja ciągle napinam brzuch przy tym! I duszę się! Co będzie, jak podczas porodu tak się będę zakasływać? Jutro idę jeszcze do lekarza, bo to już się za długo ciągnie...

Rekinasia -
upatrzyliśmy sobie Bielański, mamy umówioną położną, zwiedzaliśmy oddział itd. Co do skurczów, to nam też mówili, że mają być regularne co 5 minut, ale z Bielańskiego odsyłają karetką do innego szpitala jakby co - ponoć nawet do Płońska i Wołomina - jeśli nie ma miejsc. A miejsc jest w sumie tylko dla 5 rodzących, w tym 1 płatne...

Paty36 - jak to?? Trzech lekarzy się pomyliło?? Nie wiem, co będzie, jak urodzi nam się chłopak - 95% ubrań mamy dziewczęcych!

Myyszaaa - mi Mała też takie numery robi, że mi brzuszek jakby twardnieje, ale tak na prawdę to ona się pleckami i pupą wypina w jedną stronę a nóżkę wywala mi w przeciwną. Ale to chyba nie są te skurcze przepowiadające... a może są?
 
ja sobie siarę wyciskam przy kąpieli bo piersi mnie bolą i są nabrzmiałe tak jak później po urodzeniu przy nawale pokarmu

jeśli chodzi o olejek rycynowy to ja nie mam z nim dobrych doświadczeń. z Wiktorem też byłam strasznie niecierpliwa i gotowa spróbować wszystkiego byle tylko urodzić. leżałam wtedy w szpitalu, tydzień przed terminem, nikt mnie nie badał, porodu nic nie zwiastowało i czułam się zdesperowana. wypiłam więc ten olejek, miałam straszne bóle brzucha, straszną biegunkę i skurcze. myślałam że rodzę ale okazało się to fałszywym alarmem bo skurcze ustały a ja przez kolejny tydzień ledwo siadałam tak mnie wszystko bolało. schudłam też z 2 kg bo prawdopodobnie się odwodniłam, byłam słaba a urodzić urodziłam i tak 8 dni później. czytałam też że czasem oprócz naszego przeczyszczenia ten olejek może podrażnić jelita dzidziusia który może wydalić smółkę do wód płodowych i je zanieczyścić a wtedy nietrudno o zakażenie jeśli jednak poród się nie zacznie. właśnie dlatego nie polecam, aczkolwiek to decyzja każdej z was. znam zarówno dziewczyny które po wypiciu olejku w ten sam dzień urodziły ale znam też takie którym to nic nie dało. wydaje mi się że to i tak zależy od tego czy organizm jest już gotowy do porodu, jeśli nie to olejek nic nie pomoże :baffled:
 
Agawa od tej pory trzymam się z dala od swoich cycków, chociaż mnie ręce świerzbią :-D
Sana ja w św. Zofii, tam jest 7 czy 8 miejsc, niewiele więcej niż w Bielańskim :-(

Ika ja też ze zgagą mam do czynienia częściej niż bym chciała, podobno wszystko co z cukrem, pogarsza sprawę, ale nie wiem czy to prawda, bo mnie czasem nawet po mineralce piecze :-( moja gin mówiła, że mleko, warzywa i kasze pomagają, ja zalewam mlekiem albo zajadam marchewką, ostatecznie Maloxem, jak już nic nie pomaga (do ssania)
 
kurczę! Wcale mi sie spać nie chce :( Jakaś taka poddenerwowana jestem.... Chyba sobie strzelę ciepłe mleczko :)
Ja bym się chyba bała wypić ten olejek rycynowy, ale to dlatego że ja to taka panikara jestem :)

Kto jeszcze nie śpi? :)
 
Zytka ja się melduję :-D nie śpię i ani mi się śni spać, przed chwilą zjadłam kolację (pyszna lazania ze szpinakiem - mniam!), popiłam piwem bezalkoholowym a teraz czekam aż mi wielki kubas herbaty białej z żurawiną wystygnie - kupiłam dzisiaj taczkę herbaty na zapas - potem się zastanowię czy pożeglować w stronę łóżka :rofl2::rofl2::rofl2:
 
reklama
Rekinasia mnie to sie nie zdarza o tej porze jeszcze nie spać... Nawet mlesio nie pomaga :( Pobuszowałam po forum...Chyba udam sie do chrapiącego M i spróbuję zasnąć, bo przecież jutro, a w zasadzie dzisiaj ;) też jest dzień.

Spokojnej nocki.
 
Do góry