A
aggy
Gość
Heya,
M pojechał na zakupy, dzidziol poszedł spać, a ja snuję się jak smród za wojskiem. Zabrałam się dzisiaj za porządki w szafach (again) i znowu odkryłam, ze jak zwykle nie mam w czym chodzić
Tylko, że do szaf nic mi się już nie zmieści.
Do naszego wyjazdu został jeszcze tydzień, a mój M już ma reisefieber. Ciągle pisze jakieś listy - a to, co trzeba będzie zabrać (żeby niczego nie zapomnieć), a to, co trzeba kupić (tam nie ma Tesco, więc jego zdaniem ceny będą mieć 1500% przebicia). Na dodatek jojczy mi od rana, bo wczoraj w przypływie wielkoduszności pożyczył mojej ciotce 2000 zł na telewizor, żeby nie musiała brać kredytu (sam z siebie zaproponował), a teraz marudzi, bo "zapomniał", że wyjeżdżamy i kasa by się w sumie przydała.
Kuba znowu miał jakieś gazy, marudził pół dnia, ale po kąpieli się uspokoił. W ogóle wydaje z siebie jakieś dziwne odgłosy, jakby charczenie, ale takie, jakby się z kimś siłował. Aha, przypomniał sobie wszystkie obroty, a teraz jeszcze odkrył, że jak się zrobi mostek na przewijaku, to fajnie można sięgnąć po chusteczki, które leżą za nim.
cloe - myślę, ze krzyżyk dla chłopca jak najbardziej może być, ale warto może zapytać rodziców, co by im się przydało? Ja dostałam krzesełko do karmienia i bardzo fajnie bo i tak musiałabym kupić.
Rekinasia, Kluska - odpoczniecie, jak młodzież pójdzie spać:-)
anna_ajra - no to rzeczywiście masz powód do dumy:-)
Ika - a rozmawiałaś o tym z pediatrą? Może problem leży gdzieś indziej, niż w zwykłym nietolerowaniu nowych dań
ulenka -
Buziaki i idę zmyć naczynia po obiedzie, a potem na dra House'a
M pojechał na zakupy, dzidziol poszedł spać, a ja snuję się jak smród za wojskiem. Zabrałam się dzisiaj za porządki w szafach (again) i znowu odkryłam, ze jak zwykle nie mam w czym chodzić
Do naszego wyjazdu został jeszcze tydzień, a mój M już ma reisefieber. Ciągle pisze jakieś listy - a to, co trzeba będzie zabrać (żeby niczego nie zapomnieć), a to, co trzeba kupić (tam nie ma Tesco, więc jego zdaniem ceny będą mieć 1500% przebicia). Na dodatek jojczy mi od rana, bo wczoraj w przypływie wielkoduszności pożyczył mojej ciotce 2000 zł na telewizor, żeby nie musiała brać kredytu (sam z siebie zaproponował), a teraz marudzi, bo "zapomniał", że wyjeżdżamy i kasa by się w sumie przydała.
Kuba znowu miał jakieś gazy, marudził pół dnia, ale po kąpieli się uspokoił. W ogóle wydaje z siebie jakieś dziwne odgłosy, jakby charczenie, ale takie, jakby się z kimś siłował. Aha, przypomniał sobie wszystkie obroty, a teraz jeszcze odkrył, że jak się zrobi mostek na przewijaku, to fajnie można sięgnąć po chusteczki, które leżą za nim.
cloe - myślę, ze krzyżyk dla chłopca jak najbardziej może być, ale warto może zapytać rodziców, co by im się przydało? Ja dostałam krzesełko do karmienia i bardzo fajnie bo i tak musiałabym kupić.
Rekinasia, Kluska - odpoczniecie, jak młodzież pójdzie spać:-)
anna_ajra - no to rzeczywiście masz powód do dumy:-)
Ika - a rozmawiałaś o tym z pediatrą? Może problem leży gdzieś indziej, niż w zwykłym nietolerowaniu nowych dań
ulenka -

Buziaki i idę zmyć naczynia po obiedzie, a potem na dra House'a