reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Oliwka nie martw sie! i walcz z tym.....musisz kontrolowac sie, ja swojego czasu rowniez przestawalam jesc z nerwow, nie zebym chciala sie ochudzac, poprostu nie mialam ochoty..jeden dzien, 2, 3....wazyłam przy wzroscie 178, 55 kg. Teraz po urodzeniu malego rowniez zrobilam sie bardzo nerwowa, płaczliwa, czasem mam wrazenie ze mnie wszytsko przerasta i nie dam rady. Jednak obiecalam sobie ze nie doprowadze sie wiecej do takiego stanu, mam kochanego synusia i bez wzgledu jak jest musze przy nim byc.
Jestem pewna ze bedzie wszystko dobrze! Badz dzielna!
aggy chyba tylko w naszym kraju czlowiek, ktory "walczy o swoje" i probuje dopilnowac swoich spraw jest uwazany za upierdliwego. A prawda jest taka ze w bankach, urzedach itp maja normalnie burdel!
ładna ex panna udanej imprezy!!!
 
reklama
Hej
Miauczus - zgadzam sie z tobą - jak ktoś czegoś wymaga to się patrzą czaserm jakby przeszkadzał /:-D co najlepsze chyba klienci są potrzebni by to wszystko się kręciło :-)

Aggy - spokojnie - kobieta mogła Ci powiedzieć że może to problem z twoją zaporą, itp :-D powodzenia w załatwianiu reszty spraw :-)

Ania_ajra - to szybkiego spakowania :-) krótkiej jazdy :-) i udanego wypoczynku :-)

Oliwka_11 - głowa do góry - i zgadzam się z dziewczynami że trzeba Cię podbuntować by nawet przy dwójce dzieci trochę odpoczęła... A Daniel nie ma jakoś teraz urlopu?? Może byście razem na odpoczeli - choć przy dwójce dzieci to jest trudne :-(

Agawa,Cloe :-D A wy gdzie :-D

Najka :-D Też dawno jej nioe było :-)

Oki uciekam bo młody krzyczy i pozdrawia ciocie :-)

A Rekinasia dziekujemy za komplement :-D U nas czuprynka już prawie blond na główce:-)
 
WitajcieMaminki!


Nie odzywałam się w weekend, bo od niepamiętnych czasów spędzaliśmy go rodzinnie :) M miał wolne całe 2 dni!! Wczoraj wyciągnęłam go na zakupy Marcelinkowe-trzeba było uzupełnić garderobę :) A dziś wybraliśmy się ze znajomymi do ZOO. Wprawdzie Marcelinka za wiele nie pooglądała zwierzątek bo większość czasu przespała,ale było bardzo miło :) Potem pojechaliśmy na obiad do Manufaktury,ja najbardziej pokrzywdzona bo nie mogłam zjeść tych super przyprawianych rzeczy,którymi oni się zajadali :( Ale co tam już niedługo sobie to odbiję :)
Nocki u nas bez zmian póki co, czyli 2 pobudki :(

annaagnieszka- gratuluje pani magister!


Oliwka11- życzę Ci siły kochana,nie załamuj się :)


aggy-cóz za temperament, ja to jakaś niemota jestem i nie potrafię opierniczać urzędasów :( A nie raz mam takie nerwy,że wrrrr… Fajnie masz z Babcią :)


anna-ajra – u nas w kąpieli też to samo :)Od kiedy Marcelek zalała pilota od TV kąpiemy się w łazience, wkładamy wanienkę do wanny. Powiem szczerze,że nie jest mi wygodnie-plecy mnie bolą, no ale cóż… Super,że niania wybrana,kwota niewielka to fakt- cieszcie się! No i udanych wczasów- bawcie się dobrze !! Wracaj wypoczęta i zadowolona :)


przyszlirodzice- zdrówka!!Śliczna Amelcia :) Przesiedliscie się już w spacerówkę?


miauczuś54-super zdjęcia Alanka :)Rozmiar 80- nieźle!!


Ika_s, ladna.ex.panna- jak tam Mamcie przeżyłyście chrzciny?


Rekinasia no to miałaś niemałego stracha,ja też się burzy boję okropniasto. W czym mieszkacie nad tym jeziorkiem?


Mysza-u mojej Marcelinki włoski (te które jeszcze zostały:)) tez się robią jasne, a urodziła się z taka burza ciemnych włosków…


A co z oczkami dziewczyny,pozmieniały już się kolory u Waszych pociech? U nas niebieskie i już takie zapewne zostaną- po mamusi :)


A to Marcelinek :)
 
Ostatnia edycja:
ja również się witam, nie pisze nic ostatnio bo zupełnie na nic czasu nie mam. Sesja, przygotowania do budowy domu, dwójka dzieci które nie chcą spać, jakiś koszmar. Na szczęście został mi tylko jeden egzamin za tydzień i chociaż to z głowy na kilka miesięcy. Kurcze, smuci mnie że każdy kto spojrzy na Olka to właściwie zwraca uwagę tylko i wyłącznie na jego naczyniaka na główce :/ Wiem że to zniknie itp ale narazie mnie to trochę wkurza.

annaajra - winda już dawno naprawiona, skończyli wcześniej niż było przewidywane na szczęście. Jeśli chodzi o kąpiel to od jakiegoś czasu Olek robił straszne awantury przy kąpieli więc zaczęłam się kąpać z Olkiem i jest cichutko. Popływa sobie jak mała rybka :) Za to po wyciągnięciu wrzeszczy jak opętany.

Zytka - Olek ma bardzo ciekawy kolor oczu, taki dość ciemny niebieski i błyszczący, wygląda jak z rtęci. Też pewnie już mu taki zostanie. Wiktor ma jasne niebieskie, takie szarawe po Maćku, ja mam zielone. Też mieliśmy się wybrać do ZOO ale ostatnio Olek nie śpi na spacerach więc to problem byłby nieść go całą trasę.

miauczus - rozmiar 80 to mój Wiktor czasem zakłada :)

Oliwka, trzymaj się i nie poddawaj. Pomyśl o dzieciaczkach, one cię potrzebują, a ten ciężki okres minie już niedługo. Też mam ostatnio doła, dzieci absorbują całą moją uwagę, nie mam na nic czasu, ale wiem to po Wiktorze że jak już Olek zacznie biegać to będzie luzik :) Na innym wątku przeczytałam o Twoich problemach z Danielem więc nie dziwię ci się że jest ci źle, ale nie pozwól żeby przez faceta wpadać z powrotem w tę chorobę.

ladna.ex.panna - skaza białkowa może się objawić w różnych okresach. Rekinasia ma rację z tymi 6 tygodniami bo wtedy właśnie organizm przestawia się na własny system odpornościowy. Ale czytałam o wielu mamach, których dzieci dostały objawy skazy po skończeniu roku a nawet dwóch lat. Mój Wiktor miał od razu objawy, Olkowi się pojawiły po 2 miesiącach ale już zniknęły więc z każdym dzieckiem jest różnie. Nie daj się wkręcać znajomym.
 
cześc dziewczyny...Daniel pojechał na noc do pracy,dzieciki śpią to korzystam z chwili i piszę....dziś cały dzień siedziałam w domu jak kołek bo ten idiota jak tylko otworzył oczy to pojechał do swojego braciszka na quady,a ja się wściekam bo jak Mały śpi to mógł by wziąść Oliwke o iśc na spacer a ja bym sobie trochę odespała.Pamiętam jak byłam załamana w ciązy to mówił damy rede,ja się zajme Oliwka a ty małym i co i gucia bo go teraz to pier....Normalnie sił mi na to wszystko brakuje!!!!Tatuś od siedmiu boleści ,nawet z Oliwką sobie rady nie daje bo na wszytko jej pozwalał to się nauczyła ze jak bedzie się darła to on nie wytrzyma i w końcu jej da to co chce i wielce zdziwiony był czemu ja nie reaguje jak ona ma swoje himery.....dośc mam tego życia naprawde!!!te ciągłe kłótnie,problemy i wogfóle!!!MYSZA mamy wyjechać w lipcu na 4 dni z Oliwka pod domek nad jezioro a Bartek ma zostać z teściową ale jak dalej tak znim będzie to ja nie widze sensu żebym z nim jechała....KROPECKA nie przejmuj się uwagami innych bo oni zawsze wtykają nos tam gdzie nie potrzeba!!!!ZYTKA od odbijesz sobie zobaczysz a jedzenie wtedy nabiera takiego smaczku że ho ho,u mnie też mam dwie pobutki o 3 i o 5 ale nie zawsze czasem jak bartek zje o 20 to budzi się o 3 a potem o 6 a czasem o 1 i o 5 ...ANNA_AJRA udanego wypoczynku ci kochana życzę....Ika_s, ladna.ex.panna-jak tam po chrzcinach?????maluszki grzeczne były...mój to tak spał na sesji zdjęciowej że go dobudzic nie mogłam a w kościele to oczka otworzył jak mu ksiądz wode święconą lał na łepek.dobra lece spać kobietki to pa
 
Hej
Witam się z rana - My dziś do lekarza idziemy - młody piszczy - tak jakby gardziołko miał chore :-(

Więc idę się zapytać co robić :-(

Oliwka_11 - Trzym się i jedź, bo co by nie było musisz odpocząć - najwyżej pokłócicie się w lepszych warunkach... A Ty będziesz mogła w jeziorko wyładować stres :-)

Kropecka - trzymam kciuki za ostatni egzamin :-) Ale pomyśl jak fajnie będzie jak już domek się wybuduje :-D piszę się wybuduje żeby nie przypomminać tobie o budowie :-) ;-)

Zytka - musiało być świetnie - a kiedy umawiamy się na pomoc przy zdjęciach ??;-)

Pozdrawiam
 
reklama
Cześć Mamusie,

M w pracy, nie stoi cały czas nade mną jak kołek, więc wreszcie mam okazję coś napisać.
Wczoraj rano, po moim poście poszłam go obudzić. Kubuś fikał na macie, a M spał. Kładę się obok niego, mówię cichutko, że już 9 i pora wstawać, a on na to, że przynajmniej raz w tygodniu może się chyba wyspać. No trafiło mnie! Spytałam wobec tego, kiedy ja mogę się wyspać? Otworzył oczy i spojrzał na mnie zdziwiony, jakby wstawanie w nocy do dziecka było ostatnio moją najfajniejszą rozrywką. A potem zebrało mu się na amory, ale nic z tego, bo Kuba zaciekawił się tym, co się dzieje w naszym łóżku i cały czas się na nas gapił:laugh2: Jakoś tak ciężko skoncentrować się, kiedy dziecko przygląda się, co robimy:zawstydzona/y: Buehehe.

U babci się wkurzyłam, bo Kuba był śpiący, więc go położyłam, ale ryczał, bo czuł, że nie jest u siebie. Najpierw wlazła jedna ciocia i zaczęła do niego mówić, że kochany Kubusiu, że zamknij oczka, że ciuciuciu itd. No więc wiadomo było, że nie zaśnie. Zaczął się troszkę uspokajać, to przyszła babcia-dobra-rada i powiedziała, żebym spróbowała go uśpić na rękach. Odparłam że nie stosuję takich metod, że nie może się w ten sposób ode mnie uzależniać i że właśnie o to mu chodzi, a on przecież nie jest coraz lżejszy. Na to babcia, że jestem hetera, że go męczę i mogłabym sobie odpuścić. I wyszła. Nie minęło 5 minut, jak weszła druga ciotka i powiedziała, żebym go wzięła na ręce. Powiedziałam, że jest nakarmiony, przewinięty, ja jestem przy nim i trzymam go za rączkę i nie dzieje mu się żadna krzywda. Ciotka na to, że skoro płacze, to znaczy że mu się dzieje. Wkurzyłam się i powiedziałam, że nie może być tak, że będę w ogóle unikać płaczu dziecka. Dzieci też muszą trochę popłakać, on też czasem po prostu potrzebuje się wyżalić i to jest złość ewidentnie a nie żadne dolegliwości. No to ciotka, że jak pozwolę mu tak płakać, to wyląduje w szpitalu!! Rany, no i nie wytrzymałam. Nagadałam jej, że jak Olkę nosiłam na rękach, to każdy mi zwracał uwagę, że ją nauczyłam i to moja wina, że nie umie zasnąć inaczej. Teraz jak z Kubą postępuję na odwrót, to jestem według nich zimna krowa, a nie matka. I że niech wreszcie ustalą między sobą, jakie metody są według nich najlepsze, bo to ja spędzam z Kubą całą dobę, a za miesiąc wracam do pracy i nie może być tak, że Kuba beze mnie będzie cały czas ryczał. No i się obraziła.

Swoją drogą słyszałyście o tym, żeby dziecko umarło po 10 minutach płaczu? Ja wiem, że jak zbyt długo się zanosi, ale co oznacza zbyt długo? Nauka samodzielności jest trudna i zwykle bywa okupiona płaczem dziecka. Czy to ma oznaczać, że mam go brać na ręce jak tylko jęknie? Bo ja sobie tego nie wyobrażam. Żadna z ciotek nie ma dzieci, za to ma 1000 rad w rękawie, a ja wychodzę na wyrodną matkę, bo chcę, żeby synek zasypiał sam.

oliwka - trzymaj się dzielnie. Nie wiem dlaczego Daniel tak się dystansuje, ale to nie fair i tak. Głowa do góry, mam nadzieję, ze wszystko się ułoży.

kropecka - ludźmi się nie przejmuj. Jak ktoś się jeszcze raz tak spojrzy na Oleczka, to też spójrz na na tą osobę szpetnie, jakby miała pizzę zamiast twarzy

Zytka - Kubuś ma niebieskie oczy, po mnie. M ma brązowe i nie wiem, czy Kubie się nie zmieni, ale ponoć niebieski jest dominujący. Tak słyszałam.

Myyszaaa - wątpię, żeby ta kobieta była aż tak bystra. Swoją drogą ta zapora to też ostatnia rzecz, o której pomyślałam:-)

anna_ajra - kuchnię malujemy na żółto, a przedpokój na zielono. Farby walają mi się po całym mieszkaniu. Jeszcze nie zaczęliśmy remontu a ja już mam dość.
 
Do góry