Cześć Mamcie,
u mnie praca nad kompem nadal wre. Nie umiem znaleźć płyty z Office'em a nie wydam forsy na nową. Kurczę, wszystko na nowo muszę robić.
Na dodatek program pocztowy nie pozwala mi skonfigurować kont i na razie maile czytam przez witrynę. Ja się załamię. Mam już dość, chyba wyrzucę go przez okno.
miauczus - ja tez mam laptopa fujitsu-siemens i od 2,5 roku nic się z nim nie dzieje. Nie naprawiałam go jeszcze ani razu, jedyne co zrobiłam to dołożyłam do niego dodatkową pamięć. Chyba trafiłaś na jakiś felerny egzemplarz, bo one nie uchodzą raczej za awaryjne.
Jezu, jeszcze porządek zrobić w skopiowanych plikach. Z bankiem się jeszcze nie łączyłam. Nie odważyłam się:-)
Dość o kompach, bo to nie to forum
Kubuś zrobił się tak regularny, że mogę zegar według niego nakręcać. Jest tak nudnie podręcznikowy:-) Nie no żartuję. Śmieje się na głos, a jak leży na brzuszku, to ambitnie próbuje przewrócić się na boczek. Kombinuje dobrze, ale jeszcze nóżki mu trochę przeszkadzają. Wydaje z siebie przy tym radosne piski. Czasem próbuje "rzucić się" do przodu. Wygląda to tak, że unosi obie rączki, wyrzuca je do przodu i oczywiście ląduje buźką na tapczanie:-) Ale dumny jest z siebie przy tym jak nie wiem i powtarza tą czynność do znudzenia.
Jutro się chrzcimy. Kuba chyba postanowił zostać poganinem do końca życia, bo jak mu powiedziałam, ze od niedzieli będzie już katolikiem, to zaczął tak strasznie płakać
Moja siostra już przyleciała, byłyśmy na naukach i nie wiemy jak jutro przeżyjemy bo ma być straszny upał.
Jak już będzie po imprezie, to wstawię fotki. A na razie mykam do synka, bo chyba znów obmyśla jakiegoś psikusa.:-)
Pozdrawiam i napiszę, jak doczytam wszystko co napisałyście, bo jestem do tyłu.
Buziaki