reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

ech, ale wczoraj miałam dzień! normalnie siła złego na jednego. najpierw rano szczepienia i pediatra kazała się skonsultować z neurologiem dość szybko. Poczytałam w inecie, że trzeba szybko, bo gdyby coś, to im szybciej się zacznie ćwiczyć, tym szybciej się koryguje.
No to ok. znalazłam dobrego neurologa pediatrę, dzwonię a termin na 14:30 (a była 13:50), bo ktoś odwołał albo na 26 maja!!! zamówiłam taxi, zgarnęłam Igora ze spaceru z babcią, do fotelika i w drogę. Ale co? całe miasto zakorkowane (nawet w wawie to nie jest standard o tej porze), jakiego objazdu nie wymyślimy z taksówkarzem, stoimy w korku. Na miejscu obleciałam z Igorem w foteliku cały budynek (lekko nie było, mam dzisiaj zakwasy), na recepcji budynku skierowali do Luxmedu, biegnę, oni, że jestem w dorosłych, dzieci to w lewo, w prawo etc. Biegnę tam, mówię o co chodzi, oni, że tu dzieci chore a na zdrowe to wyjść z budynku, w prawo, w lewo etc. No i tam gdzie trzeba byłam o 14:50 :( Neurolog, że mnie nie przyjmie, na 15:00 kolejna wizyta, na pierwszą wizytę trzeba minimum 30 min poświęcić. do następnych się nie można dodzwonić, tel poza zasięgiem. Ja na to, że daję głowę, że następni się też spóźnią, bo jest w mieście total a ona, że daje każdemu 5-10 min na spóźnienie, plus musi zwolnić gabinet i może mnie poza kolejnością w poniedziałek przyjąć o 8 rano. Też dobrze, ale skoro już się pofatygowałam i zabuliłam za taxi 3 dychy, to czekam z uporem. Chodzę sobie po recepcji z Igorem na rękach, żeby mnie miała na oku, może się zlituje :D Babka bardzo ok, podeszła i powiedziała, że źle trzymam dziecko, pokazała jak. Potem się jeszcze trochę posnułam po korytarzach i dobrodziejka zawołała mnie do gabinetu! Ale było już dobrze po 15 a Igi ok. 15 pora karmienia. Jeszcze chwilę wytrzymał w gabinecie a potem mu się taka syrena włączyła, że nie słyszałam, co lekarka do mnie nawija :DDD w końcu musiałam go nakarmić, bo był potrzebny do demonstracji ćwiczeń, po karmieniu nastrój znakomity wrócił. Kontrola za miesiąc. Pytam ją jeszcze o ciemiączko (Igor od urodzenia miał bardzo małe 0,2x0,2), ona kazała odstawić mi wszystko, co ma D3!! czyli calcium i prenatal i zrobić usg przezciemiączkowe, póki jeszcze ciemiączko nie zarosło i sprawdzić czy mózg ma miejsce, żeby się rozwijać. A powinno zarosnąć między 10 a 18 miesiącem. Więc mam następne zmartwienie :((( jutro usg, powinno się wyjaśnić.
Po tych wszystkich przeżyciach i wiadomościach ręce mi się trzęsły tak, że nie byłam w stanie wybrać numeru na komórce, żeby zamówić taxi :(
a to nie był koniec przeżyć. do domu dotarliśmy ok. 4tej, bitki sobie darowałam. Koło 6-7mej Igor rozpalony! sprawdzam temteraturę, 38 stopni :(( po szczepieniu. Gorączka go tak rozłożyła, że zasnął przed ósmą i spał non stop, budziłam go na jedzenie, jadł przez sen i spał dalej a ja się modliłam, żeby gorączka spadła. W końcu ok. 3ciej rano był już tylko stan podgorączkowy, rano też a koło 12 dzisiaj normalna temperatura. uff

Zytka u nas z ulewaniem tak samo, w nocy zero, ale jak się obudzi, potrafi ulewać, nikt poza mną się tym nie przejmuje :D tzn. pediatra mnie ignoruje w tym temacie, bo Igor przybiera na wadze. Ja też, odkąd mam większe problemy, przestałam się tym przejmować i traktuję to jak uciążliwość, bo muszę go i siebie ciągle przebierać, jak się zaleje.
Anna_ajra a jak z planem spania w oddzielnym pokoju z Michasiem?
Agawa nie dobija się koni. Jak ty jesteś stara, to ja... dojrzała??? :DDD
Kropecka ty to święta jesteś: 'znięchęca mnie chodzenie na 7 piętro' - kogo by nie zniechęciło???!!!! ja bym chyba napisała do spółdzielni list z milionem wykrzykników i niecenzuralnych słów a ta tylko zniechęcona się czuje :D
Oliwka, z pępka ci mąż wystaje!!! on tam na stałe jest przytwierdzony? :)))
coś czuję, że to najdłuższy post ever w historii forum :D darujcie :baffled:
 
reklama
witam sie
ja swojego jak jest ciepełko ubieram jesli ma body na długi rekaw sweterek i spodnie skarpetki i czape oczywiscie jak chłodniej jeden rekaw wiecej
Rekinasia to miałaś kobieto:szok:bedzie dobrze zobaczysz mój mały tez tak ma lekarz kazał podawac po jednej kropli wit.d3 i to nie zawsze co drugi trzeci dzien bo mały ma mocne kości tak powiedział
u nas mały tez ulewał ale na razie jest spokój chociaz nie powiem dni sa takie ze wydaje mi sie ze wymiotuje a nie ulewa ale normalnie przybiera na wadze wiec lekarz kazał tylko obserwowac
pozdrawiam
 
Hej ja podaje dwie krople D3, Rekinasia chyba opuściłam ale czemu musieliście aż z małym do neurologa jechać???

Już doczytałam :-) w sumie mam najmłodszego "lutowego" dzieciaczka :-D I już widzę że wy dawno po szczepieniach a u mnie dopiero 28 :-)

Pozdrawiam ze słonecznej Zielonej Góry

Gdzie mama i Miki zakatarzeni :-(
 
Rekinasia, Wiktor też miał małe ciemiączko jak się urodził 0,5 x 0,5. Też się martwiłam ale lekarze nie przejmowali się tym za bardzo. Kazali tylko mierzyć obwód głowy czy się powiększa i to wszytko. Witaminę D sama wiktorowi odstawiłam, co kilka dni mu podawałam bo zapominałam zresztą jak był później na modyfikowanym to już jej nie potrzebował. Także nie martw się tak bardzo. A dzień rzeczywiście "odlotowy".
 
@ przyszła, dwa tygodnie się spóźniła!Frania jedna!!!! Ale dobrze,że jest

A Oleńka gaworzy, piszczy na cały dom, mamy niezły z niej ubaw, przekręca się na boczki a właściwie na prawy,śmieje się do wszystkich, jest pogodna, dobrze spi i wszystko super, nie piszę już więcej superlatyw,żeby nie zapeszyc...

no i znów kicha, kur.....a ciągle mi cos zżera od wczoraj....sorki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

znów tyle napisałam i wcina, jak są za długie posty

Oliwka figura pozazdrościc
A Olę ubieram jak Mysza lekko i bez czapki z opaską...

Kropecka dzielny ten twój Wiktorek:-)
Reksia nie martw sie będzie dobrze

A moje 9 kg na + zostawiam do zrzucenia jak przestane karmic, teraz mam koński apetyt i trudno mi czegokolwiek sobie odmówic,nie tyję zostało mi z tych 21kg ciążowych, gdybym przytyła 12 juz bym była prawie w normie:-(
 
REKINASIA nie daj boże żeby mój mąż był do mnie tak na stałe przytwierdzony!!!!!!!!!!!!

No i w końcu załatwiłam chrzest na 15 marca i to u PROBOSZCZA i nie npytał czemu co i jak ......powiedział ze dzieci z małżeństw kościelnych chrzci w 2 i4 niedziele a nasz na 15 czyli 2 z taką marysią,chuk tam mniejsza o to najważniejsze że bombel będzie ochrzczony!!!!

KROPECKA jat ty dajesz rade wyjsc z maluchami na spacer?//jestem pełna podziwu....
 
Cześć dziewczyny!:cool2:
Ale się beznadziejnie czuję...:hmm: idę jutro do mojego lekarza ogólnego, a z Michasiem jednak na wizytę do dzieci chorych.:baffled: Niech lekarka małego osucha, będę może spokojniejsza...:zawstydzona/y:

Byłam dzisiaj w pracy pieszo z Michasiem w wózku i chyba przesadziłam...:hmm: Czuję się po tym "spacerze" osłabiona... za długo i za szybko szłam.:-(

aggy - nam na szkole rodzenia mówili, że dziecko powinno mieć jedną warstwę ciuszków więcej od nas.
agawa1 - cieszę się z waszych super wieści!:-D Ale żeś teraz wymyśliła... ze starości... żeby nie czasem...:-p
kropecka - fajnie, że będziesz miała taką sąsiadkę!:yes: Będziecie miały wspólne tematy i dzieci będą mogły się ze sobą bawić.
oliwka_11 - uważam że rewelacyjnie wyglądasz po urodzeniu dwójki dzieci!:wink: Mi zostało jeszcze 10kg tłuszczyku ciążowego, choć dawno się nie ważyłam.
Ja chyba też za ciepło Michałka ubieram...:dry:
A chrzciny, to planujesz chyba nie na marzec...???:confused::oo2:
Rekinasia - uff... co za dzień!:no: Jak malutki się czuje?:confused:
Co do spania w oddzielnym pokoju, to na razie nici z tego póki Michaś jest jeszcze chory. A tak na dobrą sprawę, to mam więcej miejsca i nikt mi nie chrapie nad uchem...:-p:-D
Mysza - dużo zdrówka!:happy:
Paty36 - gratuluję @, kamień z serca... co?:laugh2:

Pozdrawiam!
 
reklama
Hej

Pochwalę się - dziś idąc za głosem - ubrałam spodnie sprzed ciąży - iii....

Dopięłam się :-D zostało mi tylko z 5-6 kilo :-D

Nawet nie wiecie jak mnie to cieszy ;-D tylko muszę jeszcze brzuszek poćwiczyć - a taaak mi się nie chce :-D

zaraz idę sprawdzić czy obrączkę już założę :-)

A Mikołaja dziś ubrałam w rajstopy do tego w spodenki krótkie czapkę i body z długim rękawem :-)

Ja wiem że mówią o jednej warstwie więcej - ale czasem jak przesadzę z ubiorem młodego - a widzę że słońce świeci - to po drodze zdejmuje jedną warstwę - w sumie zawsze u mnie podstawą jest body :-)

POzdrawiam Myyyszaaa
 
Do góry