ja po urodzeniu Wiktora przeszłam na 1/2 etatu więc nie jest tak źle, da się wytrzymać Pracować muszę, tym bardziej że będziemy brali kredyt na dom w najbliższym czasie. Faktem jest że nie zarabiam zbyt wiele, generalnie po drugim dziecku planuję rzucić tą pracę w cholerę, ale narazie kaska się przyda do wyliczenia zdolności kredytowej.
Z Wiktorem w ciąży jak byłam to cały czas na zwolnieniu. Wynudziłam się za wszystkie czasy. Ostatnio czuję się fatalnie, ale miałam urlop. Zobaczymy, jak wrócę do pracy i nie dam rady to pójdę na zwolnienie, chociaż do końca I trymestru i tego fatalnego samopoczucia.
Z Wiktorem w ciąży jak byłam to cały czas na zwolnieniu. Wynudziłam się za wszystkie czasy. Ostatnio czuję się fatalnie, ale miałam urlop. Zobaczymy, jak wrócę do pracy i nie dam rady to pójdę na zwolnienie, chociaż do końca I trymestru i tego fatalnego samopoczucia.