reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

melduje sie ostatni raz przed jutrzejszą wizytą w szpitalu;-) zobaczymy co powie lekarz:tak:
w każdym razie czuje sie inaczej niz jeszcze na badaniu w czwartek:eek:
obiektywnie stwierdzając wyglada to tak, ze: w nocy znowu miałam biegunke, mała mniej ruchliwa, saczy sie ze mnie wiecej - widze to po czesciej zmienianych wkładkach, brzusio pobolewa nisko przy każdym kroku, ale to dopiero od wczoraj:baffled:poza tym brzuszek twardnieje non stop ale to chyba nic dziwnego:-(
na pewno sa to jakies tam zwiastuny zblizającego sie porodu, na ile wystarczajace okaże sie jutro:laugh2:
jakbym sie nie pojawiła do wieczora to trzymajcie kciuki:tak:
bardzo prosze bo starsznie sie boje, ale wiem ze ból jest nie unikniony;-)
pozdrawiam maluszki, mamusie i ich brzusie:-D
 
reklama
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Dzieki za wszystkie slowa touchy. Dzien po tym jak napisalam do was wybralam sia na zakupy ponad 4 godzinki biegalam z torbami myslalam ze sie wykoncze ale od tamtego dnia mala zaczela sie ruszac nie powiem by byla ruchliwa ale przynajmniej dawala znac ze jest teraz znow od kilku dni taka spokojna czasami jak dlugo jej nie czuje to wpadam w panike i stukam do niej albo klade sie na pleckach a ona tego nie lubi (bo ja cala ciaze spie na lewym boku) i zaczyna sie ruszac. Teraz znow taka spokojna czasami nie czuje ze jestem z ciazy. Mam 3 terminy jeden byl 10.02, kolejny na dzisiaj i nic... a ostatni jest na czwartek ale trace nadzieje. Czuje ze nic sie nie ruszy samo ;((( dzis bylam w szpitalu i tylko mi powiedziano ze musze czekac 2 tygodnie i mam termin na 25.02 jesli do tego czasu nie urodze to cos wtedy poradza. Tylko dla mnie 2 tygodnie to cos okropnego. Tutaj nie robia zadnych badan wiec nie wiem czy cokolwiek sie ruszylo. Dowiedzialam sie ze jest szansa ze w nastepny wtorek moze polozna mnie zbada i chyba zrobi mi masaz czy cos takiego by przyspieszyc ale nie jestem pewna czy faktycznie tak bedzie czy nie skonczy sie na dobrych radach. Ma skurczyki ale tylko jak chodze wiec staram sie codziennie cos robic i wybrac na spacerek. Mowia mi ze powinnam pomyc okna ale ja chyba mam lenia. Moze znacie jakies rady co moze pomoc. Olejku nie mam ale raczej bym go nie uzyla ze strachu o dzidziusia.

Kropecka, Myyszaaa, Kwiatuszek.pregnet, Dawna cloe -Dziewczyny dzieki za wasze slowa !!!! - czasam tak sobie tlumacze ze panikuje bo to moja druga ciaza (pierwsza zakonczyla sie w 8 tygodniu ) i napewno z coreczka wszystko ok, tylko ze najczesciej strach jest silniejszy tak jak teraz juz kilka godzin nie poruszyla sie nawet najdelikatniej i spogladam na brzuch co chwila czujac jak rosnie moj strach. Mialam KTG tu jest tak ze jak nie czuje ruchow dziecka to moge pojechac do szpitala i napewno mnie podlacza i sprawdza. Wszystko wyglada dobrze robilam nawet prywatnie dodatkowo 2 usg jedno w polsce w 14 tygodniu i drugie tutaj w 28 tygodniu. Ale i tak badzo sie boje, bo nikt nie robi dokladnych badan jestem mloda i zdrowa tylko ze niestety mam doswiadczenie mojej kolezanki i moze pamiec o tym co sie jej przytrafilo nie daje mi spac po nocach

Ika_s- juz mnie kiedys pocieszalas ;)), spotkalysmy sie na innym forum. nasze ciaze od poczatku sa bardzo podobne, wszystkie problemy ktore poruszalas zawsze pokrywaly sie w czasie z tym co ja przechodzilam. Kilka razy czytalam twoje posty mojemu L i co odpisywaly ci dziewczyny. Byl czas kiedy moj L myslal ze ty to ja tak dokladnie opisywalas to co mnie meczylo i stwierdzil ze to napewno ja napisalam J . ciaze przechodzimy podobnie i nasze coreczki tez podobnie sie zachowuja. Ciekawa jestem czy porod tez bedziemy miec podobny ;))

Gratulacje dla rozdwojonych lutowek!!!

Postaram sie czesciej cos napisac bo czytam i sercem jestem z wami od miesiecy ;))))))))))) a teraz ide cos przegrysc bo zglodnialam ;))))) jestem sama w domu i dlatego nie moge spac ;(( naszczescie nie jest to czesto jak zostaje sama w nocy wiec jakos daje rade ;)))

TRZYMAM KCIUKI ZA LUTOWKI "jeszcze" 2W1 !!!!!!!!
 
A my ciągle 2w1! Moja nieobecność niestety nie była spowodowana rozdwojeniem, tylko mój M miał dzień wolny no i były zakupy, i szpitale i wylegiwanie się. Na razie tylko na szybko - później będzie więcej. Było KTG, znowu prawidłowe (tętno) i skurczybyków brak. Za 2 dni kontrola, a w niedziele na patologię ciąży. Objawów jakichkolwiek - brak. Brzucho nadal wysoko...
:-). Od kompa uciekam jak najdalej, ale dla Was z pewnością znajdę czas :-D
 
Witam z rana:-)
Sana - a ja już cię na porodówkę wysłałam :-D
Nikka - ponownie fajnie że nas odwiedziłaś - zostań na dłużej:-D
ladna.ex.panna - trzymam kciuki byś z nowym pokoleniem wróciła:-D
Agawa - co ja poradzę że pamiętam że się wieczorem pojawiasz :-D

Pozdrawiam Ula - której objawy pojawiają się i znikają:-D
 
Hej ciotki,

witamy po nocy- i niestety dalej jak ten przysłowiowy szampon 2w1. Nic się chyba nie szykuje narazie. Ech, szkoda gadać. Powoli tracę cierpliwość. Dzis mam wizytę, ale pewnie niczego się nie dowiem. Mam jedynie nadzieję, że ten nasz lekarz zechce nas choć zbadać po miesiącu przerwy.
Dziś mojemu Dziecku wróciła przynajmniej normalna aktywność. O ile jej aktywność w ogóle można nazwać aktywnością.

nikka - niestety dokładnie tak, jak Ty się czuję i mam takież same obawy. No, ale skoro się już trochę pozbierałam, to czasem piszę o tym na forum i mam nadzieję, że moja siła i to, co już za mną pozwoli komuś innemu odzyskać nadzieję.
I wiesz, może wyglądać nasz poród tak samo - ciekawa też jestem, ale ja chcę szybko i bezboleśnie i najlepiej tak jak Mysz- mogłabym spać w tym czasie.

Sana- ale mnie rozczarowałyście. Ja juz czekałam na zdjęcia Twojej Księżniczki. No to który szpital wybrałaś na to patologiczne leżenie??

Idę na jakiś spacer troszkę i po schodach pochodzić. Pozdrowionka i miłego dnia.
 
Witam 2 w 1:angry: u mnie totalna depresja, od samego rana chce mi się płakac a łzy same cisną się do oczu. mam już dośc tego stanu, żadnych objawów wskazujących na poród:-( a do terminu tylko 5 dni. W poniedziałek mam zaplanowaną wizytę u gin. i jestem na 100% pewna że dalej nic nie ruszyło, tylko niepotrzebnie będę jechała te 50 km:-(bo znowu usłyszę że czekamy dalej. Coś mi się wydaje że u mnie poród będzie wywoływany, a najgorsze że moja macica (wstrętna, leniwa) nawet nie cwiczy przed godziną ZERO:angry::angry:.

Ciekawe która teraz coś Paulineczki nie widac:eek:
 
Cześć dziewczyny!:-D
Michaś ma dziś dwa tygodnie.:happy:
Herbatka pomogła. No i kolejne kilogramy lecą!:laugh2:

Rekinasia - GRATULUJĘ !!!
sana - rzeczywiście lekarka stary czasów... no i nieźle się ceni.:dry: A co do miejsc w szpitalach, to owszem... jest teraz bardzo dużo rodzących.
Dzięki za wskazówkę, mam książkę "Język niemowląt".:wink:
kropecka - cieszę się z Waszej poprawy i życzę dużo zdrówka dla Wiktora!:yes: Poprawili datę porodu?:confused: No i bardzo szybko odpadł Olkowi kikut!:oo: Michasiowi po 9 dniach. Współczuję nocek, oby się unormowało! Nigdy nie robiłam kaszy mannej na mleku.
:baffled:
Mysza - normalnie kusisz ... drinkami... kobietę karmiącą...:-p
Dzbanek kupiony???:confused: Jakoś mi umknęło, że miałaś chomika.:huh:
Najka - dziękuję za pamięć!:-) W jakiej postaci bierzesz żelazo?:confused: Mi kiedyś pomidor zaszkodził i wymiotowałam strasznie.
Paulineczka_ - też miewałam takie napady głodu... spokojnie, to normalne!:-p
ulenka507 - mnie też było tak gorąco w ciąży. Widzę, że jeszcze musisz poczekać... nie martw się. Dzidzia potrzebuje jeszcze trochę czasu.:happy:
ladna.ex.panna - ja byłam 6 dni po terminie i jest to niekończące się wyczekiwanie:no:, także presja otoczenia nie jest mi obca. Ale Ty masz jeszcze widzę po suwaczku 11dni. Też się zastanawiałam nad tym olejem, ale jednak nie wzięłam i tak by mi nie pomógł.
przyszlirodzice
, aggy, nikka, Paty36 - :-)
MAGDALENA 27 - ja też chodziłam w ciąży na basen!:laugh2: Super sprawa!
Ma_dzi_ulka - GRATULUJĘ !!!
Ika_s - cieszę się, że malutka daje Tobie o sobie znać, i że termin się zbliża.:yes: Oczywiście nie zazdroszczę tych objawów, ale przynajmniej miałaś skurcze. Widzę, że macie jeszcze dobre dwa tygodnie.
Nie do wiary, z tym szpitalem. :eek:
lileczka - też jestem ciekawa, która z dziewczyn urodzi 14lutego!?:-D Dużo zdrówka dla męża!;-) Niech się nie wygłupia i pogoni wstrętne choróbsko!
agawa1 - jak tam budowa?:confused: Widzę, że już się nieźle gorączkujesz... wszystko o swoim czasie. I Ty się doczekasz:tak:! Daj znać jak było u lekarza?:confused:
Gosia 78 - trzy dni, to rzeczywiście szybciutko.:huh:
Mysza, kropecka, agawa1 - dzięki dziewczyny za ciepłe słowa!:-):wink:

Pozdrawiam Was wszystkie!
 
witajcie mamusie,dzidziusue i brzusie!
ja nadal w niezmienionym stanie ;-)
Kropecko duzo zdróweczka dla Wiktorka, niech jak najszybciej pozbedzie sie paskudnego choróbska, dobrze że juz tak nie cierpisz z powodu nawału pokarmu, teraz juz bedzie tylko lepiej :tak:
Agawa ale mnie rozbawiłaś ta swoją wizją wizyty u lekarza, powodzenia,masz racje taki sobie wybrał zawód to niech bada i maca i oczywiscie ma mówic tylko dobre wiesci;-)
co do tego olejku to mnie wystraszyłyscie , nie ma co, chyba jednak sobie poczekam , z poprzednimi dzieciaczkami tez musiałam uzbroić się w cierpliwość to i chyba teraz dam rade ;-)
a co do cesarki to u nas lekarze podejmują decyzje, nawet nie wiem czy jest możliwosc zrobić cc na życzenie pacjentki za opłata oczywiscie , nie interesowałam sie tym bo cały czas miałam nadzieję ze urodzę naturalnie, i nadal mam taką nadzieję tylko ze mój meniu to juz wczoraj wpadł w małą panikę i powiedział że woli jednak cc, no cóż to może mu zrobią:-D
 
Witam sie ja nadal 2 w 1 własnie zaraz uderzam z kolezanka na basen bo mojego M prosze o to od poczatku ciazy i nie moge sie doprosic:( Wogole zamiast sie do siebie zblizac coraz bardziej sie oddalamy:,( A to dopiero 4 miesiace po slubie ;(
 
reklama
Witam sie ja nadal 2 w 1 własnie zaraz uderzam z kolezanka na basen bo mojego M prosze o to od poczatku ciazy i nie moge sie doprosic:( Wogole zamiast sie do siebie zblizac coraz bardziej sie oddalamy:,( A to dopiero 4 miesiace po slubie ;(
nie martw się kochana, kryzysy sa wpisane wq krajobraz zwiazków, i tu staż nie ma znacznia, wex pod uwagę że oboje jesteście teraz na "wysokich" obrotach, Tobie hormony szaleją a i tatus juz pewnie na granicy wytrzymałosci, zobaczysz ze jak juz będzie dzidziulek to wszystko powoli się unormuję:) głowa do góry;-)
no i miłego wypoczynku na basenie :)
 
Do góry