reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Ja jak zwykle o tej porze tylko na chwilkę i melduje że my wciąż 2 w 1 :-)

kropecka normalnie szok że tak Cię w pracy traktują. A tu człowiek myśli zupełnie o czym innym i jakby mógł to by im dał do wiwatu tylko że jak zwykle liczymy się z tym ze wogóle tą pracę mamy. :no: Co do kaszki mannej na mleku to gotujesz ją normalnie jakieś 5- 10 minut mieszając stale by się nie przypaliła - jeśli to taka zwykła kaszka manna(starodawna) Są tez błyskawiczne - zalewasz goracym mlekiem, albo kaszki na mleku modyfikowanym - mój Kamil tylko taką je. Żadnej innej nie chce się chhycić!!!

MAgdalena27 oj bidulko współczuję przede wszystkim stresu. Ciesze się ze wszystko jest ok. :-)
 
reklama
Magdalena to dobrze że z pępkiem wszystko OK. A co do spirytusu to raczej nie zdąży dojść przed odpadnięciem kikuta. Zresztą to wystarczy kupić zwykły 100% spirytus i go rozrobić z wodą. U nas w aptekach też nie ma specjalnego 70%

agawa pojechałam dzisiaj do pracy m.in po to żeby to poprawić i nagle kierowniczką zauważyła że w zarządzeniu o sprostowaniu protokołu sędzia zrobiła błąd i nie mogę go dzisiaj poprawić. :angry: mi na tej pracy tak naprawdę już nie zależy, pod koniec macierzyńskiego zaczynam szukać innej, no ale w razie gdybym jej tak szybko nie znalazła muszę mieć otwartą drogę powrotu.

paty witaj wśród rozdwojonych lutówek. Mój Olek też tylko je i śpi ... narazie :)

Najka widzę że ty też już przedporodowe objawy masz. To pewnie już niedługo :)
 
no ja dalej melduje sie w stanie nie zmienionym;-)
jutro rano mam sie stawic w szpitalu, ale cos sie obawiam ze po badaniu i ktg mogą mnie odesłać do domu:eek::no: a tego chyba nie zniose, za bardzo napaliłam sie juz na to, ze to bedzie w tym tygodniu:baffled: szczegolnie ze tak mi przeciez powiedział gin:szok:
mam w domku olej rycynowy i strasznie mnie korci zeby go wypic oczywiscie w odp.proporcji:zawstydzona/y:
pamietam opinie co poniektórych z was na ten temat dlatego troche sie obawiam, ale zwiększyłabym swoje szanse na poród w najblizszym czasie:-( ehhh juz sama nie wiem, z naturalnych metod wypóbowałam juz wszystko, no moze oprócz chodzenia po schodach:-p
 
ladna.ex.panna jak bym miała ten olej w domu to bym go dzisiaj wypiła tak mnie już wszystko męczy i jeszcze do tego jestem cała obolała

ja dzisiaj dosłownie cały dzień leniu****e w łóżeczku, brzusio już trochę mniej boli, wróciła mi po dłuższym czasie zgaga:angry::angry::no::szok: jednym słowem jestem jakaś do d...:baffled:
moje główne zajęcie dzisiaj to rozwiązywanie sudoku:-)
 
no i jestem juz po wizycie, co sie dowiedziałam? juz na wstepie położna mnie przyłamała i powiedziała z skoro jeszcze przybywam na wadze a nie chudnę to znaczy że poród jeszcze daleko :wściekła/y:póżniej lekarz pobadał pomacał, i bez zmian, szyjka krótka rozwarcie na opuszek czyli maleńkie główka przyparta no i dzidzia rosnie jak szalona, do tej pory przewidywał ze jakies 4,5 kg, dzis juz padła liczba 5 kg:szok:, ja chyba oszaleje, w czwartek mam isc do szpitala na ktg ,jak nic się nie bedzie działo to do ginekologa znowu 19 lutego a jak nadal nic nie będzie mnie brało to na 22 mam sie szykować do szpitala, coś tam napomknął o cesarce ale mam nadzieję ze jednak uda mi się naturalnie, no i tyle :) czyli własciwie wiem tyle samo co wcześniej , ech to oczekiwanie

Ładnaexpanno ja chyba "chlapnę "sobie tego olejku rycynowego :-) moze jakaś wspólna imprezka :-D i niech sie dzieje co chce
 
oj dziewczyny współczuję wam tego oczekiwania. Niby wiadomo że to wszystko już na dniach a jednak każdy dzień zwłoki dłuży się w nieskończoność. Ja tak miałam z Wiktorem, na tydzień przed planowaną datą już mnie nieźle ponosiło, wypróbowałam wszystko łącznie z olejkiem rycynowym i nic :angry:
 
Hej
ladna.ex.panna - ja mam na przyszły tydzień wizytę u dentystki :-D więc nie mogę jeszcze rodzić :-D
Uleńko - to ładny dzidziol:-D
Kropecka - z tą pracą to dziwne - ja nie mam siły za nic się zabrać...

Pozdrawiam Ula :-)

Dalej jak szampon :-D
 
Kropecka a jak Twoje dolegliwości gorączkowo laktacyjne, już jest lepiej?
współczuje tych przebojów w pracy , mają tupet , ale cóż ,czasem trzeba schować honor do kieszeni żeby sobie wrogów nie narobić, ale wcale Ci się nie dziwie że chcesz sobie poszukać innej pracy . Póki co masz kilka mięsiecy spokoju, ciesz sie ze wspólnego przebywania z synkami w domku, czsas tak szybko mija i trzeba bedzie myśleć o powrocie do pracy, ja jeszcze nie wiem czy szybko wrócę, raczej nastawiam sie jeszcze na urlop wychowawczy , nie będzie mi miał kto pomóc przy dziecku a i starsi wymagają stałej kontroli;-) wyjdzie nam to wzystkim na dobre, tak myślę;-)
 
no mi na szczęście nawał powoli przechodzi. czuję dużo większy komfort, nie cieknie ze mnie non stop, piersi już tak nie bolą i już nawet pewną miękkość nabierają :)

Maciek był z Wiktorem u lekarza i dzisiaj już jakieś szmery słyszał :wściekła/y: Od grudnia co chwilę z nim biegam bo co chwilę ma gorączkę i kaszel i ciągle słyszę że nic mu nie jest a dzisiaj już że to może zapalenie oskrzeli. Jeszcze mi teraz takich chorób potrzeba w domu z noworodkiem :szok: No ale narazie nie panikuję, zgodnie z zaleceniem Agawy myślę pozytywnie i mam nadzieję że wszystko będzie OK.
 
reklama
widze ze i na olejek znalazłyby sie chetne;-)
ja póki co wstrzymam sie do jutra, pojedziemy rano i zobaczymy co powiedzą, jak odeslą to sama zadziałam:tak:
bo niby taki olejek to nic takiego ale opinie w necie raczej nie ciekawe:eek:
np.cos takiego
przedwczoraj nastepna znajoma zniecierpliwiona czekaniem postanowiła zaryzykować i wypiła, dostała takich strasznych skurczów, tyle ze nie szły w parze z rozwarciem i dziewczyna rodziła pod oxy 2 doby, ma porozrywana szyjke w paru miejscach i inne takie rewelacje...
 
Do góry