reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Melduje sie po basenie bylo super i dzieki mojej przyjaciolce moglam zapomniec o calej tej stresujacej sprawie z moim M wlasnie zaraz wroci z pracy i jak znow zacznie maruszic to chyab nie wytrzymam i pojade sobie do mamy:)

A na basenie bylo super ja jedna ciezarowka i pelno dzieciaczkow bo jakas szkola byla:p aale i tak bylo warto:) mozna byalo sobie poplywac( jak ja dawno tego nie robilam):( i oczywiscie sie ytrcohe wymasować na rekreacyjnym:p :tak:
 
reklama
przyszli rodzice - ale ci zazdroszczę tez bym sobie dzisiaj poszła ale nie mam z kim:-:)wściekła/y::angry: bo mój M ma trening wieczorem.

Ja cały dzień przeleżałam przed TV w którym nie ma nic ciekawego. Dalej mam humor do du... i tylko się napycham z nerwów słodkościami. Jeszcze zaczęły się smsy z pytaniami i co tam, czy już urodziłam itp.

Do tego wszystkiego u mnie strasznie zimno i pochmurno więc spacerek nie wchodzi w grę.
Jutro Walentynki a ja nie mam prezentu dla M :-(chyba zrobię coś dobrego na kolacje przy świecach:baffled: tylko co???
 
Witam!

Widzę dziewczyny, że coraz bardziej jesteście zniecierpliwione tym czekaniem na wasze maleństwa. Nie będę Was pocieszać ani sugerować więcej spacerków, chodzenia po schodach czy przytulania bo już wiemy, że nic to nie daje. Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim nierozdwojonym mamusiom by jak najszybciej znalazły się na porodówce i tak jak już część z nas mogła tulić swoje skarby.:-)
Mój Jaś powoli skraca sobie drzemki w dzień i wydłuża okresy czuwania ale nocki nie są takie złe. Te 5 godz snu zwykle jest...

Cloe - dobrze, że wszystko się tak skończyło.:-)Odpoczywaj i wpadaj czasem do nas.

Aggy - masz super męża!:-) Mnie powoli zaczyna dopadać jakiś paskudny nastrój, może dlatego, że M całymi dniami w pracy. Nie wiem co by było gdyby nie moja mama. Wkurzam się z byle powodu a ponieważ nie lubię nikogo o nic prosić to wkurzam się dość często...

Kropecka - szkoda mi strasznie Twojego Wiktorka, niech Ci szybko zdrowieje:tak:. Może po chorobie przydałaby mu się jakaś kuracja uodparniająca?
 
Gosia 78 - skończy się akcja z wypadkiem - M będzie miał urlop - znó ułożycie sobie - dzięki za słowa pocieszenia :-D
Aggy - u mnie nie ma takiej kosmetyczki ale M próbuje mnie namówić na fryzjera:-D
Cloe - dawaj zdjęcia tego maluszka:-D

Ika_s
- Daj znać jak tam wizyta:-)
Magdalena - rozumiem Cię - dziś też siedzę cały dzień przed TV :-(
I nic tam nie ma :-)

PrzyszliRodzice
- jazda do mamy to pójście na łatwiznę:-D przyznaje mi by się nie chciało szybciej się z moją mamą pokłócę niż z M :-D

Pozdrawiam:-D
 
a ja nadal mam gorączkę :no: nie wiem czy to od piersi czy od czego :baffled:

dziewczyny, a nie boicie się tak pod sam koniec ciąży, że na basenie dostaniecie jakiejś infekcji pochwy? ja bym się bała ...

Gosia
- mój narazie jeszcze śpi bardzo dużo, chociaż ma momenty kiedy nie tak łatwo go uśpić. Ja też już cierpnę na samą myśl że od poniedziałku zostanę sama z dzieciakami. Pomocy mamy nie chcę, bo by mnie tylko niepotrzebnie irytowała. Jestem chyba troszkę na nią "uczulona" i już od kilku lat nie możemy się zbytnio dogadać :no:
 
Oj, naspacerowałam się dziś - i dalej czekamy. Teraz to nawet nam to pasuje, bo patologia ciąży maksymalizuje szanse na poród w wybranym przez nas szpitalu. Jak popędzaliśmy Juleczkę, tak teraz mówimy "tyle czekałaś, poczekasz do niedzieli". Może posłucha?

Myyszaaa - no bo ja byłam na porodówce, ale poza izbę przyjęć jeszcze nie weszłam. Nic przepowiadającego się nie dzieje! Mnie na palce też żadna biżuteria nie wchodzi, a ta najważniejsza wisi na łańcuszku.

Ika_s - Zdjęcia kiedyś będą, choć nie dziś raczej :baffled:. A na patologię szykuję się cały czas do Bielańskiego, bo to jednak nasz wybór nr 1 i tam już wiemy co i jak. Jak odmówią jednak, to numer 2 to Inflancka, a trójka - chyba Bródnowski. Mnie spacerek też pomógł, ale córcia się nie przejęła - tylko pokopała z całej pary po powrocie.

MAGDALENA 27 - mnie taka depresja parę razy dopadła. Wystarczało zazwyczaj, że M wrócił z pracy i kazał się wypłakać w jego ramię. Zawsze pomagało. :)

anna_ajra - Gratulacje z powodu kilogramów! Też mnie to czeka, bo się tłuszczyku odłożyło, że hoho. A co do lekarki to ceni się wg cennika prywatnej przychodni, w której przyjmuje. Ale chyba czas się pożegnać z panią doktor, choć bardzo doceniam, że jeszcze chce jej się pracować.

ulenka507 - faceci to potrafią być najmądrzejsi w sprawach kobiecych, nie ma co!

przyszlirodzice - Cóż, podobno nie ma idealnych mężczyzn. No, poza moim, oczywiście :tak:

Najka - Żelazo nie służyło Ci na żołądek? Ja biorę Tardyferon Fol (z żelazem) od paru miesięcy i chyba na początku mi zaszkodził, więc zmniejszyłam dawkę. Problemy przeszły i teraz znów biorę jak na początku, codziennie. I problemów brak.

aggy - ale ja nie umiem tańczyć! ;-)

kropecka - A ile godzin udaje Ci się przesypiać? Często Wiktor choruje?

dawna cloe - czekamy na zdjęcia! A pierwszy poród też miałaś taki ekspresowy?

Ania31 - podziwiam Cię- ogarnąć taką gromadkę!

lileczka - myśmy się bardzo cieszyli, jak zaraziłam mojego M, bo wreszcie mieliśmy czas dla siebie. Ale nie przechodził tej infekcji tak silnie, jak Twój. Wobec tego - dużo zdrowia dla was wszystkich!
 
Witam sie 2 w 1. Przedwczoraj za duzo sie nachodzilam i wieczor ten jak i wczorajszy dzien spedzilam w lozku :crazy: No myslalam ze mi miednice roztrzaska!! Niewiem chyba tak nisko zlazl dzidzius przez to moje chodzenie, ale pogoda tu sie zrobila tak piekna ze niesposob bylo siedziec w domu:no: Dzis zwleklam sie z lozka i bylam u lekarza, na badaniach profilaktycznych i niby perfect jak zawsze:eek: Oczywiscie nic nie wiem, oprocz tego ze dzidzia niby duza ("na oko" pani pielegniarki- juz mialam jej powiedziec ze na oko to chlop w szpitalu....ale stwierdzilam ze tej frazeologii to ona nie pojmie:crazy:). Pocieszam sie tym, ze za 6 dni mam wyznaczone usg i z tego powinnam juz wiedziec co i jak. Pozdrawiam was wszystkie serdecznie, przepraszam za nieobecnosc i znikam dalej lezec.
 
Cześć dziewczyny! :-D
Ja po cesarce zdążyłam z grubsza dojść do siebie. Jeszcze troszkę mnie zaboli, ale nie mam żadnych trudności, czy to ze wstawaniem z łóżka, czy podnoszeniem małego. Bliznę mam super niewidoczną...:happy: w końcu operował mnie sam dyrektor...:rolleyes2: A szwy miałam ściągane 6 dni po cesarce. Ogólnie czuję się bardzo dobrze - dziękuję lileczka, Ika_s, Ania31, aggy!

aggy - wspaniały prezent zrobił Tobie mąż! Super!:yes:
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że będę się tak dobrze czuć po porodzie.
kropecka - był Twój mąż z Wiktorem u lekarza? Co zalecił?:confused: A co do gorączki, może warto by było skontaktować się z położną, może ona coś mądrego doradzi? Mi pomogły zimne okłady z liści kapusty. Próbowałaś?:confused::confused::confused:
cloe - rzeczywiście przeżyłaś chwilę zgrozy...:huh: ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło!:-) Nie mogę się doczekać zdjęć!:laugh2:
Ania31 - dużo zdrówka Wam życzę!:tak:
lileczka - pilnuj się i nie choruj!:wink: Nie wolno Tobie teraz chorować!
przyszlirodzice - och... jak ja bym sobie chętnie poszła na basen...:sorry:
Gosia 78 - mój Michaś podobnie śpi, jak Twój Jaś... czyli jestem spokojna.:happy:
sana - i Ty dasz radę zrzucić tłuszczyk ciążowy.;-)
agawa1 - jak tam samopoczucie?

Buziaki
 
No to sobie popłakałam i dalej nie mam humoru:-( zaraz pęknę z przejedzenia:baffled:. Dzisiaj wielkimi krokami omijam lustro bo chyba by pękło jak bym się w nim przejrzała:szok::szok:

kropecka - ja często chodziłam na basen w ciąży i dzięki Bogu nic się do mnie nie przyplątało. W ogóle to ja nigdy nie miałam infekcji pochwy, nawet po antybiotykach wiec nie wiem jak to wygląda:-).

W sumie to mam jeszcze 5 dni do terminu więc nie powinnam narzekac tylko cierpliwie czekac:sorry: tak mi to tłumaczy mój M ale łatwo mu mówic bo to nie jemu jest niewygodnie:angry: i to nie jego hormony szleją tylko moje!!!
 
reklama
Anna ajra jak ty to robisz że tak szybko ci kilogramy spadają:szok: masz jakiś cudowny sposób bo ja jestem juz 22 na plusie:baffled:

paulineczka a ja juz myślałam że ty jesteś kolejną szczęśliwa rozdwojoną mamusią a ty dalej 2 w 1
 
Do góry