witam wszystkie dziewczyny jestem tu nowa chociaz sledze wasze wpisy juz od miesiecy ) bardzo mi pomagacie bo problemy i radosci mamy podobne tylko jakos ciezko cos napisac. teraz juz jest tak blisko i ja juz chyba nie daje rady tak bardzo sie boje o moja coreczke terminy mam na 10 , 12 albo 14 co lekarz to inna teoria wiec juz niecale 2 tygodnie a mnie przeraza ze moja coreczka prawie sie nie rusza. badali serduszko i mowia ze jest ok ale ona jest taka spokojna a nawet jak sie poruszy to tak delikatnie i slabnie z kazdym dniem - takie mam wrazenie. mowili ze to dlatego ze moze byc duza i ma malo miejsca bo brzuszek faktycznie nie jest bardzo duzy ale ona nigdy nie przejawiala nadmiernej ruchliwosci i to mnie przeraza:-(tymbardziej ze ja i moj L raczej cichych charakterkow nie mamy a ona taka spokojna. czytam ze wasze malenstwa skacza w brzuszkach i mysle ze dalabym wszystko by moja tez tak poskakala i przez to bym wiedziala ze dobrze sie czuje.licze ruchy malej czy jest 10 i jest chociaz bardzo slabe a dzisiaj to nawet nie jestem pewna czy bylo 10 bo bylam zajeta a wtedy to juz zupelnie w ruchu jej nie czuje. dotego dochodzi moja choroba nic strasznego bo mam polipy nosa ale niestety jestem w takim stanie ze musialam brac przez cala ciaze krople do nosa bo inaczej napewno bym sie udusila albo wykonczyla z bolu glowy wiec nie mialam wyboru. biegalam po lekarzach i radzilam sie wszystkich uslyszalam ze krople na polipy musze odstawic bo maja niebezpieczne dla dziecka sterydy ale to sie domyslilam odrazu i tylko jak test wypadl pozytywnie to odstawilam i zamienilam na krople do nosa z xylonetazolinem takie zwykle jak do przeziebienia pomagaja szybko ale niestety na krotko wiec musze je czesto brac, codziennie i cala ciaze (lekarz potwierdzil ze te krople moge brac i powiedzial ze wlasciwie tylko to moge zrobic). lekarz uznal ze w ciazy zabieg bylby niebezpieczny dla dziecka wiec bylam bez wiekszego wyboru a teraz wykancza mnie strach o zdrowie mojej coreczki. lekarze mowili ze te krople dzialaja tylko na moj nos i napewno nie dostana sie do malej i nie moga jej zaszkodzic ale to mnie nie uspokaja szukalam na necie i nie ma takiego "przypadku" jak ja zadna dziewczyna nie pisala ze miala polipy nosa, brala krople i byla w ciazy a przeciez lek jest lekiem i zawsze niesie jakies ryzyko. ja juz jestem na granicy wytrzymalosci tak sie boje o jej zdrowie bardzo bym chciala juz rodzic i widziec ze jest wszystko dobrze ale brzuszek mam wysoko, skurcze raczej nie wystepuja, pobolewa mnie czasami brzuch ale to raczej nie skurcze i mam bole jajnikow tak mi sie wydaje. wiec mala chyba sie nie spieszy a ja spac nie moge tak boje sie o jej zdrowie. wczesniej szykowalam dla malej pokoj byly swieta czas lecial szybko teraz wydaje mi sie ze kolejne 2 tygodnie to wiecznosc dla malej wszystko gotowe tylko torba do szpitala nie spakowana:-( nie wiem dlaczego mam ja w sypialni otwarta ale nie moge sie spakowac pewnie czekam na skurcze i wtedy bede biegac to w moim stylu teraz tylko sie uspokajam ze napewno wszystko jest dobrze ale strach to trudny przeciwnik:-( pozdrawiam serdecznie i sciskam was i wasze .
reklama
witaj nikka, doskonalne rozumiem jak to jest bać się o zdrowie maluszka, ciąża niestety jest takim stanem gdy nie mamy możliwości bezpośrednio zobaczyć co sie w naszym brzuchu dzieje, jesteśmy zdane na lekarzy a oni często stosują totalną olewkę, przynajmniej w moim przypadku. Na lutówkach mamy koleżankę która też martwi się małą ilością ruchów, więc nie jesteś sama. Jedyne co ci mogę poradzić to nieco się uspokoić, 2 tygodnie naprawdę szybko przeminą a ty zaraz będziesz tuliła swojego zdrowego dzieciaczka i zapomnisz o całym tym strachu.
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Witam,
ja już na nogach. Dziś trochę lepiej się czuję i od razu dostałam przypływu energii. Fajnie jest mieć znowu choć połowę nosa. Teraz czekam tylko na drugą połowę i ustanie kaszlu.
Mój strach o Małą niestety nie przechodzi, ale staram się. Tłumaczę sobie, że to chyba nie są przeczucia, co??? Tylko pewnie takie głupie lęki. Bardzo to męczące, zwłaszcza, że zostaję na całe dnie w domu tylko sama ze sobą, mam dużo czasu na myślenie i to wszystko tak samo mnie nachodzi.
nikka- witaj, nie wszystkie piszą o megaruchach Dzidziusiów, bo ja nie i to od początku ciąży niestety. Jak czytam twój opis, to jest dokładnie jak u mnie. Moja Mała też tak bardzo niewiele się rusza. Jest bardzo, ale to bardzo spokojna. Nie pamiętam, żeby mnie kopnęła ostatno. Najwyżej się przesunie, wypnie troszkę tyłeczek albo plecki i potem cały dzień spokój. Nawet nie liczę tych ruchów, bo chyba 10 bym nie naliczyła przez cały dzień. Niewiele też daje poruszanie jej, przesuwanie, kołysanie itp. Rusza się jak chce i kiedy chce. Ale byłam już kilkakrotnie na usg i wygląda wszystko dobrze z nią. Ale ja też się martwię. Tylko, że cóż mogę zrobić? Dlatego chciałabym już ją mieć przy sobie. A jeszcze od OM 28 dni i całkowity brak objawów porodu. Trzymaj się cieplutko, już w końcu niedługo i prawie dotrwałyśmy.
agawa1- marcówki zaczęły rozpakowywanie w lutym, a My to dla odmiany czekamy chyba na marzec, albo raczej nasze Skarbki czekają...
Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia wszystkim Mamusiom życzę. Teraz już nasz miesiąc!!!!! Yupi! Kto pierwszy zaczyna luty?????
ja już na nogach. Dziś trochę lepiej się czuję i od razu dostałam przypływu energii. Fajnie jest mieć znowu choć połowę nosa. Teraz czekam tylko na drugą połowę i ustanie kaszlu.
Mój strach o Małą niestety nie przechodzi, ale staram się. Tłumaczę sobie, że to chyba nie są przeczucia, co??? Tylko pewnie takie głupie lęki. Bardzo to męczące, zwłaszcza, że zostaję na całe dnie w domu tylko sama ze sobą, mam dużo czasu na myślenie i to wszystko tak samo mnie nachodzi.
nikka- witaj, nie wszystkie piszą o megaruchach Dzidziusiów, bo ja nie i to od początku ciąży niestety. Jak czytam twój opis, to jest dokładnie jak u mnie. Moja Mała też tak bardzo niewiele się rusza. Jest bardzo, ale to bardzo spokojna. Nie pamiętam, żeby mnie kopnęła ostatno. Najwyżej się przesunie, wypnie troszkę tyłeczek albo plecki i potem cały dzień spokój. Nawet nie liczę tych ruchów, bo chyba 10 bym nie naliczyła przez cały dzień. Niewiele też daje poruszanie jej, przesuwanie, kołysanie itp. Rusza się jak chce i kiedy chce. Ale byłam już kilkakrotnie na usg i wygląda wszystko dobrze z nią. Ale ja też się martwię. Tylko, że cóż mogę zrobić? Dlatego chciałabym już ją mieć przy sobie. A jeszcze od OM 28 dni i całkowity brak objawów porodu. Trzymaj się cieplutko, już w końcu niedługo i prawie dotrwałyśmy.
agawa1- marcówki zaczęły rozpakowywanie w lutym, a My to dla odmiany czekamy chyba na marzec, albo raczej nasze Skarbki czekają...
Pozdrawiam cieplutko i miłego dnia wszystkim Mamusiom życzę. Teraz już nasz miesiąc!!!!! Yupi! Kto pierwszy zaczyna luty?????
Minesota
Fan(ka)
Hej
Witam z ranka:-)
To kto pierwszy z datą na luty i chyba nasze dzieciaczki tak ładnie dają się nosić luty to dobry miesiąc na urodzinki
Mój się rusza - dość intensywnie - ale to przez czkawki :-) on bardzo to lubi :-) Napisałam o czkawce - to sobie przypomniał co to :-)
Ale NIkka jak już Ika pisała - nasze dzieci są różne :-) I nie należy panikować - a przynajmniej próbować :-)
POzdrawiam z brakiem objawów - chyba że już je biorę za przypadłości ciążowe
Witam z ranka:-)
To kto pierwszy z datą na luty i chyba nasze dzieciaczki tak ładnie dają się nosić luty to dobry miesiąc na urodzinki
Mój się rusza - dość intensywnie - ale to przez czkawki :-) on bardzo to lubi :-) Napisałam o czkawce - to sobie przypomniał co to :-)
Ale NIkka jak już Ika pisała - nasze dzieci są różne :-) I nie należy panikować - a przynajmniej próbować :-)
POzdrawiam z brakiem objawów - chyba że już je biorę za przypadłości ciążowe
dawna cloe
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 580
Hej.
Nikka jestem w drugiej ciąży i tez panikuję gdy dzieje się coś wg mnie nie tak. Żadne z moich obaw do tej pory sie nie potwierdziły . Czasem nie pozostaje nam nic innego jak posłuchac lekarza.KTG juz zaliczyłaś? Warto .jesli coś byłoby nie tak od razu wyjdzie na jaw. Ja mam dziś wizytę Młode moje coś się mało ruchliwe robi. choć jeszcze potrafi tak kopnąć matkę że świeczki w oczach stają Zakładam że bedzie ok
Ika s tak to już jest że przy końcówce zawsze się panikuje. Ja przekonana byłam że w styczniu na mur beton sie rozdwoje , a tu juz luty i nie zapowiada się by coś mogło się wydarzyć a wiem że moje maleństwo małe nie jest to chwilami boje się by ten przedłużający się czas w brzuszku nie miała złego wpływu
Mysza taa luty to dobry m-c i marzec ja juz zastanawiam się czy ja czegoś nie przeaczam czy rzeczywiście mojemu maleństwu tak w brzuszku dobrze.( to chyba podobnie jak ty?;-))
Nikka jestem w drugiej ciąży i tez panikuję gdy dzieje się coś wg mnie nie tak. Żadne z moich obaw do tej pory sie nie potwierdziły . Czasem nie pozostaje nam nic innego jak posłuchac lekarza.KTG juz zaliczyłaś? Warto .jesli coś byłoby nie tak od razu wyjdzie na jaw. Ja mam dziś wizytę Młode moje coś się mało ruchliwe robi. choć jeszcze potrafi tak kopnąć matkę że świeczki w oczach stają Zakładam że bedzie ok
Ika s tak to już jest że przy końcówce zawsze się panikuje. Ja przekonana byłam że w styczniu na mur beton sie rozdwoje , a tu juz luty i nie zapowiada się by coś mogło się wydarzyć a wiem że moje maleństwo małe nie jest to chwilami boje się by ten przedłużający się czas w brzuszku nie miała złego wpływu
Mysza taa luty to dobry m-c i marzec ja juz zastanawiam się czy ja czegoś nie przeaczam czy rzeczywiście mojemu maleństwu tak w brzuszku dobrze.( to chyba podobnie jak ty?;-))
Minesota
Fan(ka)
Cloe - im jest tam naprawdę dobrze - ciepło i przyjemnie - nie muszą się męczyć - mama je bez marudzenia ponosi i nie będzie narzekać Tata na nie pokrzyczy:-)
No nie licząc mojego M który wczoraj próbował wyjaśnić małemu czemu ma już wyjść bo przyniósł takiego dobrego pączka i wogóle
Ja się nastawiam na luty:-) mam nadzieje że mały się posłucha mamy :-)
Bo w marcu - to jeszcze mi 3 się urodzi - a to urodzinki mojej mamy
No nie licząc mojego M który wczoraj próbował wyjaśnić małemu czemu ma już wyjść bo przyniósł takiego dobrego pączka i wogóle
Ja się nastawiam na luty:-) mam nadzieje że mały się posłucha mamy :-)
Bo w marcu - to jeszcze mi 3 się urodzi - a to urodzinki mojej mamy
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
PATY 36
gin może wybadać położenie dzidzi, mój zrobił to właśnie we wtorek, wymacał główkę, mimo, że według niego jest jeszcze dość wysoko
IKA S
ja też mam właśnie ten klopot, że siedzę całe dnie sama w domu i mam za dużo czasu na wymyślanie sobie zmartwień,
ech już mam dość, chcę mieć dzidzię przy sobie zdrową, bezpieczną i to chyba nie jest takie dziwne, że ją już chcę- JEDEN TERMIN MINĄŁ WCZORAJ, a DRUGI TERMIN MAM NA POJUTRZE,
mam takie głupie uczucie, że już zdałam egzamin i mi się Dzidzia już należy,a tu żadnych skurczów, zadnych bóli i w ogóle wszystko cacy,
na pewno Hania zrobi mi na złość i przenoszę te dopuszczalne max 2 tygodnie!!!! a telefony nadal dzwonią codziennie,
mówię im, że jak coś, to dam znać, ale i tak dzwonią pod byle głupim pretekstem, byle wprost nie spytać, czy urodziłam
Chcę być pierwsza w lutym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
NIKKA
Fakt, że lekarze nie zawsze się przejmują naszymi obawami, mimo to myślę, że skoro tentno Dzidzi lub USG wskazywały coś groźnego, to na pewno byś o tym wiedziała. Widocznie Twoja Dzidzia jest grzeczna. Nie przejmuj się tak, skoro nikt Ci nie dał powodów do obaw. Bierzesz przecież krople, które lekarz zaakceptował.
Wytrzyałaś już całe 8 miesięcy, teraz masz już z górki.
Pisz częściej co u Ciebie
gin może wybadać położenie dzidzi, mój zrobił to właśnie we wtorek, wymacał główkę, mimo, że według niego jest jeszcze dość wysoko
IKA S
ja też mam właśnie ten klopot, że siedzę całe dnie sama w domu i mam za dużo czasu na wymyślanie sobie zmartwień,
ech już mam dość, chcę mieć dzidzię przy sobie zdrową, bezpieczną i to chyba nie jest takie dziwne, że ją już chcę- JEDEN TERMIN MINĄŁ WCZORAJ, a DRUGI TERMIN MAM NA POJUTRZE,
mam takie głupie uczucie, że już zdałam egzamin i mi się Dzidzia już należy,a tu żadnych skurczów, zadnych bóli i w ogóle wszystko cacy,
na pewno Hania zrobi mi na złość i przenoszę te dopuszczalne max 2 tygodnie!!!! a telefony nadal dzwonią codziennie,
mówię im, że jak coś, to dam znać, ale i tak dzwonią pod byle głupim pretekstem, byle wprost nie spytać, czy urodziłam
Chcę być pierwsza w lutym !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)
NIKKA
Fakt, że lekarze nie zawsze się przejmują naszymi obawami, mimo to myślę, że skoro tentno Dzidzi lub USG wskazywały coś groźnego, to na pewno byś o tym wiedziała. Widocznie Twoja Dzidzia jest grzeczna. Nie przejmuj się tak, skoro nikt Ci nie dał powodów do obaw. Bierzesz przecież krople, które lekarz zaakceptował.
Wytrzyałaś już całe 8 miesięcy, teraz masz już z górki.
Pisz częściej co u Ciebie
kwiatuszek.pregnet
Luty 2008 i Kwiecień2010
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2008
- Postów
- 3 037
Tak a propos:
ile maxymalnie można przenosić Dziecko???
Jeżeli wszystko jest dobrze (KTG itp.) to po jakim czasie lekarz interweniuje?
Czy to jest 14 dni po terminie, czy nawet więcej może być???
Chcę się już nastawić na maxymalny czas oczekiwania.
Ja się urodziłam 16 lutego i tak myślę, czy mała mi nie chce prezentu urodzinowego zrobić.
A ja mam taki charakter, że od dziecka nie mogłam doczekać się prezentów, dostawałam "ataków" zniecierpliwienia przed każdą Gwiazdką, urodzinami itp...
ile maxymalnie można przenosić Dziecko???
Jeżeli wszystko jest dobrze (KTG itp.) to po jakim czasie lekarz interweniuje?
Czy to jest 14 dni po terminie, czy nawet więcej może być???
Chcę się już nastawić na maxymalny czas oczekiwania.
Ja się urodziłam 16 lutego i tak myślę, czy mała mi nie chce prezentu urodzinowego zrobić.
A ja mam taki charakter, że od dziecka nie mogłam doczekać się prezentów, dostawałam "ataków" zniecierpliwienia przed każdą Gwiazdką, urodzinami itp...
kwiatuszek niby max jest 14 dni po terminie, ale z reguły lekarze nie czekają aż tak długo, tylko wcześniej przyspieszają poród, skoro dziecko jest juz donoszone to nie ryzykuja ew. infekcji, zielonych wód itp. Wg mnie już niedługo będziesz tuliła swoją córeczkę, tym bardziej że poród może się zacząć w każdej chwili.
reklama
Minesota
Fan(ka)
U nas w sumie jeśli z ciążą jest wszystko w porządku - to kobieta może nosić do dwóch tygodni po terminie... Ponieważ zakładają że termin może zostać źle obliczony...
Podziel się: