reklama
Gosia 78
Mamy lutowe'08
Cześć Dziewczyny!
Wczoraj było tak pusto na bb a dziś proszę ...
Ja po wizycie u lekarza rodzinnego. Nie obyło się bez antybiotyku, przepisał mi augumentin, podobno ma niewielki wpływ na dzidziusia a nawet może pomóc - jeśli odejdą mi wcześniej wody to zapobiegnie zakażeniu.
Co do karmienia piersią to Piotrusia karmiłam rok i miesiąc. Teraz myślę odstawić tak po pół roku. Jedyna rada dla dziewczyn, które pierwszy raz będą karmić - poproście położne w szpitalu aby pomagały wam na początku przystawiać prawidłowo malucha. U mnie niestety pojawiła się na brodawce ranka od nieprawidłowo karmionego Piotrusia, która w trakcie karmienia dawała przeszywający ból. Osłonek nie mogłam używać bo Piotruś nie chciał przez nie ciągnąc więc trochę się namęczyłam zanim się to zagoiło.
Dziś planuję po raz kolejny wyprawę do szpitala by obejrzeć porodówkę i spotkać się z położna. Zobaczymy czy tym razem się uda.
Dziewczyny ile czasu zajmuje Wam dojazd czy dojście do waszych szpitali bo mi około 1 godz, chyba trochę długo...ale mam nadzieję, że jak już coś się zacznie do zdążę dojechać
Ania 31- trzymam kciuki by Twój tata był z wami jak najdłużej.
Pozdrawiam.
Wczoraj było tak pusto na bb a dziś proszę ...
Ja po wizycie u lekarza rodzinnego. Nie obyło się bez antybiotyku, przepisał mi augumentin, podobno ma niewielki wpływ na dzidziusia a nawet może pomóc - jeśli odejdą mi wcześniej wody to zapobiegnie zakażeniu.
Co do karmienia piersią to Piotrusia karmiłam rok i miesiąc. Teraz myślę odstawić tak po pół roku. Jedyna rada dla dziewczyn, które pierwszy raz będą karmić - poproście położne w szpitalu aby pomagały wam na początku przystawiać prawidłowo malucha. U mnie niestety pojawiła się na brodawce ranka od nieprawidłowo karmionego Piotrusia, która w trakcie karmienia dawała przeszywający ból. Osłonek nie mogłam używać bo Piotruś nie chciał przez nie ciągnąc więc trochę się namęczyłam zanim się to zagoiło.
Dziś planuję po raz kolejny wyprawę do szpitala by obejrzeć porodówkę i spotkać się z położna. Zobaczymy czy tym razem się uda.
Dziewczyny ile czasu zajmuje Wam dojazd czy dojście do waszych szpitali bo mi około 1 godz, chyba trochę długo...ale mam nadzieję, że jak już coś się zacznie do zdążę dojechać
Ania 31- trzymam kciuki by Twój tata był z wami jak najdłużej.
Pozdrawiam.
Minesota
Fan(ka)
Gosia78 - mi wystarczy około 15 minut bo daleko szpital nie jest:-)
MAGDALENA 27
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Czerwiec 2007
- Postów
- 444
Ja również witam nową koleżankę. Paulineczka moja dzidzia w 34 ważyła 2900 a słodyczami objadam się na okrągło właśnie jem rodzynki w czekoladzie:-) pychotka a takim goferkiem też bym nie pogardziła, jeszcze takim pysznym jak nad polskim morzem, yyyyyyyyyy palce lizac. Wy to zawsze musicie mi smaka narobic. Nunu
Minesota
Fan(ka)
Znalazłam przepis - idę robić ale magdalena - masz rację nad morzem są pyszne już namawiam M na wakacje póki co boi się półrocznego dziecka nad morzem ale morze na zasadzie Morze(te niebieskie) a nie może
Najka
30-tki , przyszłe mamusie; Mamylutowe'08
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2006
- Postów
- 1 371
Dziewczyny ale się rozpisujecie! Dziś mam wizytę u ginka.
Gofry też uwielbiam)), a dawno nie jadłam.
Jejku, ale duże te Wasze dzieciaczki, to moja malutka przedwczoraj tylko 2150:-(, wiem, ze z tymi pomiarami jest różnie, dlatego staram sie nie martwić, tym bardziej, ze lekarz nic nie sygnalizował, zeby było źle.. No nic, ma posiedzieć jeszcze i urosnąć
Ania31 trzymajcie się!
Gosia78 ja do szpitala mam samochodem jakieś 20 minut. Ciekawe co mój gin dziś na te bakterie w moczu powie.
Witaj Paulineczka!
Zytka cieszę się, że na wizycie u ginka OK
Ania ajra trzymaj się, już niedługo będziesz sie swoim Michałkiem cieszyć. Oj, chyba ciężkie te ostatnie dni.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
Gofry też uwielbiam)), a dawno nie jadłam.
Jejku, ale duże te Wasze dzieciaczki, to moja malutka przedwczoraj tylko 2150:-(, wiem, ze z tymi pomiarami jest różnie, dlatego staram sie nie martwić, tym bardziej, ze lekarz nic nie sygnalizował, zeby było źle.. No nic, ma posiedzieć jeszcze i urosnąć
Ania31 trzymajcie się!
Gosia78 ja do szpitala mam samochodem jakieś 20 minut. Ciekawe co mój gin dziś na te bakterie w moczu powie.
Witaj Paulineczka!
Zytka cieszę się, że na wizycie u ginka OK
Ania ajra trzymaj się, już niedługo będziesz sie swoim Michałkiem cieszyć. Oj, chyba ciężkie te ostatnie dni.
Pozdrowionka dla Wszystkich!
Cześć dziewczyny!
Miałam dzisiaj (i przez ostatnie dni) koszmarną noc. Nie mogę spać. Nic mi się nie chce...
Jutro jedziemy na KTG.
lileczka - syropu niestety żadnego nie znam, ale wiem, że Tantum Verde pomaga.;-)
agawa1 - jak się dzisiaj czujesz? Coś się nam sypiesz...
cloe - jeszcze trochę i urodzimy...
Paty36 - u mnie też skurczy brak, ale za to w nocy mały nie daje mi spać.
Ika_s - nie sądzę, bym była pierwsza, która urodzi. Ale przyznam, że te czekanie mnie jeszcze bardziej męczy.
kropecka - wiem, że z okazji narodzin dziecka przysługują dwa dni urlopu okolicznościowego. Też będę musiała z mężem pomyśleć nad zwolnieniem na opiekę nad żoną...
MAGDALENA 27 - ja bym chciała karmić piersią pół roku. Śliczny album! Też taki zrobię.:-)
Ania31 - cieszę się, że dobrze się czujesz i nabrałaś sił.
Nie wiem, jak Cię pocieszyć... tym bardziej, jeśli się słyszy o hospicjum... Bądź dzielna.
Zytka - to kupił tylko jedną monetę? Wiem, że ludzie kupowali po kilka na sprzedaż. No i cieszę się, że wszystko dobrze po wizycie!
Myyszaaa - niezły opis...
Paulineczka_ - Witaj!
ladna.ex.panna - u mnie jak na razie się uspokoiło z jedzeniem. Ale gofry... mmm...
Gosia 78 - nam dojazd powinien zająć ok 10-15 min. zależy oczywiście od pory dnia.
Najka - owszem... ciężkie, ale wszystkie przez to musimy mniej lub więcej przejść.
Buziaki
Miałam dzisiaj (i przez ostatnie dni) koszmarną noc. Nie mogę spać. Nic mi się nie chce...
Jutro jedziemy na KTG.
lileczka - syropu niestety żadnego nie znam, ale wiem, że Tantum Verde pomaga.;-)
agawa1 - jak się dzisiaj czujesz? Coś się nam sypiesz...
cloe - jeszcze trochę i urodzimy...
Paty36 - u mnie też skurczy brak, ale za to w nocy mały nie daje mi spać.
Ika_s - nie sądzę, bym była pierwsza, która urodzi. Ale przyznam, że te czekanie mnie jeszcze bardziej męczy.
kropecka - wiem, że z okazji narodzin dziecka przysługują dwa dni urlopu okolicznościowego. Też będę musiała z mężem pomyśleć nad zwolnieniem na opiekę nad żoną...
MAGDALENA 27 - ja bym chciała karmić piersią pół roku. Śliczny album! Też taki zrobię.:-)
Ania31 - cieszę się, że dobrze się czujesz i nabrałaś sił.
Nie wiem, jak Cię pocieszyć... tym bardziej, jeśli się słyszy o hospicjum... Bądź dzielna.
Zytka - to kupił tylko jedną monetę? Wiem, że ludzie kupowali po kilka na sprzedaż. No i cieszę się, że wszystko dobrze po wizycie!
Myyszaaa - niezły opis...
Paulineczka_ - Witaj!
ladna.ex.panna - u mnie jak na razie się uspokoiło z jedzeniem. Ale gofry... mmm...
Gosia 78 - nam dojazd powinien zająć ok 10-15 min. zależy oczywiście od pory dnia.
Najka - owszem... ciężkie, ale wszystkie przez to musimy mniej lub więcej przejść.
Buziaki
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Ja chciałabym karmić 4-6 miesięcy maksymalnie, ale jak nie będę mogła, to też się nie załamię. Jakoś od początku mam dziwne nastawienie do tego. Trochę SR mi pomogła, ale i tak nie wiem czy do końca.
Teraz przez Was mam ochotę na gofry, albo choć na te rodzynki w czekoladzie.
A co do szpitala, to zależy o której się poród zacznie. W nocy, to powinno nam ok 30-40 min. wystarczyć,a w godzinach szczytu, to ok 1,5 godziny myślę w korku. Tak więc nie wiem, jak to będzie.
Teraz przez Was mam ochotę na gofry, albo choć na te rodzynki w czekoladzie.
A co do szpitala, to zależy o której się poród zacznie. W nocy, to powinno nam ok 30-40 min. wystarczyć,a w godzinach szczytu, to ok 1,5 godziny myślę w korku. Tak więc nie wiem, jak to będzie.
reklama
Paulineczka_
mamy lutowe '08
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2008
- Postów
- 595
No ja wlasnie nie wiem jak z tymi moimi slodyczami. W trakcie wizyty polozna (bo tu gdzie jestem lekarza zobacze dopiero przy porodzie ) najpierw zapytala mnie czy jem slodycze, no to ja ze tak a ona na to: prosze wiec ograniczyc troche, bo cukier wyszedl podwyzszony troche (ale jest w normie) po czym wyslala mnie na USG. Wracam do niej a ta jak zobaczyla ze dzidzia moja ma juz 2700 dala mi skierowanie na ponowne badanie glukozy i powiedziala ze o slodyczach mam zapomniec- nawet slodkich napoi mam nie pic brrr. Wiec nie wiem o co chodzi...czy o cukrzyce, czy moze to ze dzidzius jest duzy moze cos spowodowac u mnie>>/?? A gofry i rodzynki to beda mi sie chyba snily dzisiaj :-)
Podziel się: