reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Cześć Dziewczyny!
A ja właśnie wróciłam ze spacerku :) U nas jest dzisiaj 9 stopni- wiosna normalnie!! :) A jak przyjdzie nam rodzić,albo wyruszać na dzidziulowe spacerki to zrobi się zima :(
Byłam w 2 poradniach popytać o pediatrę i położną. W 1 wstrzymane zapisy na 3 miesiące- brak siły przerobowej...W 2 nawet ok, wzięłam deklarację dla siebie i dla M (juz 3 lata tu mieszkamy a nie mieliśmy swojego lekarza), a dla dzidzi jak się urodzi :) Zamierzam jeszcze udać się do jenej poradni, tej największej na osiedlu i tam się rozeznać.
A i zapisałam sie też do biblioteki :), bo już obczytałam wszystkich znajomych :)

Magdalena- ja już przytyłam 20 kilogramów!! A to nie koniec przecież :( Ja już jutro posłucham serduszka na wizycie :) I też mam takie rozpychanie w dole brzuszka...

Mysza co to jest stuffu?

Całuskam Was wszystkie mocniasto!

 
reklama
Zytka u nas tak samo ładna pogoda ale niestety nie wychodze z dzieckiem na dwór czuje się słabo . Wystarczy że parę razy wejde na piętro i z powotem i mam dośc Julka dzięki Bogu tez nie zgłasza zapotrzebowania na spacerki
Mysza ja chyba mam juz wszystko ale jeśli nawet coś wyjdzie w międzyczasie M będzie za tym biegał :-p;-)
Teraz tak sobie myślę ze właściwie to mogłabym juz urodzić Niech to będzie oczywiście najbardziej optymalny czas dla dzidziusia ale licze ze za długo czekac nie będę musiała;-)
Paty cos sie nie odzywa . Może je córeczka postanowiła pojawic się na swiecie?
 
Co do mieszkania to nadal klapa. Nie ma żadnych ciekawych ogłoszeń jak narazie.

Popieram, pogoda śliczna dlatego skusiłam się na spacer. Byłam z młodym godzinkę, strasznie wyczerpujące. Nie wzięłam wózka i w drodze powrotnej już był tak zmęczony że trochę go nieść musiałam.

Magdalena, ja to KTG to miałam robione od dnia terminu wyznaczonego porodu do urodzenia, leżałam w szpitalu i po prostu codziennie miałam to badanie.
 
Cześć dziewczyny!:-D
Sama własnym oczom nie wierzę, że to już tylko 9 dni...
Ostatnio nie mogę coś w nocy spać.:unsure: A za dnia jestem nieustannie zmęczona i śpiąca.:sad: Aż zaczęłam się tym martwić.:hmm:

kropecka - i co, pomógł wówczas ten olej rycynowy?:confused: Podziwiam Twoją siłę... niosłaś Wiktora! Wow!:surprised: W życiu nie dałabym rady nic unieść, prędzej bym padła... tak beznadziejnie się ostatnio czuję.
Ika_s - widzę, że Ty jeszcze w rozsypce... Ale biorąc pod uwagę wyznaczony termin, to spokojnie jeszcze zdążysz.:wink: A jak malutka, nie śpieszy się na świat?:confused:
cloe - też bym tak chciała wrócić do formy jak Ty.:rolleyes2: Tym bardziej, że wagowo idziemy równo.
:-)
MAGDALENA 27 - owszem, też mnie boli tam na dole, tak jakbym robiła szpagaty.:cool2:
Badania krwi i moczu zawsze mam/miałam robione na czczo, a pierwsze KTG będę miała robione w piątek. Do tej pory słuchałam bicie serduszka przez USG m.in. genetyczne.
Mysza - co do tych ćwiczeń, to... hmm... nie jestem przekonana.
Ja zamiast poduszki do karmienia mam taki podłużny "worek" sakko. Super się układa i pomaga mi w nocy wygodnie się położyć.:-D Jestem ciekawa, czy pościel jest naprawdę taka ładna?:confused:
Zytka - pewnie masz rację... teraz jest piękna pogoda na spacery, a później... się okaże.:happy2:
Paty36 - a może okulary by pomogły?:-p:-D

Ściskam Was mocno!
 
U nas też dzisiaj było ślicznie.A wiaterek teraz się talki ruszył że szok. Misiek nie spał po południu więc wcześniej udało mi się go ululać :-D. Ja zniosłam wszystkie rzeczy do spakowania i leżą przy torbie. Pewnie zajmie mi to z tydzień zanim je upakuje. :-)

Kurcze a ja miałam dziś ból krzyżowy na szczęście nie trwało to długo no i pachhwiny mi siadają. NIe mogę chhodzić. :-(- Dlatego tez siedze :-D

Mysz - ty mnie nie denerwój z tym nie pisaniem ok??:-p

kropeckaja też go wpiłam i znalazłam się tego samego dnia na porodówce :-) Ale moja kumpela przegieła wypiła na raz cąłą butelkę- ochhyda. JA bym to zwróciła. na samą myśl o tym robi mi się niedobrze.

co do poduszek do karmienia nie mam uzywałam zwykłyc :-)
 
reklama
Wracając jeszcze do tej cholestazy ciążowej, to oglądałam wczoraj na TvnStyle powtórkę "Miasta kobiet", gdzie zaproszona była Justyna Steczkowska. Ona miała tę chorobę! Mówiła, że świąt jest straszy. Ma się wrażenie, że się weszło w mrowisko i to przez 7 godzin! :szok:
Także z pewnością byśmy to odczuły.
 
Do góry