a odnosnie krzywej cukrowej, szkoda ze glukometru nie mam to tez bym sobie zrobila. na badania nie ide bo lekarz stwierdzil ze to niepotrzebne a mi przez stres znow jakies dziwolagi by mi powychodzily jak agawie
reklama
Ania31
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 884
Witam
kropecka ale Ty dziś szybko;-)
dawna cloe najpierw w ciagu dnia zastepowałam piciem idt.najgorzej było na noc do spania bo to był przytulak troszke pomemłał i spał ale raz sie uparłam drugi potem powiedziałam ze bajeczki poopowiadam podrapie po pleckach i tak juz zostałoteraz jak nieraz zernie czy sa to pytam sie czy chce to mówi nie ze juz nie umnie ciagnać i jest za duzy
Pokarmu to miałam a od drugiego roku to tylko z jednej piersi karmiłam bo drugiej nie chciał pokarm zanikł i miał swoja ulubiona prawa wiec pediatra moja powiedziała ze spokojnie dam rade z jednej piersi karmic i rzeczywiscie dałam.
Moje bliźniaki były karmione butelka od 3 m-cy i nie uwazam sie ze byłam dla nich gorsza mama bo karmiłam je butelka nikt mi nic nie mówił przeciwnie kazdy przyczepił sie do Kuby ze tak długo karmiony.
lileczka
Pozdrawiam i mamusie i brzusie
kropecka ale Ty dziś szybko;-)
dawna cloe najpierw w ciagu dnia zastepowałam piciem idt.najgorzej było na noc do spania bo to był przytulak troszke pomemłał i spał ale raz sie uparłam drugi potem powiedziałam ze bajeczki poopowiadam podrapie po pleckach i tak juz zostałoteraz jak nieraz zernie czy sa to pytam sie czy chce to mówi nie ze juz nie umnie ciagnać i jest za duzy
Pokarmu to miałam a od drugiego roku to tylko z jednej piersi karmiłam bo drugiej nie chciał pokarm zanikł i miał swoja ulubiona prawa wiec pediatra moja powiedziała ze spokojnie dam rade z jednej piersi karmic i rzeczywiscie dałam.
Moje bliźniaki były karmione butelka od 3 m-cy i nie uwazam sie ze byłam dla nich gorsza mama bo karmiłam je butelka nikt mi nic nie mówił przeciwnie kazdy przyczepił sie do Kuby ze tak długo karmiony.
lileczka
Pozdrawiam i mamusie i brzusie
Minesota
Fan(ka)
Hej
Ja dziś w pracy :-)
Od rana płatki z miodem i z mlekiem - i oczywiscie zapomniałam zabrać śniadanie do pracy... muszę czekać do przerwy i będę szła na obiad ;-)
A i zdjęcie na awatarku - to efekt prac artystycznych mego M - bo tamto mu się nie podobało:-> bo źle wykadrowane itp
Pozdrawiam :-)
Ja dziś w pracy :-)
Od rana płatki z miodem i z mlekiem - i oczywiscie zapomniałam zabrać śniadanie do pracy... muszę czekać do przerwy i będę szła na obiad ;-)
A i zdjęcie na awatarku - to efekt prac artystycznych mego M - bo tamto mu się nie podobało:-> bo źle wykadrowane itp
Pozdrawiam :-)
dawna cloe
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 16 Czerwiec 2007
- Postów
- 1 580
Witam dziewczyny. u nas jesień:-( Deszcz deszcz i deszcz i co tu robić z jula w domu?
Mysza oj ja w ciąży nie moge być głodna Od razu robi mi się słabo. Daltego jak poczuje chętkę musze coś zjeść Pewnie dlatego tyle przytyłam Ja to bym chyba tak długo bez jedzenia nie wytrzymała
Ania 31 za długa za krótko nie zadowolisz innych dlategot rzeba mieć to w nosie szkoda że człowiek staje się mądrzejszy dopiero z wiekiem
Mysza oj ja w ciąży nie moge być głodna Od razu robi mi się słabo. Daltego jak poczuje chętkę musze coś zjeść Pewnie dlatego tyle przytyłam Ja to bym chyba tak długo bez jedzenia nie wytrzymała
Ania 31 za długa za krótko nie zadowolisz innych dlategot rzeba mieć to w nosie szkoda że człowiek staje się mądrzejszy dopiero z wiekiem
Najka
30-tki , przyszłe mamusie; Mamylutowe'08
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2006
- Postów
- 1 371
Witajcie!
Ciekawe jak to u nas z karmieniem wyjdzie. Wydaje mi się, ze niezłe podejście jest w tym "Języku niemowląt". Zamierzam karmić piersią tak co najmniej z pół roku, ale z Waszych doświadczeń widzę, że plany moga być, a potem bywa różnie, więc zobaczymy.
Kropecka fajnie, że wątek zamknięty załatwiasz Odpoczywaj na zwolnieniu, o ile Wiktorek da
Żabulina mam nadzieję, że i u Ciebie się poprawi! Co do rzeczy dla maluszka zamierzamy na początku grudnia zacząć, to już niedługo w sumie
Agawa to świetnie, że krzywa wyszła dobrze! Zastanawiam sie dlaczego mój gin nic nie mówi o tym badaniu? Nie wszyscy to zlecają?
Patrysia i kiedy wizyta?
Lileczka co do wagi mam 5 na plusie
Myszaaa
Pozdrawiam Lutóweczki i maleństwa!
Ciekawe jak to u nas z karmieniem wyjdzie. Wydaje mi się, ze niezłe podejście jest w tym "Języku niemowląt". Zamierzam karmić piersią tak co najmniej z pół roku, ale z Waszych doświadczeń widzę, że plany moga być, a potem bywa różnie, więc zobaczymy.
Kropecka fajnie, że wątek zamknięty załatwiasz Odpoczywaj na zwolnieniu, o ile Wiktorek da
Żabulina mam nadzieję, że i u Ciebie się poprawi! Co do rzeczy dla maluszka zamierzamy na początku grudnia zacząć, to już niedługo w sumie
Agawa to świetnie, że krzywa wyszła dobrze! Zastanawiam sie dlaczego mój gin nic nie mówi o tym badaniu? Nie wszyscy to zlecają?
Patrysia i kiedy wizyta?
Lileczka co do wagi mam 5 na plusie
Myszaaa
Pozdrawiam Lutóweczki i maleństwa!
Witam Was wszystkie mamusie i szkraby Wasze :-)
ja już po kawce, śniadanku i teraz czas na Relax dzisiaj idę do lekarza na 13:15 już sie nie mogę doczekać ciekawe jak tam mój synuś rośnie no i ciekawe jak tam waga - wydaje mi sie ze trochę przytyłam bo brzuszek mi urósł w dość szybkim czasie ale ważne ze dzidzia będzie zdrowy :-)
dawna_cloe - ja na pogodę dziś nie narzekam może być bo nie pada i słońce czasem wychodzi z za chmurek
myyszaaa - ja to miałam Twój awatarek pochwalić wcześniej - śliczne zdjęcie i nie głoduj się tylko jak najprędzej idź na obiadek
kropecka - ;-)
lileczka - no a z wagą to się dziś okaże jak wrócę od lekarza ile przytyłam ostatnim razem jak byłam u niego to warzyłam 51 kg ciekawe ile teraz
ja już po kawce, śniadanku i teraz czas na Relax dzisiaj idę do lekarza na 13:15 już sie nie mogę doczekać ciekawe jak tam mój synuś rośnie no i ciekawe jak tam waga - wydaje mi sie ze trochę przytyłam bo brzuszek mi urósł w dość szybkim czasie ale ważne ze dzidzia będzie zdrowy :-)
dawna_cloe - ja na pogodę dziś nie narzekam może być bo nie pada i słońce czasem wychodzi z za chmurek
myyszaaa - ja to miałam Twój awatarek pochwalić wcześniej - śliczne zdjęcie i nie głoduj się tylko jak najprędzej idź na obiadek
kropecka - ;-)
lileczka - no a z wagą to się dziś okaże jak wrócę od lekarza ile przytyłam ostatnim razem jak byłam u niego to warzyłam 51 kg ciekawe ile teraz
Ika_s
Maruda Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2007
- Postów
- 679
Witam znowu Dziewczynki,
Najka- wczoraj słoneczka w Lublinie nie uraczyłam, bo byłam tam po 16-tej. Buuuuu, szkoda.
Podróż pociągiem jakoś zleciała, choć nic się nie zmieniło na lepsze w kolejach państwowych. Na dzień dobry miła pani przez megafon poinformowała mnie, że pociąg przybędzie z 25 minutowym opóźnieniem, które może ulec zmianie itd. Wypchane, zdezelowane wagony, ale choć ciepło było i toaleta (bez komentarza), której nie omieszkałam kikakrotnie nawiedzić. Wróciłam do Wa-wy zmęczona i chora. Stąd od dzisiaj cały przyszły tydzień spędzam na L4 solidaryzując się z Kropecką jak widzę.
Na uczelni nikt się nie zorientował, że jestem w ciąży (nie mówiłam nikomu wcześniej), bo chyba mój brzuch gubi się przy tyłku i udach. Mój promotor zaproponował mi nawet referowanie mojego doktoratu na 20 lutego i patrzył z niedowierzaniem jak powiedziałam, że luty i marzec mam już zaklepane w swoim kalendarzu. Ostatecznie muszę to przygotować na 11 kwietnia, żeby zaliczyć rok. No i zobaczymy, czy Mania pozwoli mamusi nie przerywać studiowania.
anna_ajra - co do szkoły rodzenia, to mnie się tam nadal podoba. Są dwie położne ze szpitala, w którym chciałabym się znaleźć w momencie porodu i one opowiadają o urokach macierzyństwa. Mieliśmy już ogólną fizjologię porodu, naukę parcia (której nie ćwiczyłam, bo za mała jeszcze ciąża i się bałam), wykład specjalistów z banku komórek macierzystych, spotkanie z masażystą (nie byłam, bo nie lubię ćwiczyć) i dziś idziemy zobaczyć, co powiedzą na temat: Ubieranie, kąpiel i pielęgnacja noworodka. Mamy ćwiczyć na lalkach. Może dobrze wypadnę? Przeszłam ostatnio już mini-trening próbując ubrać Kajetana w bluzę z kapturem, kiedy wybieraliśmy się w tą pogodę na szczepienie. Mamy daleko na parking i by mi zmarzł ten cieplak. Kolejny mini-trening w styczniu - kolejne szczepienie.
Dostałam już skierowanie na ogólne badania i na glukozę. Trochę mnie nastraszyłyście, ale wybieram się w piątek i będzie Moja chwila prawdy. Cóż, wyjścia chyba nie mam i lepiej mieć już to za sobą.
A i co do wagi- no to pochwalę się +12. Wizyta u lekarza planowana na 14 listopada.
Pozdrowionka od drugiej rozpisanej.
Najka- wczoraj słoneczka w Lublinie nie uraczyłam, bo byłam tam po 16-tej. Buuuuu, szkoda.
Podróż pociągiem jakoś zleciała, choć nic się nie zmieniło na lepsze w kolejach państwowych. Na dzień dobry miła pani przez megafon poinformowała mnie, że pociąg przybędzie z 25 minutowym opóźnieniem, które może ulec zmianie itd. Wypchane, zdezelowane wagony, ale choć ciepło było i toaleta (bez komentarza), której nie omieszkałam kikakrotnie nawiedzić. Wróciłam do Wa-wy zmęczona i chora. Stąd od dzisiaj cały przyszły tydzień spędzam na L4 solidaryzując się z Kropecką jak widzę.
Na uczelni nikt się nie zorientował, że jestem w ciąży (nie mówiłam nikomu wcześniej), bo chyba mój brzuch gubi się przy tyłku i udach. Mój promotor zaproponował mi nawet referowanie mojego doktoratu na 20 lutego i patrzył z niedowierzaniem jak powiedziałam, że luty i marzec mam już zaklepane w swoim kalendarzu. Ostatecznie muszę to przygotować na 11 kwietnia, żeby zaliczyć rok. No i zobaczymy, czy Mania pozwoli mamusi nie przerywać studiowania.
anna_ajra - co do szkoły rodzenia, to mnie się tam nadal podoba. Są dwie położne ze szpitala, w którym chciałabym się znaleźć w momencie porodu i one opowiadają o urokach macierzyństwa. Mieliśmy już ogólną fizjologię porodu, naukę parcia (której nie ćwiczyłam, bo za mała jeszcze ciąża i się bałam), wykład specjalistów z banku komórek macierzystych, spotkanie z masażystą (nie byłam, bo nie lubię ćwiczyć) i dziś idziemy zobaczyć, co powiedzą na temat: Ubieranie, kąpiel i pielęgnacja noworodka. Mamy ćwiczyć na lalkach. Może dobrze wypadnę? Przeszłam ostatnio już mini-trening próbując ubrać Kajetana w bluzę z kapturem, kiedy wybieraliśmy się w tą pogodę na szczepienie. Mamy daleko na parking i by mi zmarzł ten cieplak. Kolejny mini-trening w styczniu - kolejne szczepienie.
Dostałam już skierowanie na ogólne badania i na glukozę. Trochę mnie nastraszyłyście, ale wybieram się w piątek i będzie Moja chwila prawdy. Cóż, wyjścia chyba nie mam i lepiej mieć już to za sobą.
A i co do wagi- no to pochwalę się +12. Wizyta u lekarza planowana na 14 listopada.
Pozdrowionka od drugiej rozpisanej.
Cześć dziewczyny!
Ania31 - zapalenie oskrzeli, to nie igraszki... Twój Kubuś jest taki słodki!
patrysia - a byłam taka ciekawa Twoich wrażeń z basenu... może innym razem?
kropecka - tak szczerze powiedziawszy, to nie ma w miejscach publicznych gdzie karmić piersią... To dodatkowe utrudnienie. Super, że podjęłaś się zadaniu!
Myyszaaa - super awatar!
lileczka - zdolnego masz synka!:-)
cloe - nawet nie zastanawiałam się nad tym, co rodzina powie, jeżeli nie mogłabym karmić piersią... Dopiero teraz się nad tym zastanawiam...
agawa1 - jak samopoczucie?
Najka - ja też jestem ciekawa, jak to będzie z karmieniem piersią. Planuję karmić przez pół roku - tak jak Ty.:-)
Ika_s - dużo zdrówka życzę! Widzę, że tematyka jest taka sama na szkołach rodzenia. Szczerze mówiąc jeszcze nie ćwiczyłam, ale mój mąż mnie zachęca, więc chyba w końcu poćwiczę... Oddychać, oddycham przeponą - przynajmniej się staram.
Biedny Kajtek... nie był obrażony? A co do studiów, to nie chcesz wziąć dziekanki?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Ania31 - zapalenie oskrzeli, to nie igraszki... Twój Kubuś jest taki słodki!
patrysia - a byłam taka ciekawa Twoich wrażeń z basenu... może innym razem?
kropecka - tak szczerze powiedziawszy, to nie ma w miejscach publicznych gdzie karmić piersią... To dodatkowe utrudnienie. Super, że podjęłaś się zadaniu!
Myyszaaa - super awatar!
lileczka - zdolnego masz synka!:-)
cloe - nawet nie zastanawiałam się nad tym, co rodzina powie, jeżeli nie mogłabym karmić piersią... Dopiero teraz się nad tym zastanawiam...
agawa1 - jak samopoczucie?
Najka - ja też jestem ciekawa, jak to będzie z karmieniem piersią. Planuję karmić przez pół roku - tak jak Ty.:-)
Ika_s - dużo zdrówka życzę! Widzę, że tematyka jest taka sama na szkołach rodzenia. Szczerze mówiąc jeszcze nie ćwiczyłam, ale mój mąż mnie zachęca, więc chyba w końcu poćwiczę... Oddychać, oddycham przeponą - przynajmniej się staram.
Biedny Kajtek... nie był obrażony? A co do studiów, to nie chcesz wziąć dziekanki?
Pozdrawiam Was serdecznie!
ja tez planowalam karmic pol roku, karmilam 4 miesiace z tym ze pod koniec tylko w nocy (to akurat bylo wygodne, nie trzeba wstawac, przygotowywac mleka itp). jak poszlam z wiktorem do alergologa to od razu spytala sie ile mam lat i czy karmie piersia. jak powiedzialam ze skonczylam karmienie bo mi pokarm zanikl to tylko z pogarda stwierdzila "no tak, zabaweczka" wiecej do niej nie poszlam, a Wiktorowi alergia zeszla po leczniczym mleku z apteki.
reklama
Minesota
Fan(ka)
hej
Okazuje się że wywołałam burzę :-)
Ciekawe jak to będzie z nami :-) i do kiedy będziemy karmić :-)
Ale to przetestujemy za kilka miesięcy :-)
Pozdrawiam :-)
Okazuje się że wywołałam burzę :-)
Ciekawe jak to będzie z nami :-) i do kiedy będziemy karmić :-)
Ale to przetestujemy za kilka miesięcy :-)
Pozdrawiam :-)
Podziel się: