reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Hej
Kluseczko dołączam sie ze współczuciem... Nie znam poczatku tej choroby u Piotrusia.Z tym sie dziecko rodzi czy to sie nabywa? I jak q***** lekarze nie wiedza jak leczyc:crazy: Normalnie az sie wierzyc nie chce.XXI wiek.boszeeeeee nawet nie umiem sobie wyobrazic co czujesz. Badz dzielna kochana a zostanie to Wam wynagrodzone-mówie Ci.Modle sie o rychłą poprawe i calkowiet ustapienie tego paskudztwa.Buzial wielki slonko.

ehhh... pozdrawiam Was wszytskie cieplutko.


Niki zaczeła sie uszczac juz na dobre.Całą długość pokoju potrafi przejsc i tak sobie smiga w ta i spowrotem.Nie sa to jeszcze takie "pewne" kroczki,ale jest boska w tym co robi.
 
reklama
Kluska strasznie mi przykro z powodu Piotrusia. Szlak by trafil tych lekarzy co nie wiedza jak leczyc, jakby mial czlowiek fure kasy i pojechal gdzies za granice to odrazu by sie pewnie lek znalazl. A biednemu zawsze wiatr w oczy. Mam nadzieje ze wszystko wam sie ulozy, dzielnego masz syna. Trzymam kciuki za was.
Margaritta Gratulacje wielkie!!! No teraz jak ci sie rozlata to zobaczysz:wściekła/y::wściekła/y:Fajnie, strasznie sie ciesze
 
kaska nie strasz:szok: bedzie grzej niz jest?:-D:-D:-D no to bedzie sie dzialo :dry: ale takie pewne kroczki to juz o niebo lepiej niz to co ona teraz "wytwarza":-D leci czasem na łeb na szyje-niewazne czy coś pod nogami jest czy nie:confused: a schody zajmuja jej sekunde normalnie-usiasc nie mozna kiedy ona jest nogach :-D

ulka a ja nie widzialam Gabi:confused: a czemóz to? :confused: musze sobie cofnac-nadrobic;-)
 
Margaritta taki stabilniej chodzacy wszedzie wlezie, moj to nawet na szafy zamachy robi:wściekła/y::wściekła/y:Siedzisz a za chwile juz go nie ma i co nie pojdziesz nie sprawdzisz gdzie jest?! jeszcze wiecej latania, ale jakie to urocze, a szczegolnie jak gdzies sie jedzie i mozna sie pochwalic:dry::dry::dry:
 
momp duza wiesz ogromna już mi kręgosłup siada jak wejdę z nia na 3 piętro! Wogóle to mam jakiś dziwny nastrój nic mi się nie chce macie tak!
 
Hej!

U nas wszystkich rozłożyła grypa żołądkowa:wściekła/y:. Jaś ciągle jeszcze z biegunką ale już nie wymiotuje. Nic nie chce pić poza moim mlekiem, nie wiem co by było gdyby był odstawiony od cycusia, szpital jak nic:no:. Najgorzej, że teraz, przez tą chorobę, przyzwyczaił się, że karmię go w dzień i najchętniej wisiałby na mnie cały czas:no:. Oj, ciężko będzie mi go teraz odstawić:no:. Wczoraj wieczorem zaczął wymiotować Piotruś i męczyło go do rana. Teraz biedaczek odsypia:-( Mama i ja też nie najlepiej się czujemy:zawstydzona/y:.
Wyczytałam w necie, że na takie dolegliwości dobra jest odgazowana cola i przegryzanie słonych paluszków. Ania31, Ty chyba podawałaś colę, któremuś ze swoich chłopaków? Pomogła?

Nie wiem czy to przez chorobę czy przez to, że nie ma M ale Jasiek nie odstępuje mnie na krok:-(. Dziś rano jak zostawiłam go na chwilę z babcią był taki krzyk, jakby go ze skóry obdzierali:no:. Nosimy się więc cały dzień na rękach, z przerwami na cysia:sorry2:. Psychicznie jestem wykończona i trochę zła, że muszę sama się ze wszystkim szarpać a M jeździ sobie w tym czasie na desce w górach.:no:

Kluska - trzymaj się kochana, robicie wszystko co tylko się da, żeby Piotruś wyzdrowiał, musi w końcu się udać. Tak jak pisała Ania31 konsultujcie wszystko z paroma lekarzami bo co lekarz to inne zdanie.

moniamonis - a jak Wy się czujecie? Majeczka już nie ma biegunki? Który to dzień choroby?

Ulenka- brawa dla Gabrysi!:-)

Margaritta - gratulacje dla kolejnego tuptusia! Twoja Niki na zdjęciach wygląda na 2 latka, taka z niej panienka!:-)

Pozdrawiam wszystkie mamusie cieplutko!:-) Dziś wreszcie i u nas w powietrzu czuje się zbliżającą wiosnę:-)
 
Kluska ja już dawno przestałam wierzyc lekarzom! Trafiałam na samą smietankę
teraz mam pediatrę z prawdziwego zdarzenia babka jest przed 70 ale rewelacyjnie leczy i jak poleci specjaliste to też z prawdziwego zdarzenia!
MOja mała czasem ma odchyły i też wstaje o 5 t mija
 
reklama
Już mi troche lepiej, jakoś spokojniejsza jestem. Wiem ,że to również dzięki Wam i Waszemu wsparciu. Dziękuję, jesteście kochane.
Gosia- ja z Dominikiem miałam to samo gdy miał grype żołądkową, nic poza cysiem nie istniało i niestety odstawienie szlak trafił ,a teraz się cyckujemy dalej:baffled: i najgorsze że on już jak chce sobie popić podchodzi do mnie woła am am i pod bluzke zagląda:-D.
 
Do góry