reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Hej
Kluseczko dołączam sie ze współczuciem... Nie znam poczatku tej choroby u Piotrusia.Z tym sie dziecko rodzi czy to sie nabywa? I jak q***** lekarze nie wiedza jak leczyc:crazy: Normalnie az sie wierzyc nie chce.XXI wiek.boszeeeeee nawet nie umiem sobie wyobrazic co czujesz. Badz dzielna kochana a zostanie to Wam wynagrodzone-mówie Ci.Modle sie o rychłą poprawe i calkowiet ustapienie tego paskudztwa.Buzial wielki slonko.

ehhh... pozdrawiam Was wszytskie cieplutko.


Niki zaczeła sie uszczac juz na dobre.Całą długość pokoju potrafi przejsc i tak sobie smiga w ta i spowrotem.Nie sa to jeszcze takie "pewne" kroczki,ale jest boska w tym co robi.
 
reklama
Kluska strasznie mi przykro z powodu Piotrusia. Szlak by trafil tych lekarzy co nie wiedza jak leczyc, jakby mial czlowiek fure kasy i pojechal gdzies za granice to odrazu by sie pewnie lek znalazl. A biednemu zawsze wiatr w oczy. Mam nadzieje ze wszystko wam sie ulozy, dzielnego masz syna. Trzymam kciuki za was.
Margaritta Gratulacje wielkie!!! No teraz jak ci sie rozlata to zobaczysz:wściekła/y::wściekła/y:Fajnie, strasznie sie ciesze
 
kaska nie strasz:szok: bedzie grzej niz jest?:-D:-D:-D no to bedzie sie dzialo :dry: ale takie pewne kroczki to juz o niebo lepiej niz to co ona teraz "wytwarza":-D leci czasem na łeb na szyje-niewazne czy coś pod nogami jest czy nie:confused: a schody zajmuja jej sekunde normalnie-usiasc nie mozna kiedy ona jest nogach :-D

ulka a ja nie widzialam Gabi:confused: a czemóz to? :confused: musze sobie cofnac-nadrobic;-)
 
Margaritta taki stabilniej chodzacy wszedzie wlezie, moj to nawet na szafy zamachy robi:wściekła/y::wściekła/y:Siedzisz a za chwile juz go nie ma i co nie pojdziesz nie sprawdzisz gdzie jest?! jeszcze wiecej latania, ale jakie to urocze, a szczegolnie jak gdzies sie jedzie i mozna sie pochwalic:dry::dry::dry:
 
momp duza wiesz ogromna już mi kręgosłup siada jak wejdę z nia na 3 piętro! Wogóle to mam jakiś dziwny nastrój nic mi się nie chce macie tak!
 
Hej!

U nas wszystkich rozłożyła grypa żołądkowa:wściekła/y:. Jaś ciągle jeszcze z biegunką ale już nie wymiotuje. Nic nie chce pić poza moim mlekiem, nie wiem co by było gdyby był odstawiony od cycusia, szpital jak nic:no:. Najgorzej, że teraz, przez tą chorobę, przyzwyczaił się, że karmię go w dzień i najchętniej wisiałby na mnie cały czas:no:. Oj, ciężko będzie mi go teraz odstawić:no:. Wczoraj wieczorem zaczął wymiotować Piotruś i męczyło go do rana. Teraz biedaczek odsypia:-( Mama i ja też nie najlepiej się czujemy:zawstydzona/y:.
Wyczytałam w necie, że na takie dolegliwości dobra jest odgazowana cola i przegryzanie słonych paluszków. Ania31, Ty chyba podawałaś colę, któremuś ze swoich chłopaków? Pomogła?

Nie wiem czy to przez chorobę czy przez to, że nie ma M ale Jasiek nie odstępuje mnie na krok:-(. Dziś rano jak zostawiłam go na chwilę z babcią był taki krzyk, jakby go ze skóry obdzierali:no:. Nosimy się więc cały dzień na rękach, z przerwami na cysia:sorry2:. Psychicznie jestem wykończona i trochę zła, że muszę sama się ze wszystkim szarpać a M jeździ sobie w tym czasie na desce w górach.:no:

Kluska - trzymaj się kochana, robicie wszystko co tylko się da, żeby Piotruś wyzdrowiał, musi w końcu się udać. Tak jak pisała Ania31 konsultujcie wszystko z paroma lekarzami bo co lekarz to inne zdanie.

moniamonis - a jak Wy się czujecie? Majeczka już nie ma biegunki? Który to dzień choroby?

Ulenka- brawa dla Gabrysi!:-)

Margaritta - gratulacje dla kolejnego tuptusia! Twoja Niki na zdjęciach wygląda na 2 latka, taka z niej panienka!:-)

Pozdrawiam wszystkie mamusie cieplutko!:-) Dziś wreszcie i u nas w powietrzu czuje się zbliżającą wiosnę:-)
 
Kluska ja już dawno przestałam wierzyc lekarzom! Trafiałam na samą smietankę
teraz mam pediatrę z prawdziwego zdarzenia babka jest przed 70 ale rewelacyjnie leczy i jak poleci specjaliste to też z prawdziwego zdarzenia!
MOja mała czasem ma odchyły i też wstaje o 5 t mija
 
reklama
Już mi troche lepiej, jakoś spokojniejsza jestem. Wiem ,że to również dzięki Wam i Waszemu wsparciu. Dziękuję, jesteście kochane.
Gosia- ja z Dominikiem miałam to samo gdy miał grype żołądkową, nic poza cysiem nie istniało i niestety odstawienie szlak trafił ,a teraz się cyckujemy dalej:baffled: i najgorsze że on już jak chce sobie popić podchodzi do mnie woła am am i pod bluzke zagląda:-D.
 
Do góry