reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

ja ogolnie niejestem tymi rysunkami z Boba zachwycona zobaczymy co mi jutro wyjdzie z Diddlami bo mnie Jacki atakuje :tak:
 
reklama
podziwiam susmali ,ze daje rade sama w takich długich podrózach pociagiem:tak::tak::tak:
moje nie nadaje sie zupełnie:no::rofl2:
 
ja jestem ciekawa jak moja wytrzyma taka 5 godzinna podróz samochodem bo z Patrykiem to nie ma problemu ruszamy a on juz spi;-)
 
Miska,współczuje podróży:baffled:.
Irtasia,Bob Ci wyszedl jak prawdziwy:szok:.Super!!!:tak:
 
W długie podróże to jednak najlepiej udawać się w nocy. Milenka przespala w obie strony 10 godzin, jechało nam się z nią rewelacyjnie w nocy :)

My dziś zupełnie sami, ale dziwnie... zupełnie już się odzwyczaiłam od tego, że w domu nie ma dziecka. Wcześniej wszystko w biegu i szybko, jak najszybciej. Bo nawet jeśli Jacek się nią zajmował, to szybko się nudziła i chciała do mamy na rączki. A dziś luzik totalny... zrobiłam w domu więcej niż przez tydzień z Milenką!
 
Ja niewyobrazam sobie podrozy z Jenni do polski a w lipcu mnie to czeka ona nie lubi jezdzic:baffled: a pociagiem to juz wogole:no:
 
reklama
Do góry