reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lutowe mamy - łączmy się!!!

Mysia, mam taki problem z Bartkiem umawiam go do lekarza bo już nie wiem co z tym zrobić. Być może słabe naczynka, jakieś polipy, wysuszone naczynka od np. klimatyzacji, oslabienie, zmęcznie.....

Przed wizyta warto zrobic bdanie krwi:morfologie i APTT(czas krzepniecia).To jest kwestia zapewne niecałych 30 zł,a lekarz bedzie wiedzial na czym stoi:tak:.

No ja mam taki problem z Tomkiem..jemu potrafi każdego dnia lecieć krew z nosa, czasem nawet 2 razy dziennie...poszedł w końcu do lekarza, bo....tata mu powiedział, że lepiej żeby poszedł...a ja od poł roku mu trąbiłam i nic...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:lekarz kazał mu zrobić morfologie i na krzepniecie - tak jak Tycia piszesz - ale uważa, ze to z przeziębienia...natomiast moim zdaniem Tomo mu nie powiedział do końca kiedy i jak leci mu ta krew - bo boi sie, ze będzie musiał zrezygnować z piłki...wiecie co - wkur...wia mnie ten facet ponad wszystko...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: jutro idzie z wynikami...zobaczymy...ale coś czuje, zę i tak powie, że to nic...wrrrr...najpewniej by było iśc z nim, jak z dzieckiem..:angry::angry: a dziś w laboratorium babka nie mogła mu krwi zatamować z żyły po pobraniu...ja podejrzewam, ze to może być przez wysokie ciśnienie, bo jego ojciec tez tak miał za młodu, a teraz serducho ledwo pika i ciągle leki łyka, a pół roku temu stan przedzawałowy - ale mądrala uważa, że sportowcy maja takie ciśnienie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Dobranoc mysia! :)

Wlasnie rozpada mi sie zwiazek...

Nie nie nie.... nie mysl tak!!! Jeśli powaznie i spokojnie rozmawiacie to bardzo dobrze! Taka rozmowa powinna coś zmienić nalepsze. Patri kochana... z całych sił wierzę, że B zrozumie Ciebie i Twój żal.... a Ty zanim powiesz "koniec" zastanów się milion razy...
Szkoda że w tej chwili nie mozemy bardziej otwarcie sobie popisać :(((
 
Patri, kochana, ja tez niedawno przezywalam trudne chwile w zwiazku. i tez bylam gotowa podjac radykalne decyzje. ale jakos sie wszystko ulozylo. mam nadzieje ze i u was tak bedzie. jestescie rodzina i to jest najwazniejsze.

Ja sobie co rano tlumaczylam ze nie po to zakladalam rodzine z czlowiekiem ktorego kochalm zeby wszystko zaprzepascic. i co dzien powatarzalam sobie ze nie dopuszcze zeby nie wiemco. ja jestem straznikiem domowego ogniska i bede o nie lalczyc. zycze ci duzo sily do walki! bo jest o co!


ide spac bo zarza trzeba wstawac.
 
Patri, przemyśl na "chłodno" sytuację, nie przekreślaj tak łatwo tego, co Was łączy. Życzę Ci z całego serca, żebyście się dogadali, wyjaśnili sobie wszystkie wątpliwości :tak:

Mój Patryk dziś pisał część humanistyczną testu gimnazjalnego, jutro czas na przedmioty ścisłe. Trochę się martwię, bo jest chory, boję się, że nie będzie potrafił się skupić przez to i popełni jakieś głupie błędy :baffled:
 
Wlasnie rozpada mi sie zwiazek... W tej chwili toczy sie rozmowa.... Ja mam dosc bycia samotną mimo bycia we dwoje,a raczzej troje.........
Smutno,że co drugi związek przechodzi taki kryzys.Rozmawiajcie,może sie ułoży.
Dobranoc mysia! :)



Nie nie nie.... nie mysl tak!!! Jeśli powaznie i spokojnie rozmawiacie to bardzo dobrze! Taka rozmowa powinna coś zmienić nalepsze. Patri kochana... z całych sił wierzę, że B zrozumie Ciebie i Twój żal.... a Ty zanim powiesz "koniec" zastanów się milion razy...
:(((
Dokładnie zgadzam sie z Tobą.
Patri, przemyśl na "chłodno" sytuację, nie przekreślaj tak łatwo tego, co Was łączy. Życzę Ci z całego serca, żebyście się dogadali, wyjaśnili sobie wszystkie wątpliwości :tak:

Mój Patryk dziś pisał część humanistyczną testu gimnazjalnego, jutro czas na przedmioty ścisłe. Trochę się martwię, bo jest chory, boję się, że nie będzie potrafił się skupić przez to i popełni jakieś głupie błędy :baffled:
Powodzenia dla Patryka.




U nas słonecznie,Kuba wstał o 6.00(wrócił do normy),a teraz rozrabia na całego,a ja bym pospała.....:tak:
 
Dzięki Rozalka.
Witam, u nas też słoneczko.
Ja na nogach od 6.30, Oli jeszcze śpi.
Rano zdążyłam poskładać kupę rzeczy zciągniętych z suszarki, a teraz zabieram się za śniadanie.
Miłego dnia dla wszystkich :-)
 
reklama
Wlasnie rozpada mi sie zwiazek... W tej chwili toczy sie rozmowa.... Ja mam dosc bycia samotną mimo bycia we dwoje,a raczzej troje.........

Patri, takie kryzysy na szczęście nie zawsze kończa sie rozwodem. My 2 lata temu już mielismy składać papiery rozwodowe, a skończyło sie śliczna Majeczką.;-):-) Mam nadzieje, ze u Was też się wszystko ułozy.
 
Do góry