reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Nie pociesze was bo u mojego już dawno czwórki wyszły, a dalej mały szatan ,🙃🙃🙃 jak gdzieś np nie może przejść to od razu zaczyna jęczeć. Dużo jęczy :D wszędzie go pełno. Na widok pieluchy spiernicza po całym domu. Na szczęście jest mały, więc mam nad nim sporą przewagę fizyczna. Ale w sumie i tak nie narzrkam, najbardziej niegrzeczny jest właśnie w domu, jak gdzieś idziemy albo są u nas ludzie to dziecko anioł... I można z nim wszystko zrobić, obciąć paznokcie, je w krzesełku, jeździ chętnie w wózku, sprząta po sobie zabawki etc.
 
reklama
U nas też ostatnio trochę więcej fochów, też zwalamy na zęby, ale 4 już dawno ma, więc obstawiam 3 🙈 Ale jakieś wrzaski, czy typowo wymuszeniowy płacz to już na pewno nie zęby tylko jakieś sprawdzanie granicy co mu wolno. Tak czy siak uważam, że jest super grzecznym i cierpliwym dzieckiem. Nie ma żadnego problemu, żeby jeździć z nim tu i tam, a w domu to już w ogóle jest aniołek. Ostatnie dni olałam sprzątanie, pranie, gotowanie (dziś nadrabiam wszystko, bo jednak ciężko mi się w syfie funkcjonuje) i cały dzień się tulimy, śmiejemy, bawimy. Zostały mi niecałe 2 tygodnie do powrotu do pracy i już czuję, że strasznie przeżyję tą rozłąkę... Jedyny plus, że póki co moja mama się nim zajmie, bo w żłobku, który ostatecznie wybraliśmy, miejsce najwcześniej od września. Ale i tak się martwię, bo moja mama nie jest przekonana do opieki nad Czarusiem, może nie dać rady po prostu, a wyjścia awaryjnego póki co nie mam.
A dlaczego Twoja mama nie jest przekonana? Czaruś lubi z nią przebywać ?
 
A dlaczego Twoja mama nie jest przekonana? Czaruś lubi z nią przebywać ?
Chodzi o to, że ma już swoje lata, ostatnie 6 lat zajmowała się dzieciakami siostry, czyli w sumie zaraz jak przeszła na emeryturę no i w międzyczasie złamała żebra, ma problem z noszeniem i takie tam. Czaruś sam na sam w sumie tylko kilka razy z moją mamą był, ale generalnie lubi jeździć do wszystkich, ale w odwiedziny, czyli kiedy mama i/lub tata są obok 😁
 
OO dziewczyny dobrze, że piszecie bo u nas też ostatnio bunt na pokładzie :D już dzisiaj się zaczęłam zastanawiać czy to na pewno w porządku i nie za wcześnie. Macha rączkami ze złości jak jej coś nie wyjdzie, generalnie nauczyła się powoli płaczem "wymuszać" rzeczy i uwaga ostatnio hitem jest kładzenie się na podłodze jak się złości. Wcześniej z płaczem, a teraz jak do niej zaglądam to się śmieje tam :p mały domowy terrorysta :D
 
OO dziewczyny dobrze, że piszecie bo u nas też ostatnio bunt na pokładzie :D już dzisiaj się zaczęłam zastanawiać czy to na pewno w porządku i nie za wcześnie. Macha rączkami ze złości jak jej coś nie wyjdzie, generalnie nauczyła się powoli płaczem "wymuszać" rzeczy i uwaga ostatnio hitem jest kładzenie się na podłodze jak się złości. Wcześniej z płaczem, a teraz jak do niej zaglądam to się śmieje tam :p mały domowy terrorysta :D
aaa, a jak jest na mnie zła to mnie odpyvha rączkami 😂 matkę rodzoną ! niewdzięcznica ! 😂😂😂
 
U nas też ostatnio trochę więcej fochów, też zwalamy na zęby, ale 4 już dawno ma, więc obstawiam 3 🙈 Ale jakieś wrzaski, czy typowo wymuszeniowy płacz to już na pewno nie zęby tylko jakieś sprawdzanie granicy co mu wolno. Tak czy siak uważam, że jest super grzecznym i cierpliwym dzieckiem. Nie ma żadnego problemu, żeby jeździć z nim tu i tam, a w domu to już w ogóle jest aniołek. Ostatnie dni olałam sprzątanie, pranie, gotowanie (dziś nadrabiam wszystko, bo jednak ciężko mi się w syfie funkcjonuje) i cały dzień się tulimy, śmiejemy, bawimy. Zostały mi niecałe 2 tygodnie do powrotu do pracy i już czuję, że strasznie przeżyję tą rozłąkę... Jedyny plus, że póki co moja mama się nim zajmie, bo w żłobku, który ostatecznie wybraliśmy, miejsce najwcześniej od września. Ale i tak się martwię, bo moja mama nie jest przekonana do opieki nad Czarusiem, może nie dać rady po prostu, a wyjścia awaryjnego póki co nie mam.
przybijam piątkę. Też wracam od maja i średnio sobie to wyobrażam…
 
reklama
Chodzi o to, że ma już swoje lata, ostatnie 6 lat zajmowała się dzieciakami siostry, czyli w sumie zaraz jak przeszła na emeryturę no i w międzyczasie złamała żebra, ma problem z noszeniem i takie tam. Czaruś sam na sam w sumie tylko kilka razy z moją mamą był, ale generalnie lubi jeździć do wszystkich, ale w odwiedziny, czyli kiedy mama i/lub tata są obok 😁
Rozumiem. Ale szybko zleci do września. Oby Czaruś był wyrozumiały dla babci.☺️
 
Do góry