reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

W sumie to nie wiem od czego to zależy. Akurat ani ja ani mąż nie mieliśmy dzieciństwa w klatce. Mąż wychowany na wsi, gdzie była gospodarka, ja w mieście, głównie u babci (babcia odbierała mnie z przedszkola, szkoły). Wiadomo czasy były inne, ale do dzisiaj pamiętam jak na wszystko sobie musiałam uzbierać kasę. I są to dobre wspomnienia. Oboje dzieciństwo wspominamy dobrze. Ale jakoś tak wyszło, że ja bardzo szybko musiałam dorosnąć, a mąż też chciał szybko z domu wyjść. Więc w sumie on wyjechał do szkoły pożarniczej do Krakowa (chyba ona ułożyła mi tak męża) a ja na studia, na których już się sama utrzymywałam. Jak poznałam męża, jak mieliśmy po 21 lat on lepiej wiedział czego od życia chce i miał plan, który suma summarum realizuje. Od razu mówił o dzieciach, mieszkaniu, domu.... Wtedy nie wierzyłam, ale to wszystko okazała się prawda. Miał te nadrzędny cel być lepszym od własnego ojca (specyficzny człowiek) i to napewno mu się udaje. Piecze super, eksperymentuje w kuchni, jak sprząta to dokładnie. Naprawdę nie mam co narzekać. Więc raczej charakter może wynosi się z domu, ale to wszystko inne go kształtuje.
 
reklama
Dziewczynu nie mam czasu Was czytać, tymbardziej pisać. U mnie istny armagedon... mloda daje się we znaki ze zyc sie odechciewa. Zęby gorne idą i wyjsc nie mogą a ona placze i marudzi ciągle. Odmawia jedzenia kaszek i obiadków co było do tej pory najlepszym posiłkiem. Mleko tylko jak jej znieczule dziąslo. W nocy spi teoche na rękach teoche w łóżeczku. Mąż juz widzi zmeczenie moje wiec sie zaangażował i od 5 rano młodą przejmuje dopoki nie musi wyjsc do pracy.
Ja mam ostatnio kompletny brak sil i zaangazowania w cokolwiek. A zaczynamy po malu remont. Wiec syf totalny wszedzie, część rzeczy juz w kartonach. No tragedia;D
 
Dziewczynu nie mam czasu Was czytać, tymbardziej pisać. U mnie istny armagedon... mloda daje się we znaki ze zyc sie odechciewa. Zęby gorne idą i wyjsc nie mogą a ona placze i marudzi ciągle. Odmawia jedzenia kaszek i obiadków co było do tej pory najlepszym posiłkiem. Mleko tylko jak jej znieczule dziąslo. W nocy spi teoche na rękach teoche w łóżeczku. Mąż juz widzi zmeczenie moje wiec sie zaangażował i od 5 rano młodą przejmuje dopoki nie musi wyjsc do pracy.
Ja mam ostatnio kompletny brak sil i zaangazowania w cokolwiek. A zaczynamy po malu remont. Wiec syf totalny wszedzie, część rzeczy juz w kartonach. No tragedia;D
O kurde współczuję 🥺 naprawdę musisz mieć ciężko 😔
 
Moja sąsiadka ma 3 letniego syna i tak go nauczyła że jak się nawet delikatnie uderzy bo w rączkę to taki ryk że szok. Biegnie do każdego w pobliżu z płaczem i każdy musi podmuchać na "ranę". Krzysiek jak się lekko uderzy czy przewróci jak chodzi koło mebli to bije brawo i się śmieje, dzięki temu nie płacze, no chyba że faktycznie się coś stanie jak wczoraj...
Ja tez sie smieje jak mala sie przewroci, albo zaraz pokazuje jej jakas zabaweczke zeby odwrocic uwage. Tez uwazam ze nie ma co lamentowac, bo inaczej dzieci maja wpojone ze kazdy najmniejszy „wypadek” to wielka krzywda.
 
Tlumacze sobie ze początki były gorsze ;D i jakos daje rade. Wiem ze musze mieć sile bo ją boli takze jakos tak mi lzej. Chociaz wstawanie co 1.5h w nocy mnie po malu wykańcza;D
Ja tez sobie nieraz tlumacze: to Ty jestes dorosla, Ty rozumiesz, Ty musisz zapanowac nad sytuacja i emocjami. Ale.. roznie mi to wychodzi 🤣


Trzymam kciuki za Was.
 
Dziewczynu nie mam czasu Was czytać, tymbardziej pisać. U mnie istny armagedon... mloda daje się we znaki ze zyc sie odechciewa. Zęby gorne idą i wyjsc nie mogą a ona placze i marudzi ciągle. Odmawia jedzenia kaszek i obiadków co było do tej pory najlepszym posiłkiem. Mleko tylko jak jej znieczule dziąslo. W nocy spi teoche na rękach teoche w łóżeczku. Mąż juz widzi zmeczenie moje wiec sie zaangażował i od 5 rano młodą przejmuje dopoki nie musi wyjsc do pracy.
Ja mam ostatnio kompletny brak sil i zaangazowania w cokolwiek. A zaczynamy po malu remont. Wiec syf totalny wszedzie, część rzeczy juz w kartonach. No tragedia;D
U nas mały przez jakieś 2tyg budził się często w nocy, albo płakał przez sen. Przebiła się górna dwójka lewa i od dwóch nocy dramat się skończył, budzi się ok północy na mleko, czasem jeszcze zapłacze nad ranem a tak to śpi do 6, więc minie jej :)
 
Smutne to :( matka go od siebie uzależni a w życiu różnie bywa. Niech się coś stanie i mamy nie będzie jak będzie miał przykładowo 20 lat i sobie nie poradzi w życiu :(
Może nie to samo, ale ja zawsze zwracam uwagę mojej siostrze która trochę za bardzo się opiekuje swoim synem. Ma 10 lat a dalej śpi z mamą, dostaje od niej całuski byle kiedy jak małe dziecko. Widzę że on się tego wstydzi ale siostra zdaje się tego nie zauważać.
Dobrze ze jej to mówisz 🙂
 
reklama
Do góry