reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

Dokładnie.
Oo u mnie bardzo podobnie. Moze nie jest tak ze nie wyobrazam sobie odstawienia, ale wiem ze to nie bedzie zero-jedynkowa decyzja i zmiana. Nasza tez bardzo lubi sie tulic do piersi, a ja bardzo lubie dawac jej ta bliskosc i przyjemnosc. Poczatkowo tez zagryzalam zeby i zastanawialam sie jak kobiety moga lubic karmienie piersia, zarzekalam sie ze po 6ym miesiacu koniec. Ale teraz jak jeszcze zaczelo sie rozszerzanie diety i karmienia nie sa az tak czestew to piers jest nawet wygodna.
 
reklama
Niee spokojnie pamiętam :D mam spory zapas swojego mleka w razie czego, a on butelkę wypije "normalnie" tylko nie do snu i nie w nocy 🙄 od dwóch tygodni dostaje kaszkę w butelce na kolacje, nawet ode mnie i wszystko ok.

Ja chciałam karmić do 18 miesiąca, akurat wrócić do pracy i wszystko byłoby ok, tylko wszystko się popsuło przez jego wstawanie w nocy. Jestem zła i sfrustrowana tym wszystkim, bo nie dosypiam, teraz jeszcze studia się zaczęły, muszę pracę napisac bla bla bla 🤣 chce go oduczyć usypiania na cycku w dzień, żeby w nocy też zaczął spać bez cycka.
Nooo te nocki niestety daja popalic, bardzo sie to odbija na psychice 😞
 
To mój w dzień nie ma czasu jeść, szybko szybko. Ale w nocy nadrabia... Więc może taki etap u naszych dzieci, a nie typ karmienia ? Osobiście przy tej ilości pobudek co ma teraz to jakbym miała jeszcze mm robić w nocy to bym chyba nie spała [emoji1787] A może spróbuj kupić 1 porcję mm w rosmanie i dać mu wieczorem czy pomoże ? Ja jak wychodzę i zostaje z babcią a że nie zawsze ściągnę tyle to dostaje mm.
Ostatnio pisałam, że my już problemy wszystkiego, mleko, kaszkez tata usypia, ja, i nic. Spać w nocy nie będzie i bez cyca nie usnie.
 
Niee spokojnie pamiętam :D mam spory zapas swojego mleka w razie czego, a on butelkę wypije "normalnie" tylko nie do snu i nie w nocy 🙄 od dwóch tygodni dostaje kaszkę w butelce na kolacje, nawet ode mnie i wszystko ok.

Ja chciałam karmić do 18 miesiąca, akurat wrócić do pracy i wszystko byłoby ok, tylko wszystko się popsuło przez jego wstawanie w nocy. Jestem zła i sfrustrowana tym wszystkim, bo nie dosypiam, teraz jeszcze studia się zaczęły, muszę pracę napisac bla bla bla 🤣 chce go oduczyć usypiania na cycku w dzień, żeby w nocy też zaczął spać bez cycka.
Raczej nocne pobudki nic nie zmienia bez cycka. Jak ma się budzić to i tak będzie
 
Niee spokojnie pamiętam :D mam spory zapas swojego mleka w razie czego, a on butelkę wypije "normalnie" tylko nie do snu i nie w nocy 🙄 od dwóch tygodni dostaje kaszkę w butelce na kolacje, nawet ode mnie i wszystko ok.

Ja chciałam karmić do 18 miesiąca, akurat wrócić do pracy i wszystko byłoby ok, tylko wszystko się popsuło przez jego wstawanie w nocy. Jestem zła i sfrustrowana tym wszystkim, bo nie dosypiam, teraz jeszcze studia się zaczęły, muszę pracę napisac bla bla bla 🤣 chce go oduczyć usypiania na cycku w dzień, żeby w nocy też zaczął spać bez cycka.
Podziwiam Cię 😁 ja magisterkę pisałam 4 lata temu, bez dziecka, bez męża a szło mi to bardzo opornie 😅 ale ja zawsze wszystko na ostatnią chwilę oddawałam i broniłam się w drugich terminach 😂
 
Ja myślę, że to wszystko zależy od osoby, jej charakteru.

Ja bardzo chciałam karmić , bo tak.... Na początku było bardzo ciężko zero pokarmu, tona łez że jestem beznadziejna. Julek bardzo chciał, kochał być przy cycku a ja płakałam że nie mogę go karmić. Dodatkowo wszyscy codziennie się pytali jak dzwonili jak karmię i mieli 1000 rad. Wzięłam dl, cudowna babeczka i odblokowała mi głowę. Udało się! Na tym etapie sutki całe pokryzione, bolało, krew była, zaciskałam zęby i karmiłam i tylko powtarzałam. Co w tym cudownego? Wtedy powiedziałam, że będę karmić do 6 miesiąca , ale wszystko się zagoiło i ta bliskość jest dla mnie naprawdę ważna i nie wyobrażam sobie dnia, kiedy to się skończy. Tyle, że Julek to straszny Tuluś tak jak ja i mąż. Potrzebujemy przytulenia wszyscy, takie charaktery. Więc każdy patrzy na to inaczej. Ważne, żeby robić to co się chce a nie co wypada.
O właśnie, o to w tym chodzi. Jak kobieta to czuje i tego naprawdę chce, a do tego jeszcze dziecko chce to jak najbardziej warto walczyć, ale nie kiedy kobieta karmi, bo rodzina i wszyscy wokół krzywo patrzą na mm, a ona sama uznaje to za przykry obowiązek. U nas był ciężki początek, ale gdybyśmy oboje byli do kp przekonani, to dałoby radę zrobić, ale mało, że ja tego nie czułam, ograniczało mnie to i czułam się w tym zagubiona, to Czaruś nie był chętny na cycka. Bliskość na szczęście można też wyrażać w inny sposób, my się też wciąż tulimy i całujemy. Ciężko więc tak jednoznacznie kp uznać za lepszą dla dziecka formę karmienia, bo często wyższość składu mleka matki nad składem mm nie pomoże na to wszystko co za sobą niesie wymuszone kp, dlatego jak ze wszystkim najlepiej słuchać siebie!
 
Ja bym wziela wozek, i spacerek 😀
U nas tez zasypia przy cycu, ale czasami zdarza sie ze nie moze i zaczyna marudzic, jak to trwa to mąż usypia w nosidel. Na poczatku tak srednio przepadala za nosidlem, teraz to jest nasz pewniak na uspienie. A druga rzecz to fotelik samochodowy i bujanie w nim - ale to mąż robi bo dla mnie waga hardkor. Czasami sie udaje ze daje go na kolka od wozka i tak zasnie. No ale koniec koncow ostatecznie jak wyciagamy i dajemy na lozko to sie przebudza i laduje z cycem, z tym ze jest jiz tak przymulona ze zasypia od razu. Moze sie uda znalezc jakos sposob, ale u nas tez nie dzialaly magiczne sposoby znajomych - wiem jak to jest ☹️ A probowaliscie rączki i bujanie na pilce gimnastycznej?
 
A ja nie mogę zrozumieć tego, że ludzie lubią się męczyć, psychicznie wysiadać. Bo co, bo dziecko nie może zjeść mm bo zacznie świecić na zielono? :) ja od początku wiedziałam, że będzie to pol roku i tak było. Jestem szczęśliwa, dziecko tez wygląda całkiem całkiem. 😀
Ha ha no dokładnie, jeszcze odrobina ZDROWEGO egoizmu nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie 😀 Ja myślę, że gdybym bez przekonania w to brnęła, to moja poporodowa depresja przerodziłaby się w normalną depresję po dziś dzień, a to ostatnie czego bym chciała.
 
reklama
O właśnie, o to w tym chodzi. Jak kobieta to czuje i tego naprawdę chce, a do tego jeszcze dziecko chce to jak najbardziej warto walczyć, ale nie kiedy kobieta karmi, bo rodzina i wszyscy wokół krzywo patrzą na mm, a ona sama uznaje to za przykry obowiązek. U nas był ciężki początek, ale gdybyśmy oboje byli do kp przekonani, to dałoby radę zrobić, ale mało, że ja tego nie czułam, ograniczało mnie to i czułam się w tym zagubiona, to Czaruś nie był chętny na cycka. Bliskość na szczęście można też wyrażać w inny sposób, my się też wciąż tulimy i całujemy. Ciężko więc tak jednoznacznie kp uznać za lepszą dla dziecka formę karmienia, bo często wyższość składu mleka matki nad składem mm nie pomoże na to wszystko co za sobie niesie wymuszone kp, dlatego jak ze wszystkim najlepiej słuchać siebie!
Otototototo. Moje dzieci kochają się tułać. I te małe i te duże. Zaczynamy dzień od tulanek w lozku wszyscy razem! I pewnie jadłaby tego cyca az do komuni, ale niestety mój komfort jest też ważny. A miłość Mozna dac w inny sposób 😀
 
Do góry