To rzuć to i koniec. Przecież nikt cie nie zmusza. 2 dni popłacze i tyle. Wiesz ja serio tego nie mogę zrozumieć. Jak coś mi w życiu zle to staram się to zmienić.Powiem ci, że kp to mój osobisty koszmar... każdy polecaz, nikt nie powie jak ogromne to jest poswiecenie.
reklama
G
gość _199
Gość
On płacze od 3godxin na cyca, przecież kortyzol zalał go od stóp do główkiTo rzuć to i koniec. Przecież nikt cie nie zmusza. 2 dni popłacze i tyle. Wiesz ja serio tego nie mogę zrozumieć. Jak coś mi w życiu zle to staram się to zmienić.
Musisz jakiś sposób znałesc. Stopniowo, powoli zmniejszać ilość.On płacze od 3godxin na cyca, przecież kortyzol zalał go od stóp do główki
G
gość _199
Gość
U niego jest problem przed snem tylko, poza tym cycka nie musi dostawać, dostaje już coraz więcej posiłkówMusisz jakiś sposób znałesc. Stopniowo, powoli zmniejszać ilość.
Teraz je omlet z masłem orzechowym i jest cicho, ale zje i będzie chciał spac. No i co wtedy
Ja bym dodala jeszcze zebyscie pamietali ze do roku jednak podstawą powinno byc mleko (z piersi albo mm). Wiem ze u Was jest problem z butelką… ale pamietajcie zeby dieta poza mlekiem nie byla tą główną. No chyba ze pamietacie i niepotrzebnie sie wtrącamU niego jest problem przed snem tylko, poza tym cycka nie musi dostawać, dostaje już coraz więcej posiłków
Teraz je omlet z masłem orzechowym i jest cicho, ale zje i będzie chciał spac. No i co wtedy
zgredzus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2019
- Postów
- 1 318
Ja myślę, że to wszystko zależy od osoby, jej charakteru.
Ja bardzo chciałam karmić , bo tak.... Na początku było bardzo ciężko zero pokarmu, tona łez że jestem beznadziejna. Julek bardzo chciał, kochał być przy cycku a ja płakałam że nie mogę go karmić. Dodatkowo wszyscy codziennie się pytali jak dzwonili jak karmię i mieli 1000 rad. Wzięłam dl, cudowna babeczka i odblokowała mi głowę. Udało się! Na tym etapie sutki całe pokryzione, bolało, krew była, zaciskałam zęby i karmiłam i tylko powtarzałam. Co w tym cudownego? Wtedy powiedziałam, że będę karmić do 6 miesiąca , ale wszystko się zagoiło i ta bliskość jest dla mnie naprawdę ważna i nie wyobrażam sobie dnia, kiedy to się skończy. Tyle, że Julek to straszny Tuluś tak jak ja i mąż. Potrzebujemy przytulenia wszyscy, takie charaktery. Więc każdy patrzy na to inaczej. Ważne, żeby robić to co się chce a nie co wypada.
Ja bardzo chciałam karmić , bo tak.... Na początku było bardzo ciężko zero pokarmu, tona łez że jestem beznadziejna. Julek bardzo chciał, kochał być przy cycku a ja płakałam że nie mogę go karmić. Dodatkowo wszyscy codziennie się pytali jak dzwonili jak karmię i mieli 1000 rad. Wzięłam dl, cudowna babeczka i odblokowała mi głowę. Udało się! Na tym etapie sutki całe pokryzione, bolało, krew była, zaciskałam zęby i karmiłam i tylko powtarzałam. Co w tym cudownego? Wtedy powiedziałam, że będę karmić do 6 miesiąca , ale wszystko się zagoiło i ta bliskość jest dla mnie naprawdę ważna i nie wyobrażam sobie dnia, kiedy to się skończy. Tyle, że Julek to straszny Tuluś tak jak ja i mąż. Potrzebujemy przytulenia wszyscy, takie charaktery. Więc każdy patrzy na to inaczej. Ważne, żeby robić to co się chce a nie co wypada.
Powiem ci, że kp to mój osobisty koszmar... każdy polecaz, nikt nie powie jak ogromne to jest poswiecenie.
zgredzus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2019
- Postów
- 1 318
Może spróbuj odciągnąć i dać z butelki ? A potem przytulić ?
On płacze od 3godxin na cyca, przecież kortyzol zalał go od stóp do główki
G
gość _199
Gość
Niee spokojnie pamiętam mam spory zapas swojego mleka w razie czego, a on butelkę wypije "normalnie" tylko nie do snu i nie w nocy od dwóch tygodni dostaje kaszkę w butelce na kolacje, nawet ode mnie i wszystko ok.Ja bym dodala jeszcze zebyscie pamietali ze do roku jednak podstawą powinno byc mleko (z piersi albo mm). Wiem ze u Was jest problem z butelką… ale pamietajcie zeby dieta poza mlekiem nie byla tą główną. No chyba ze pamietacie i niepotrzebnie sie wtrącam
Ja chciałam karmić do 18 miesiąca, akurat wrócić do pracy i wszystko byłoby ok, tylko wszystko się popsuło przez jego wstawanie w nocy. Jestem zła i sfrustrowana tym wszystkim, bo nie dosypiam, teraz jeszcze studia się zaczęły, muszę pracę napisac bla bla bla chce go oduczyć usypiania na cycku w dzień, żeby w nocy też zaczął spać bez cycka.Co w tym cudownego? Wtedy powiedziałam, że będę karmić do 6 miesiąca , ale wszystko się zagoiło i ta bliskość jest dla mnie naprawdę ważna i nie wyobrażam sobie dnia, kiedy to się skończy. Tyle, że Julek to straszny Tuluś tak jak ja i mąż. Potrzebujemy przytulenia wszyscy, takie charaktery. Więc każdy patrzy na to inaczej. Ważne, żeby robić to co się chce a nie co wypada
Oo u mnie bardzo podobnie. Moze nie jest tak ze nie wyobrazam sobie odstawienia, ale wiem ze to nie bedzie zero-jedynkowa decyzja i zmiana. Nasza tez bardzo lubi sie tulic do piersi, a ja bardzo lubie dawac jej ta bliskosc i przyjemnosc. Poczatkowo tez zagryzalam zeby i zastanawialam sie jak kobiety moga lubic karmienie piersia, zarzekalam sie ze po 6ym miesiacu koniec. Ale teraz jak jeszcze zaczelo sie rozszerzanie diety i karmienia nie sa az tak czestew to piers jest nawet wygodna.Ja myślę, że to wszystko zależy od osoby, jej charakteru.
Ja bardzo chciałam karmić , bo tak.... Na początku było bardzo ciężko zero pokarmu, tona łez że jestem beznadziejna. Julek bardzo chciał, kochał być przy cycku a ja płakałam że nie mogę go karmić. Dodatkowo wszyscy codziennie się pytali jak dzwonili jak karmię i mieli 1000 rad. Wzięłam dl, cudowna babeczka i odblokowała mi głowę. Udało się! Na tym etapie sutki całe pokryzione, bolało, krew była, zaciskałam zęby i karmiłam i tylko powtarzałam. Co w tym cudownego? Wtedy powiedziałam, że będę karmić do 6 miesiąca , ale wszystko się zagoiło i ta bliskość jest dla mnie naprawdę ważna i nie wyobrażam sobie dnia, kiedy to się skończy. Tyle, że Julek to straszny Tuluś tak jak ja i mąż. Potrzebujemy przytulenia wszyscy, takie charaktery. Więc każdy patrzy na to inaczej. Ważne, żeby robić to co się chce a nie co wypada.
reklama
zgredzus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Grudzień 2019
- Postów
- 1 318
To mój w dzień nie ma czasu jeść, szybko szybko. Ale w nocy nadrabia... Więc może taki etap u naszych dzieci, a nie typ karmienia ? Osobiście przy tej ilości pobudek co ma teraz to jakbym miała jeszcze mm robić w nocy to bym chyba nie spała [emoji1787] A może spróbuj kupić 1 porcję mm w rosmanie i dać mu wieczorem czy pomoże ? Ja jak wychodzę i zostaje z babcią a że nie zawsze ściągnę tyle to dostaje mm.
Niee spokojnie pamiętam mam spory zapas swojego mleka w razie czego, a on butelkę wypije "normalnie" tylko nie do snu i nie w nocy [emoji849] od dwóch tygodni dostaje kaszkę w butelce na kolacje, nawet ode mnie i wszystko ok.
Ja chciałam karmić do 18 miesiąca, akurat wrócić do pracy i wszystko byłoby ok, tylko wszystko się popsuło przez jego wstawanie w nocy. Jestem zła i sfrustrowana tym wszystkim, bo nie dosypiam, teraz jeszcze studia się zaczęły, muszę pracę napisac bla bla bla [emoji1787] chce go oduczyć usypiania na cycku w dzień, żeby w nocy też zaczął spać bez cycka.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 10
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 18 tys
- Wyświetleń
- 1M
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 437 tys
- Odpowiedzi
- 20 tys
- Wyświetleń
- 1M
Podziel się: